Na wstępie chciałam zaznaczyć, że naprawdę się starałam...ale Lentilka jest ciągle w ruchu, zrobić jej zdjęcie, na którym widać coś więcej niż kawałek ogona albo czarno-białą plamę to naprawdę wyzwanie

Oczywiście, jak tylko schowam aparat, dziecię zapada w słodki sen, przyjmując iście filmowe pozy. Jak tylko wstanę, by aparat wyjąć i to uwiecznić - dziecię się budzi i włącza turbodopalanie....Jest tak nieprawdopodobnie szybka, ruchliwa i pełna energii, że czasem wierzyć mi się nie chce, że to ten sam maleńki koteczek, który słabiutki i chory mieścił mi się na dłoni...Wyrosła na przepiękną pannę o gęstym, mięciutkim i puchatym futrze i dłuuuugaśnym ogonie

Jest tak nieprawdopodobnym miziakiem, że czasem mam jej dość

kiedyś z tej miłości mi zęby powybija

przebiła w miziastości Furię i Szyszkę, a te zostały gremialnie uznane przez wszystkich, którzy je poznali, za największe pieszczochy ever
Lentilka świetnie sobie radzi, na jedno oczko całkiem dobrze widzi, gania zabawki - funkcjonuje jak normalny kot. Jedyne, czego nie robi - to nie wskakuje w miejsca wyższe niż kanapa - i bardzo dobrze
Pokochały się bardzo z Furią, śpią razem przytulone, wylizują się nawzajem, bawią. A że mała jest upierdliwa strasznie, to czasem po łbie zbierze, jak się Ciotce Furii za bardzo naprzykrza

Przestała już prawie posikiwać poza kuwetę (chociaż zawsze, jak napiszę, że tak jest, to od razu gdzieś leje

), z moich obserwacji wynika, że panienka jest wybitną estetką i jak w kuwecie za ciasno od urobku

to nie wejdzie. I demonstruje niezadowolenie poprzez sik w miejscu, o którym cwana wie, że nas wkurzy

apogeum osiągnęła (i mało nie przypłaciła tego życiem) sikając TŻtowi do torby ze sprzętem do siatkówki. Piłka wali do dziś, nic nie pomogło...a do pralki jakoś się boję wkładać
Niedługo jedziemy umawiać się na sterylkę....strasznie ten czas szybko leci
No, a teraz część artystyczna
Na wstępie Stare Ciotki, czyli Furia (2 pierwsze) i Szyszka




I Mały Wielki Kot







No, to tyle na dziś

Muszę zdjąć kota z płyt analogowych, które usiłuje zjeść - pewnie w proteście przeciwko temu, że od 15 minut nie poświęcam jej należytej uwagi
