Skierka z uciętym językiem, Skierka za TM :( ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2008 12:43

alysia pisze:Nie chodzi o zadlawienie sie jezykiem, tylko:
Bez jezyka, a przede wszystkim bez tylnej jego czesci (bardzo wazna) istnieje duze prawdopodobienstwo, ze kotek sie jedzeniem zachlysnie i w konsekwencji udusi.

Masz rację
ślepa ja ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto paź 21, 2008 12:45

Dziewczyny, pisałam przecież, że moja wetka ma w swojej lecznicy takie koty bez języka

Koty, którym duża część języka odpadła wskutek martwicy po panleukopenii. Może się z nią skontaktować, zamiast dołować się mailami od Niemców? :roll:

Piszę dużymi literami, bo mam wrażenie, że mój post nie był przeczytany. Rozumiem, że może się zgubić przy takim natłoku informacji.
Ostatnio edytowano Wto paź 21, 2008 12:46 przez dora750, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto paź 21, 2008 12:45

Ja jestem zawsze nastawiona sceptycznie do takiego czarnowidztwa. Bo z doświadczenia wiem, że naprawdę rzetelnej oceny może dokonać jedynie bezpośredni opiekun zwierzaka. Po pierwsze, czasami zwierzak funcjonuje nieadekwatnie dobrze w stosunku do teoretycznego stanu ( przykład- moja Piku, która nie powinna chodzic, albo powinna potwornie cierpieć z bólu, a śmiga jak torpeda, a że jej nie boli to pewne, bo ona każdy ból podkreśla dzikim wrzaskiem). Po drugie, zmienia się wiedza wetów, pomyślcie, jeszcze niedawno większość zwierząt z porażeniami była usypiana, dziś coraz częściej się je ratuje. Do dziś wielu wetów twierdzi, że duży pies z amputowaną łapą nie ma żadnych szans na normalne funkcjonowanie i trzeba go uspić- a ja znam bernardynkę trzynoga, która wesoło śmiga...

Poobserwujcie ją, czy jest w stanie jeść, pić. Czy chce zyć i cieszy się z życia. Warto pomysleć o nietypowych rozwiązaniach, choćby tak jak pisały dziewczyny, poidło dla gryzoni. Sprawę mycia musi przejąć opiekun :wink:

Na uśpienie zawsze jest czas...
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 21, 2008 12:52

dora750 pisze:Dziewczyny, pisałam przecież, że moja wetka ma w swojej lecznicy takie koty bez języka

Koty, którym duża część języka odpadła wskutek martwicy po panleukopenii. Może się z nią skontaktować, zamiast dołować się mailami od Niemców? :roll:

Piszę dużymi literami, bo mam wrażenie, że mój post nie był przeczytany. Rozumiem, że może się zgubić przy takim natłoku informacji.


Dora, bez emocji. :wink:
Bazyliszkowa poinformowala, jaka dostala odpowiedz z Niemiec, ona zostala przetlumaczona i to wszystko. Jesli dobrze czytasz posty, powinnas wiedziec, ze nasze nastawienie (wszystkich) jest pozytywne i nikt ie mysli o tym, by Skierke usypiac - wrecz przeciwnie!!
Wszyscy tu o nia walczymy i nie damy jej krzywdy zrobic. To najpewniejszy pewniak :wink:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto paź 21, 2008 12:56

alysia pisze:
dora750 pisze:Dziewczyny, pisałam przecież, że moja wetka ma w swojej lecznicy takie koty bez języka

Koty, którym duża część języka odpadła wskutek martwicy po panleukopenii. Może się z nią skontaktować, zamiast dołować się mailami od Niemców? :roll:

Piszę dużymi literami, bo mam wrażenie, że mój post nie był przeczytany. Rozumiem, że może się zgubić przy takim natłoku informacji.


Dora, bez emocji. :wink:
Bazyliszkowa poinformowala, jaka dostala odpowiedz z Niemiec, ona zostala przetlumaczona i to wszystko. Jesli dobrze czytasz posty, powinnas wiedziec, ze nasze nastawienie (wszystkich) jest pozytywne i nikt ie mysli o tym, by Skierke usypiac - wrecz przeciwnie!!
Wszyscy tu o nia walczymy i nie damy jej krzywdy zrobic. To najpewniejszy pewniak :wink:


Ale ja się nie "emocjuję", tylko chcę podkreślić, aby post był widoczny. Tak, jak napisałam :lol:

Inna sprawa jest taka, że co kraj, to obyczaj. My będziemy nastawione na leczenie, pomaganie, a Niemiec, Anglik, choćby z fundacji może uznać to za męczenie zwierzęcia i napisze, że lepiej uśpić. Inna mentalność.

Co do tego, że wszyscy o nią tutaj walczą, nie mam wątpliwości.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto paź 21, 2008 12:58

alysia pisze:
dora750 pisze:Dziewczyny, pisałam przecież, że moja wetka ma w swojej lecznicy takie koty bez języka

Koty, którym duża część języka odpadła wskutek martwicy po panleukopenii. Może się z nią skontaktować, zamiast dołować się mailami od Niemców? :roll:

Piszę dużymi literami, bo mam wrażenie, że mój post nie był przeczytany. Rozumiem, że może się zgubić przy takim natłoku informacji.


Dora, bez emocji. :wink:
Bazyliszkowa poinformowala, jaka dostala odpowiedz z Niemiec, ona zostala przetlumaczona i to wszystko. Jesli dobrze czytasz posty, powinnas wiedziec, ze nasze nastawienie (wszystkich) jest pozytywne i nikt ie mysli o tym, by Skierke usypiac - wrecz przeciwnie!!
Wszyscy tu o nia walczymy i nie damy jej krzywdy zrobic. To najpewniejszy pewniak :wink:


Dokładnie :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto paź 21, 2008 12:59

A Niemcy to niby co? Wszystkie rozumy pozjadali?
Nie wszystko co na zachód od nas musi byc lepsze ;)
Poza tym my tak naprawde nie wiemy ile tego języka kicia stracila,wiemy, że głeboko, ale może nie na tyle aby nie mogła panować nad przeplywem pokarmu. Poza tym nie mówimy o kocie który został okaleczony wczoraj, można by wtedy dywagować. Rany sa zagojone, kicia żyje...powietrzem się przecież nie żywiła!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto paź 21, 2008 13:04

Ewik pisze:A Niemcy to niby co? Wszystkie rozumy pozjadali?
Nie wszystko co na zachód od nas musi byc lepsze ;)
Poza tym my tak naprawde nie wiemy ile tego języka kicia stracila,wiemy, że głeboko, ale może nie na tyle aby nie mogła panować nad przeplywem pokarmu. Poza tym nie mówimy o kocie który został okaleczony wczoraj, można by wtedy dywagować. Rany sa zagojone, kicia żyje...powietrzem się przecież nie żywiła!


No i zaczyna sie!!
Proponuje skonczyc temat co Niemiec,co Anglik a co Polak potrafi i skoncentrowac sie na temacie glownym watku: SKIERCE :oops:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto paź 21, 2008 13:08

vega36 pisze:
alysia pisze:Dora, bez emocji


Dokładnie :lol:


Dzięki vega za pouczenie, naprawdę bardzo potrzebne mi to było. Pozdrawiam. :lol: :wink:
Ostatnio edytowano Wto paź 21, 2008 13:09 przez dora750, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto paź 21, 2008 13:08

trafiłam tu z banerka... przeczytałam cały wątek, wszystkie strony i... brak mi słów... nie wiem co napisać
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Wto paź 21, 2008 13:15

O rany, ale narozrabiałam tym mailem. :? :oops:
Dziewczyny, przecież to tylko jedna z opinii, opinia czysto teoretyczna, opinia osoby, która kota nie widziała. Myślę, że tak emocjonalnie na nią reagujemy, bo bardzo chcemy uratować Skierkę, chcemy, żeby była szczęśliwa. I wierzę, że to się uda. :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 13:19

Satoru pisze:A może Skierka..? Albo Skrzysia? Srebrnisia? Bo takie wrazenie jej futerko sprawia, jak skrzące się srebro..


a jednak:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto paź 21, 2008 13:25

Dziewczyny, pamietajcie ze na zachodzie nie leczy sie bezdomnych zwierzat " za wszelka cene". Wiekszosc przypadkow niedowladow, paralizu, problemow przy ktorych potrzebna jest ciagla opieka czlowieka, etc zakonczylo by sie eutanazja. Stad podejscie Niemcow w tym mailu.

Jesli istnieje mozliwosc wybrania sie do wetki dory750, to zrobcie to. Co dwie glowy to nie jedna !!!

Trzymam kciuki za Kicie :ok:

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 13:26

Skoro już zaczęłam zamieszczać informajce z niemieckiej organizacji, będę konsekwentna. Widać, że bardzo się przejęli i chcieliby pomóc (nawet to proponują).
Sorry, że nie przetłumaczę od razu, ale muszę zaraz zniknąć sprzed kompa.
Oto kolejne wieści:

Es ist ganz furchtbar schrecklich, wie kann man ein unschuldiges Wesen derart quälen .-(. Menschen die soetwas tun gehören hinter Gitter, bis ans Lebensende.

Ich kannte mal so einen Fall, die Katze ist erstickt, nach wenigen Tagen...

Transplantationen kommen wohl kaum in Frage auch gibt es keine vernünftige Möglichkeit eine Zunge aus einem anderen Körperbereich (Muskeln) zu formen und einzusetzen. Die Zunge ist ein recht kompliziertes Gebilde mit vielen Funktionen.

Es tut mir leid das ich Ihnen nichts besseres sagen kann.

I następny e-mail:
Kann ich irgendetwas tun von hier aus?
Wenn ich helfen kann oder die Luna-Hilfe geben Sie mir bitte bescheid.

Einen herzlichen Gruß an alle Tierfreunde im polnischen Miau-Forum.


Może warto się zastanowić, czy by nie skorzystać w jakiś sposób z ich oferty pomocy?

I następny e-mail:
Hallo, ich nochmal,

hab ein wenig bei Ihnen im Forum gelesen, leider verstehe ich Ihre Sprache nicht besonders gut.

Ich bin nicht pessimistisch sondern kritisch und realistisch. Ich habe selbst eine querschnittgelähmte Katze und würde ihr niemals Lebensqualität abstreiten. Sie liebt ihr Leben und das seid 6 Jahren.

Bitte lassen Sie von einem Veterinärmedizinier beurteilen wieviel von der Zunge noch übrig ist nachdem die Wunde verheilt ist, denn dabei schrumpft die Zunge noch etwas.

Der Schluckreflex ist übrigens angeboren, den haben alle Lebewesen. Die Zunge ist das obere ausführende Organ beim Schlucken. Sie hilft Speisen zu zerkleinern und drückt die Speisen nach hinten in den Rachen, gleichzeitig verschließt der Kehldeckel die Luftröhre und gibt die Speiseröhre frei.
Drückt die Zunge nicht gegen das Rachendach wird der Schluckreflex nicht vernünftig ausgeführt und die Gefahr ist sehr groß das Speisen in die Luftröhre gelangen.

Ich schicke Ihnen gerne mal eine Grafik mit die das ganze verdeutlicht, ist zwar bei einem Menschen aber das Prinzip ist bei der Katze gleich. Darauf sieht man ganz gut wie die Funktion der Zunge ist.

Als Möglichkeit sehe ich nur eine Ernährungssonde die von außen in die Speiseröhre gelegt wird, so kann auf sicherstem Weg der Katze Nahrung zugeführt werden.
Diese Art der E.-Sonden werden sehr gut tolleriert. Leider ist das Problem damit aber nicht beseitigt.
--
Herzliche Grüße


I to na razie tyle.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 13:34

Przeszczep języczka? :oops: :? pewnie się nie robi, a może.....???
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 32 gości