Czesia - mała opolanka u nas.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 15, 2008 14:46 Czesia - mała opolanka u nas.

dżem dobry :D

pojechaliśmy po kote do opolskiego schroniska, z początku troche się bałam co tam zastaniemy, ale teraz wiem, ze zwierzaki są w bardzo dobrych rękach, i ta pani ktora nam kote wydawała - widac, ze dobry człowiek :)
łzy były i krojenie serc patrząc na te bidy w klatkach. moj m. musial mnie silą odciągac od psowych bo zapomniałam calkiem, ze po kote przyjechaliśmy :wink:
nie moglismy się zdecydować wszystkie były przegenialne i prześliczne, każdego szkoda! te najmniejsze rwały się na ręce, te większe trochu siedziały spokojnie, smutkowaly :(

kiedy w końcu wybraliśmy kote z pięcioraczków się okazało, ze jeszcze nie były szczepione więc nam nie wyadoptują. wzieliśmy więc dziewczyne obok, ale został jej braciszek :( nie chcieliśmy rodzielać, smutno ze miałby zostać tam sam.. ale pani miła powiedziała, ze przerzucą go do tych pięcioraczków i będzie raźniej. chciałam rodzeństwo zabrać i patrzyłam na m. z :roll: wzrokiem, ale nie dał się uprosić :(
wiem, ze nie mamy warunków, a malce są tak śliczne, ze napewno szybko znajdą domki, tego z serducha im życze.

no, a nasza Czesia (ku pamięci Czeslawa [*]) (vel Pussy dla stalych domowników :wink: )
jest bardzo przestraszona, w sumie poznała już rudą suczyne i błądzi za nią wzrokiem, próbuje zaczepiać ale delikatnie, jest niepewna, a suczyna szczęśliwa, ze ma kompanke i morda jej się smieje :D
tylko do mnie w ogóle nie podchodzi :(

kupilam jej indyka w gerberku i coś mokrego oraz wątrobki drobiowe ostały się od rudej, probowałam podac jej ale nie jest zainteresowana narazie..
kuwete zaatakowała natomiast obłędnie i zaczeła kopać i przerzucać.
teraz spi na pościeli, co jakiś czas wystawia pyśke, ale nie wychodzi tylko się rozgląda..

ale jest ślicznota mówie wam :love: miejmy nadzieje, ze się szybko zaklimatyzuje bo chciałabym ją juz wyściskać i wycałować , ale narazie jej nie ruszam bo nie chce straszyć maleństwa..

jak się troche polepszy to będą zdjęcia (jak się zgodzi pozować oczywiście :wink: )
Ostatnio edytowano Śro paź 15, 2008 23:18 przez paniCzesia, łącznie edytowano 2 razy

paniCzesia

 
Posty: 91
Od: Czw wrz 04, 2008 23:07

Post » Śro paź 15, 2008 15:27

Ależ się cieszę, że któraś ze schroniskowych, opolskich koteczek znalazła forumowy domek! :D :D :D PaniCzesiu, na forum istnieje wątek opolskich schroniskowców, zapraszamy do odwiedzin: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77667&highlight= oraz http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=71182&highlight=, a jak mąż da się przekonać ( :wink: ), to i do powrotu po kolejnego maluszka! :P
I pisz proszę jak tam maleńka, trzymam kciuki za szybkie postępy, zdrówko i całą masę radości z nowego domownika :D .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro paź 15, 2008 16:22 Re: Mała opolanka u nas.

Przede wszystkim - dziękuję za całego serca, że uratowaliście jedno kocie istnienie! :) Życzę Wam samych wspaniałych chwil z Waszym koteczkiem. :)

paniCzesia pisze:wiem, ze nie mamy warunków, a malce są tak śliczne, ze napewno szybko znajdą domki, tego z serducha im życze.


Tylko tak z ciekawości zapytam o te warunki. :) Bo ja mam dwa koty na 36m2 i myślę o trzecim... :D

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14667
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro paź 15, 2008 16:30

my mamy na 27 m. suczyne, kote i jednego dochodzacego psiora oraz tasiemce :twisted:

oraz niedługo zaciążymy (staramy się :P )

paniCzesia

 
Posty: 91
Od: Czw wrz 04, 2008 23:07

Post » Śro paź 15, 2008 16:35

No to już nie mam więcej pytań. 8) Tasiemce mnie przekonały. :wink:

A tak serio - macie wielkie serca. :)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14667
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro paź 15, 2008 16:39

Może dla tasiemców trzeba by innego domku poszukać?
8)
Kto przygarnie przed zimą, kto?
:wink:

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Śro paź 15, 2008 16:41

tasiemce mają DT, niedługo odejdą za TM :twisted:

pssssst. mała dalej śpi :roll:

paniCzesia

 
Posty: 91
Od: Czw wrz 04, 2008 23:07

Post » Śro paź 15, 2008 16:43

:ryk:

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Śro paź 15, 2008 19:12

Bardzo się cieszę z małej Czesi :D
Nic w życiu nie dzieje się bez powodu.Widać takie było przeznaczenie Czesia by stanąć na twojej drodze.

Trzymajcie się cieplutko.

Obudziła się?Bardzo jestem jej ciekawa. :oops:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro paź 15, 2008 19:17

No właśnie - zdjęcia! Zdjęcia koniecznie. :)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14667
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro paź 15, 2008 19:18

Gratuluję dokocenia! :D I czekam na fotencje. :P

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Śro paź 15, 2008 20:28

paniCzesia

 
Posty: 91
Od: Czw wrz 04, 2008 23:07

Post » Śro paź 15, 2008 20:37

Przesłodkie maleństwo. :love:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14667
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro paź 15, 2008 20:54

kolorki prawie w całej okazałosci :) http://www.voila.pl/499/vblzp/?1

martwimy się trochę bo nie chce jeść w ogóle :( od kąd przyjechaliśmy nic nie wzieła do ust, dużo spi :roll:

troche dała się ze sobą pobawić i miziać po brzucholu, a tak cichutka, nie warczy, nie syczy, nie mrrruka, nie miauka nawet. i jest strasznie spokojna, wyciszona, w porównaniu do Cześka gdzie tamtej furgał po firanach, spodniach i czym się dało buuu
mam nadzieje, ze to to nic takiego i po prostu musi się zaklimatyzować, ale martwie się z tym jedzeniem :(

reaguje tylko na rudą, jak ruda w pobliżu to łapka ja zaczepia..
m. leży z mała na wyrze, głaska ją i mizia, a ona w kłebku sobie leży
naprawde się martwimy :(
Ostatnio edytowano Śro paź 15, 2008 20:59 przez paniCzesia, łącznie edytowano 1 raz

paniCzesia

 
Posty: 91
Od: Czw wrz 04, 2008 23:07

Post » Śro paź 15, 2008 20:58

Hm, a koteczka już ma full service? Znaczy odrobaczona i zaszczepiona? Jak się niepokojące objawy utrzymają przez kolejny dzień, to trzeba do weta. Zresztą i tak trzeba - na standardowy przegląd. Mam nadzieję, że będzie dobrze. :ok:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14667
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 266 gości