iceangel pisze:Często dokoceniu towarzyszą głodówki, spadek odporności, czy tzw koci foch. dlatego lepiej wziąć 2 kociaki, one już będą do siebie przyzwyczajone. Można wziąć rodzeństwo, albo dorosłą parę zakochanych w sobie kotów.
Szczera prawda. Kiedy dokociłam się Ramzesem, moja nigdy-nie-chorująca Nesca w przeciągu miesiąca zachorowała dwa razy - najpierw jakieś problemy z gardłem, potem oczko zaczęło się paprać.

Nie mówiąc o tym, że swoje niezadowolenie z nowego kociego przybysza manifestowała syczeniem, brakiem chęci do zabawy, a kilka razy pacnęła mnie łapą, kiedy się do niej zbliżyłam.

Nie wiem też czy zapalenie pęcherza nie było w jakimś tam stopniu konsekwencją spadku odporności na skutek pojawienia się Ramzesa. Gdybym na forum trafiła dawno temu i usłyszała to, co teraz doradzają kociarze nowozakoconym (lub chcącym się zakocić) nie wahałabym się ani chwili, tylko brała Nescę razem z siostrą.
