Zaginiony niebieskooki "syjamek" ASCHE 2006 Warszawa

[czycha3]

[Paulaaa]

Aia widze że Ty też nie masz na nic czasu

[Siean]

[kropkaXL]

Gdzie jesteś Asche?

[czycha3]

[Aia]

Aia widze że Ty też nie masz na nic czasu

Ani ciupinki
mam do napisania próbną prace magisterską na za 3 tyg...
materiał bierzący piętrzy się i nie wiem jak to juz ogarniać...
w zeszłym tyg sprawa z ranną Tusią która nadal nie chce sie złapać
i Kaj ciągle chory, żadna poprawa nie chce nastąpić

urwanie głowy

ascheopodobnego kota nie widziałam od czasu kiedy napisałam o nim na forum...

dziękuję Wszystkim za odwiedziny, podtrzymywanie i za wsparcie...
ciągle myślę o moim małym chłopczyku... lecz pisać już nie da rady
pozdrawiam ciepło
A. (nie wiem dlaczego wogóle powiadomienia mi nie przychodzą )

[czycha3]

[Paulaaa]

Mi tez powiadomienie nie przychodziły a kolejnego dnia miałam ich z kilkadziesiąt, zrezygnowałam z nich

[Aia]

dwa dni temu, wieczorem spotkałam ascheopodobnego
schowany był w śmietniku
wysypałam mu chrupek
jak odeszłam wylazł, zjadł
przyjrzeć sie sobie blizej nie dał...

Kaj na antybiotyku
cały czas...
łapa brzydka
nie goi sie
do tego doszły inne objawy
w poniedziałek jesteśmy umówieni na badanie krwii...

Anika - Kaj jechał dziś metrem
od Imielinu do Racławickiej
półgodziny siedzieliśmy na peronie
na początku się bał, ale przeczekaliśmy 4 pociągi (było coraz lepiej) do piątego wsiedliśmy - tragedii nie było tylko trochę niespokojny na początku uff


ja zarobiona uczelniano
zrobili mi prezent urodzinowy i dzień po moich urodzinach kazali przynieść próbną pracę magisterską którą muszę naposać w niecałe 3 tygodnie (razem z przeprowadzeniem badań )


pozdrawiam szaro-buro z niewielkmi prześwitami słoneczka...
A.

[*anika*]

Anika - Kaj jechał dziś metrem
od Imielinu do Racławickiej

czyżbyś wracała z lecznicy?


A poza tym - pamiętam, myślę... co więcej napisać

[Paulaaa]

trzymamy za Was

[Aia]

Anika - Kaj jechał dziś metrem
od Imielinu do Racławickiej

czyżbyś wracała z lecznicy?

tak wracałam
paluch okropny się zrobił mimo że już tyle czasu na antybiotyku
poza tym doszły te osłabienia i że Kaj chodzić nie moze...
chciałam by krew zbadali, ale na pobranie dopiero w poniedziałek (i to też rzutem na taśmę bo na ok 18 a ja zajęcia kończę 17.20 umówiłam sie ze jednak jakby co to na mnie poczekają )


Anika, Paula
dzięki za odwiedziny, pamięć i kciuk...
pozdrawiam
A.

[Paulaaa]

Kaj co Ty najlepszego wymyśliłes
zdrowieć szybko

[*anika*]

Czyli pogrożenie Kajowi Maćkiem nie pomogło?

[kropkaXL]

Kaj nie choruj-pańcia ma i tak zbyt wiele na głowie.
Asche- koteczku-znajdź drogę do tęskniącego domku!