Sis pisze: W poniedziałek będę z Ircią u CC w lecznicy, pstryknę foty marmurka i reszty.
Browniś....

Super, to czekam na zdjęcia Asiu.
Rozmawiałam właśnie z Dużą Brownisia.
Pani pojechała do schroniska po kicia z transporterkiem i z budką. Brownie po namyśle do domku jechał w budce (co by mu było bardziej komfortowo), po drodze zrobił sioo i koopkę, sioo było sporo, więc budka i spodnie Dużej poszły do prania
Kotuś ma swoje "schowanka" (dopóki budka nie wyschnie) - pudełko z kocykiem, w który się zakopuje i posłanko za łóżkiem. Na razie się chowa, ale do Państwa lgnie, gdy jest głaskany, przytula się, mruczy

Sunia chciała się przywitać, ale na razie trzymają ją z daleka, żeby nie straszyła Browniego. Pani jest zachwycona, kotuś ogromnie im się podoba, ma dużo dobrych chęci i zrozumienia dla jego stanu. Powinno być dobrze. Córka Pani (która siedziała obok Pani w trakcie trwania tej rozmowy) potwierdziła chęć adopcji Pauli, przyjedzie po nią w następną niedzielę (nie może jej wziąć teraz, bo przez kilka dni najbliższego tygodnia jej nie będzie, chce wziąć kicię wtedy, gdy będzie mogła poświęcić jej maksimum czasu, przynajmniej w pierwszych dniach).