Oczywiście, że na miau, zadania rozdane 20 min czasu dla mnie.
A wczoraj Hakerek pokazał swój charakterek
Wróciłam wieczorem po pracy do domu, muszę zrobić prasowanie (dzisaj przecież też jestem w pracy) a mój kochany koteczek uważa, że deska do prasowanie jest jego. A spróbuj go ściągnąć, z sykiem atakuje moją rękę. I tak ja swoje
zejdź,
nie wolno, a Haker swoje- za chwilę rozłożony na desce. I to nic, że żelazko rozgrzane, że Dużego koszula do prasowania rozłożona, teraz Haker leży i już
Komu Hakerka, komu. Bardzo ładnie atakuje ręce i gryzie, jak przy tym śliczne fuczy, tak jak na przelatujące ptaki.