» Wto paź 21, 2008 8:42
Po Ekidenie była dekoracja biegaczy, którzy wygrali puchar biegowy - cykl biegów organizowanych w Warszawie przez Fundację Maraton Warszawski. I wiecie kto mnie najbardziej wzruszył - panowie z kategorii 75+...czyli mieli ponad 75 lat...wyprężeni, siwiutcy...było ich dwóch, bo trzeciego miejsca nie było. Klasa, mówię Wam, tak się zestarzeć, wzór do naśladowania.
Ze starości to ja mogę przestać być organizatorem, ale z bieganiem - zobaczymy...plany są ambitne...żeby tylko wzmocnić ten mój kręgosłup...za każdym razem, kiedy boli - mam różne myśli, łącznie z tą, żeby dać sobie spokój. Ale frajda jaką mam z tego, jest bardziej kusząca, naprawdę. Wczoraj Piotrek pobiegł a ja zostałam, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...