No to pojechała córcia moja mała
Domek zadzwonił, że będzie wcześniej w domu to i że możemy przyjechać z Maciejką wcześniej

No i pojechaliśmy. Maciejka z wyprawką naście razy większą niż ona sama
Chyba nie najgorzej się czuje jak na pierwsze chwile w nowym domku, trochę zdziwiona była pisnką, bo co to takie inne dziwne i tak śmiesznie stuka łapkami jak chodzi

Maciejka rozłożyła się na oparciu sofy i ogląda bacznie świat dookoła.
a jej nowy braciszek Filemon poprychał, poprychał i spakował się w Maciejkowy transporter
Będzie miała super moja mała gwiazdka, jak domek ją kocha już mocno tak teraz to ja nie wiem, co będzie za kilka dni
A co ja zrobię bez tego słodkiego mruczenia i tulenia w nocy?
