Agresja 2-letniej kocicy! Znaleziony nowy domek!!! :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2008 13:02

smoczyca3g pisze:
dalia pisze:ja się tylko zastanawiam, czy kocina nie "zafiksowała" sobie w swojej madrej łepetynce agresji i czy po kastracji sytuacja nie wróci do stanu sprzed zabiegu jesli bedzie w tym samym miejscu wśród tych samych ludzi

bo w tym przypadku zgrało się wiele czynników które do tej agresji doprowadziły, w mojej opinii psychika również, nie tylko hormony


...dlatego myślałam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie DT przed sterylką i przekazanie TAM kotki po zabiegu...


ja chyba również bym tak doradzała
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 21, 2008 15:04

dalia pisze:
smoczyca3g pisze:
dalia pisze:ja się tylko zastanawiam, czy kocina nie "zafiksowała" sobie w swojej madrej łepetynce agresji i czy po kastracji sytuacja nie wróci do stanu sprzed zabiegu jesli bedzie w tym samym miejscu wśród tych samych ludzi

bo w tym przypadku zgrało się wiele czynników które do tej agresji doprowadziły, w mojej opinii psychika również, nie tylko hormony


...dlatego myślałam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie DT przed sterylką i przekazanie TAM kotki po zabiegu...


ja chyba również bym tak doradzała

Zgadzam się z dalią i smoczycą.

Tylko skąd wziąć DT z doświadczeniem... :(

Kota piękna.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39297
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 21, 2008 19:32

nie powinnam nawet zaglądac do tego wątku :evil:
mam za dużo kotów,by oferowac dom
ale moja seniorka Mimoza prawie syberyjka ze schroniskowej klatki z etykietką bardzo agresywnej(dlatego trafiła do schronu),której pracownik miski kijem podsuwał,a do transporterka wkładana była z klatki dociskowej w ubraniu do psów,takim skórzano watowanym,jest z nami już ponad 15 lat i poza ugryzieniem TZ przy pierwszym obcinaniu pazurów,nigdy nam krzywdy nie zrobiła,a jak urodził się synek to była jego najczulszą niańką
Kumpel ,którego mam z trójmiasta,ocalony przed uśpieniem z powodu agresji,też może nie jest ideałem mruczusia i ma domową ksywkę Pit-Bul , ale bez powodu nie atakuje,i poza jedną wpadką,nie mamy żadnego problemu,szanując jego indywidualnośc
naprawdę etykieta agresji jest łatwo nadawana,a mało komu chce się dochodzic przyczyny zachowania kota
przychylam się niestety do zdania MariiD,że kota powinna trafic do innego domu,tak jak Balbina(z ksywką Balbiraptor)też podobno agresywna
życzę kocie najlepszego domku(przeżyc nie mogę,moje marzenie MCO)
trzymam kciuki,na pewno ktoś się zakocha
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto paź 21, 2008 21:42

Witam wszystkich. Jeśli kotka pochodzi z kieleckiej hodowli, to być może chodzi o tę: www.ewenement-pl.com
Właścicielka tej hodowli to sensowna osoba, interesuje się losami swoich podopiecznych. Jeśli stąd właśnie pochodzi kotka, to warto się z nią skontaktować.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto paź 21, 2008 22:41 Wina napewno po stronie właścicieli

Koty są niesamowicie pamiętliwe i zazdrosne o uczucia swoich właścicieli. Kotka poczuła się zagrożona ( jej pozycja rezydentki w domu) Najpierw dziecko = mniej zainteresowania dla niej potem kociak ,,intruz" jeszcze mniej zainteresowania? a przy tym jeszcze drastyczne karcenie itd. Sądzę że w nowym domu nie powinno być problemu.
Miałam u siebie jakiś czas kota który rzucał się na właścicielkę i z tego powodu pozbyła się go. Co się okazało? Kot był bardzo miły pieszczoch i nie wykazywał żadnej agresji czyli wniosek - właścicielka popełniła błąd nie wiem czy uderzyła go czy co mu zrobiła ale powód musiał być KOT PAMIĘTA. Z tego co piszecie sądzę że nie powinno z nim być żadnego problemu

Alina-S

 
Posty: 73
Od: Wto lut 26, 2008 15:38
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Śro paź 22, 2008 10:37

Proszę, dajcie tej kotce szansę na normalne życie!

Nie bójcie się etykietki "agresywny kot". Wystarczy obserwować i właściwie czytać koci język ciała a wszystko powinno wrócić do normy.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39297
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 22, 2008 11:23

Gem pisze:Witam wszystkich. Jeśli kotka pochodzi z kieleckiej hodowli, to być może chodzi o tę: www.ewenement-pl.com
Właścicielka tej hodowli to sensowna osoba, interesuje się losami swoich podopiecznych. Jeśli stąd właśnie pochodzi kotka, to warto się z nią skontaktować.


Witaj Gem :)
Niestety wczoraj wróciłam bardzo późno do domu i nie miałam okazji zajrzeć do sąsiadów w sprawie nazwy hodowli. Może dziś mi się to uda.

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro paź 22, 2008 12:43

MariaD pisze:Proszę, dajcie tej kotce szansę na normalne życie!

Nie bójcie się etykietki "agresywny kot". Wystarczy obserwować i właściwie czytać koci język ciała a wszystko powinno wrócić do normy.


Maria będzie dobrze
pojawiły sie dwa światełka w tunelu
i to wcale nie jest pociąg 8)


smoczyca masz pw :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 22, 2008 12:51 Re: Wina napewno po stronie właścicieli

Alina-S pisze:Koty są niesamowicie pamiętliwe i zazdrosne o uczucia swoich właścicieli. Kotka poczuła się zagrożona ( jej pozycja rezydentki w domu) Najpierw dziecko = mniej zainteresowania dla niej potem kociak ,,intruz" jeszcze mniej zainteresowania? a przy tym jeszcze drastyczne karcenie itd. Sądzę że w nowym domu nie powinno być problemu.
Miałam u siebie jakiś czas kota który rzucał się na właścicielkę i z tego powodu pozbyła się go. Co się okazało? Kot był bardzo miły pieszczoch i nie wykazywał żadnej agresji czyli wniosek - właścicielka popełniła błąd nie wiem czy uderzyła go czy co mu zrobiła ale powód musiał być KOT PAMIĘTA. Z tego co piszecie sądzę że nie powinno z nim być żadnego problemu


moje takie nie są,
niektóre nawet gdy im się okazuje uczucia warczą jak owczarek kaukaski 8) bo mają dość pieszczot 8)

a tak na poważnie koty pamiętają to co dobre i to co złe, niektóre z nich są skłonne wybaczyć inne nie - zupełnie jak człowiek
ale wszystkie wiedzą doskonale czy człowiek je kocha i szanuje
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 22, 2008 13:23

Dalia :):):) poszło PW :)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro paź 22, 2008 13:33 Re: Wina napewno po stronie właścicieli

dalia pisze:koty pamiętają to co dobre i to co złe, niektóre z nich są skłonne wybaczyć inne nie

Mój ojciec jeden raz uderzył Tymona - następne 10 lat prosił go o przebaczenie; a ile razy wyciągnięta ręka z jakimś przysmakiem została podrapana... :roll:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro paź 22, 2008 13:35

smoczyca3g pisze:Dalia :):):) poszło PW :)

Strasznie ciekawam tych pv 8) :wink:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro paź 22, 2008 14:03

dalia pisze:
MariaD pisze:Proszę, dajcie tej kotce szansę na normalne życie!

Nie bójcie się etykietki "agresywny kot". Wystarczy obserwować i właściwie czytać koci język ciała a wszystko powinno wrócić do normy.


Maria będzie dobrze
pojawiły sie dwa światełka w tunelu
i to wcale nie jest pociąg 8)


smoczyca masz pw :wink:

Wiesz, że Cię kocham? :1luvu: :1luvu:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39297
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 22, 2008 14:03

JoasiaS pisze:
smoczyca3g pisze:Dalia :):):) poszło PW :)

Strasznie ciekawam tych pv 8) :wink:


:lol: 8)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 22, 2008 14:04

MariaD pisze:
dalia pisze:
MariaD pisze:Proszę, dajcie tej kotce szansę na normalne życie!

Nie bójcie się etykietki "agresywny kot". Wystarczy obserwować i właściwie czytać koci język ciała a wszystko powinno wrócić do normy.


Maria będzie dobrze
pojawiły sie dwa światełka w tunelu
i to wcale nie jest pociąg 8)


smoczyca masz pw :wink:

Wiesz, że Cię kocham? :1luvu: :1luvu:


o matko :oops:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 123 gości