TYMCZASY U JOPOP II - prośba o zamknięcie wątku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2008 13:17

Rozumiem, że u Ciebie koty nie mają prawa zwiewać z rąk i nie mruczeć..?? :lol: :lol:

Bo może po prostu to taka ich natura..?

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 16:20

jakoś potencjalne domki zwykle wolą takie koty co to mruczą i nie zwiewają...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 16:49

A oswajacze te co nie warczą i nie prychają.. :wink:

Masz rację, moja Maja też nie jest często łapalna :wink: , a szkoda..
Już się nie czepiam :)

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 18:07

Frajerzy na takie co zwiewają też się trafiają ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto paź 21, 2008 18:58

genowefa pisze:Frajerzy na takie co zwiewają też się trafiają ;)


No, to chyba ja. Przy obu. Kawencja na wizycie adopcyjnej kompletnie nas zlała, bo była zajęta ważniejszymi sprawami. Za to obeszły nas psy i inne koty.
Tak samo Batida - całe stado wytarmosiłam, oprócz niej.
Więc może coś w tym jest.

No, ale ja nie miałam w czym wybierać, bo to pojedyncze egzemplarze były.


No, ale teraz są baaaaaaaardzo miziaste. Mała z natury, a Kawa z wyrachowania. :lol:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro paź 22, 2008 11:07

ŁAAAA :lol:

Powinnyście zobaczyć jak M. usiłował wczoraj nakarmić Migotkę :lol:

Księżniczka przecież nie będzie się bić z plebsem o żarcie - 8 kociąt przy misce stanowi dla niej wystarczającą "zniechętę" do jedzenia :roll: Łapek - po prostu je z resztą. Inar - albo je z innymi albo tłucze maluchy i dostaje się do miski. Migotka przygląda się temu z niesmakiem z góry.

M. się zawziął, postawił miskę przed Migotką, a następnie odpędzał od miski resztę stada (czyli 10 sztuk). Trochę mu rąk brakowało, a jednocześnie przynajmniej względem Inar i Łapka starał się być dodatkowo miły (żeby go lubiły) - nie usuwał ich siłą, a zniechęcał do podżerania Migotce głaskaniem :lol: Ubaw miałam naprawdę porządny, ale Migotka się najadła :lol:

(ja tam zamykam Migotkę po prostu z miską w oddzielnym pokoju, ale przecież nie będę tego podpowiadać M.)

Ogólnie jak usiłujemy pójść spać - mam powazny problem z oderwaniem M. od kotów, bo przecież je się tak fajnie głaszcze.

M. nie lubi tylko kotów w łazience, zwłaszcza, jeśli "rozpraszają go liżąc mu stopy" :lol: :wink: :lol:



Ale trochę tych kotów za dużo, przyznam, że mi trochę przeszkadzają w poruszaniu się po mieszkaniu, zwłaszcza jak wracam po całym dniu...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 22, 2008 11:54

jopop pisze:M. nie lubi tylko kotów w łazience, zwłaszcza, jeśli "rozpraszają go liżąc mu stopy" :lol: :wink: :lol:


:lol: :lol: :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 22, 2008 15:34

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw paź 23, 2008 8:44

fajnie było, aż sie skończyło.

kociaki straszliwie w nocy ganiają, zresztą trudno sie dziwić.

no i nie możemy spać, M. wstał dziś kompletnie nieprzytomny.

WIELKA prośba o przejęcie choc części, bo mi chłopa z domu wykurzą...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2008 8:57

kurde :(

słoniocy!

PS. Jopop, ogłaszasz je już? Pomóc?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw paź 23, 2008 9:29

Znam ten ból :?
Ja na szczęście śpię jak kamień, ale mój TŻ niestety też ciągle nieprzytomny chodzi jak maluchy są :roll:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw paź 23, 2008 9:42

Uschi pisze:kurde :(

słoniocy!

PS. Jopop, ogłaszasz je już? Pomóc?


Pomóc.

Nie ogłaszałam, bo ten grzyb cholerny.

ALE - ognisk grzyba już na żadnym nie ma. Oczywiscie mogły zostać zarodniki, ale tego się dopóki są u mnie NIE pozbędą... Będę rozmawiać z domkami...

Tym kotom potrzebna jest kwarantanna w czyjejś (czystej na wejściu) łazience...


Pstrag wczoraj uwalił mi się na ryju, włączył traktor (z gatunku młot pneumatyczny podgłaśniany), a potem uznał, że jeszcze niedostatecznie okazuje mi miłość i przystąpił do wylizywania mnie starannie...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2008 9:53

dobra. tylko wiesz, jakieś precyzyjne dane by się przydały ;)
(bo ja ich nie odróżniam i nie pamiętam, które które)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw paź 23, 2008 9:58

Piekny opis kociej miłości..

Pytanie czy chcesz oddać uciekającego Sandacza i Szczupaka czy kochającego Pstrąga :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2008 10:06

Kto weźmie kochanego Pstrąga?!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 40 gości