PAZUREK - MA DOM!!! I to razem z Mrauczkiem :))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 16, 2008 9:10

Witam :)

Udało mi się dzisiaj złapać dr. Morawieckiego na komórce ;).
Umówiłam Pazurkowi na 14 operację.
Trzymajcie kciuki !!!
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 16, 2008 9:17

Dzisiaj na godz. 14 ?

Jejku - no trzymam kciuki Pazurro kochany :ok: .
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 16, 2008 9:28

potwierdzam, dzisiaj na 14 :)
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 16, 2008 20:10

Już po operacji, biedaczek pocięty jak Frankenstein :(. Więcej napisze Patsi i wstawi fotki. mamy nadzieję, że to już ostatnia operacja.
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 16, 2008 20:41

Kciuki nieustające za Pazurka :)

Oby to była ostatnia operacja, tyle już się biedulek nacierpiał.

Dużo zdrówka dla Pazurka :)
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 16, 2008 23:21

Pazurek już po operacji. Nasze przypuszczenia się sprawdziły, maluszek był jednostronnym wnętrem. Dzisiejsza operacja polegała na usunięciu przepukliny oraz znalezieniu w jamie brzusznej jądra, które nie zeszło. Znalezienie jądra było bardzo ważne, ponieważ pozostawione w brzuszku jądra bardzo często rakowacieją.

Po kilku godzinach odebrałyśmy Pazurra z lecznicy, okazało się, że przepukliny tak łatwo nie dało się zlikwidować (kociak ma zrośnięte powłoki brzuszne, niektóre np. zrośnięte z otrzewną). Maluch ma na brzuszku dwa cięcia - jedno od likwidowania przepukliny, a drugie, konieczne do szukania jąderka. Powtarza się historia i przystojniaczek znów wygląda jak Frankenstein.

Wet powiedział, że jelita są nadal bardzo duże ale masy kałowe przechodzą prawidłowo, przynajmniej do momentu zakończenia wzrostu Pazurek musi dostawać wspomagacz pracy jelit - Gasprid. Okazało się również, że Pazurek ma jeszcze jedną przepuklinę, idącą w kierunku grzbietu (z boczku na plecach), tą przepukliną nie powinniśmy się martwić, gdyż parcia i koopki idą w dół i nie powinno się z nią nic dziać.

Pazurek po operacji był słabiutki, teraz jest na głodówce, dostał dużo kroplówek.
Wet powiedział, że najprawdopodobniej była to ostatnia operacja Pazurka. Jutro jedziemy na kontrolę.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 16, 2008 23:32

Dzięki Patsi za wiadomości. Biedaczek znów stał się małym Frankensteinem, ale to już miejmy nadzieję ostatni raz.

Pazurku kochany , wracaj do zdrówka jak najszybciej :)

Uściski masz kochany od cioci Zmorki, która znów na antypodach ale ciągle się o ciebie pyta :) jeszcze 2 tygodnie i wróci na miau .

Patsi - dzięki :)
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 17, 2008 0:34

Pazurek po przyjeździe do domku

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 17, 2008 7:58

Esza, dzięki za fotki. Nieustające ukłony dla Twojej Mamy :)

Urósł Pazzuro bardzo i jest pięknym kotem, mimo kolejnych szwów.

Trzymaj się koteczku i wracaj do zdrówka :) .

Jak dzisiaj się czuje ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 17, 2008 8:25

Witam :)

Właśnie przed chwilką rozmawiałam z mamą. Ten kocur będzie ją miał na sumieniu ;).
W nocy awanturował się, bo chciał wyjść z transporterka, a rano gdy mama chciała zmienić mu zasiusiany podkład zwiał i poszedł sobie "na spacer" po mieszkaniu :evil: . W ostatniej chwili mama go złapała jak się przymierzał do wskoczenia na szafkę.
Zaczynamy podejrzewać, że Pazurek nie odczuwa bólu. Chyba każdy inny normalny kot nie byłby w stanie po takiej operacji chodzić, nie mówiąc już o wskakiwaniu gdziekolwiek :evil:
Teraz dał się przekonać na powrót do transporterka i jak kończyłam rozmowę spał na siedząco :).

Maluszek nie dostaje jeść, pić nie chciał, ale to nic dziwnego bo dostał duża dawkę kroplówek.
Łapka z wenflonem mu puchnie :(, mamy nadzieję, że po dzisiejszym badaniu okaże się, że dalsze kroplówki nie są konieczne i będzie można go zdjąć.
Do weta jedziemy po południu około 16, po powrocie zdamy relację.

Mama dziękuje za pamięć i pozdrawia wszystkie fanki Pazurka :)

Ja teraz zmykam do swoich tymczasów, też trzeba się nimi zająć, bo ciągle jeszcze większość ma kłopoty zdrowotne, a jeden z maluszków dostaje zastrzyki. Tak więc następna relacja o naszym niesfornym szczęściarzu po popołudniowej wizycie u weta :).
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 17, 2008 8:34

Dzięki Esza :1luvu: za info.

Martwię się tą łapką spuchniętą, ale miejmy nadzieję, że pozbędzie się
wenflona popołudniu.
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 17, 2008 21:34

Z Pazurkiem wszystko doskonale! Dzisiaj miał siły za trzech :D U weta w ogóle się nie bał. Wet zmacał mu brzuszek - wszystko w porządku. Od dzisiaj mały może już jeść (częściej ale małe porcje). Do wizyty mały mia mieć głodówkę ale nie wytrzymał - upolował i zjadł muchę :lol:
Dzisiaj dostał jeszcze antybiotyk. Za jakieś dwa tygodnie pojedziemy doszczepić kawalera na wirusówki.
Dziękujemy za kciuki!
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 17, 2008 21:41

Smacznego Pazurro :)

Brykaj maluchu i zdrowiej, bo masz fantastyczne baby koło siebie.

Bardzo się cieszę, że wszystko OK :dance: :dance2:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob paź 18, 2008 11:26

esza pisze:Pazurek po przyjeździe do domku

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


CUDO NIE KOT!!!!!! :1luvu:
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1481
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Pon paź 20, 2008 8:36

Mam niewesołe wieści :(.
Pazurkowa koopa znowu zastrajkowała i nie reaguje na żadne medykamenty.
Dodatkowo maluszek powyciągał sobie (albo same puściły) szwy w pachwinie i miejsce to jest całe zaczerwienione, na szczęście jest suche i nie zbiera się tam ropa, przynajmniej na zewnątrz.
Już dzwoniłam do weta i umówiłam się na wizytę.
Zdam relację wieczorem.

Trzymajcie kciuki za Pazura!!!!
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 136 gości