Bielskie B.- 7 tymczasów-kciuki za Sane.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 15, 2008 7:27

a moze ktoś jednak sie skusi na rudego tymczasa? jak sie złapie...


moge pozyczyć klatkę dla niego. Nie wiem kiedy znajdę czas na jego oswajanie :roll: wogóle nie mam miejsca na klatke, bo w pokoju w którym miala byc pochrorwał sie na kk Tofu. U mnie w pokoju mieszka już 5 kociaków + sparazliżowana Hope. W dodaotku koty tymczasowe dostały zakaz pojawiania sie w pokoju w ktorym mieszkaly ostatnio z moimi kotami. Takze Zefirka i Gusi nie mam już gdzie umieścic, bo Zefirek starsznie płacze zamkniety w innym pokoju a Gusia warczy, bije kociaki i starsznie sie jezy na bezbronną Hope.
Chyba juz nigdy nie nadejda lepsze czasy :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro paź 15, 2008 7:48

Berni, czytam, nie mam jak pomóc :(.
Trzymaj się :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 15, 2008 8:28

wiem Ariel kochana

ja tu tak sobie marudzę jak mnie dopada beznadziejny dzien
a ten w sumie taki jest
głownie z powodu atmosfery w domu
szkoda nawet pisać.

no i ten brak domków. To mnie dobija. Albo nikt nie dzowni albo dziwni ludzi. Oddalibyscie kota studentce do wynajmowanego mieszkania? no własnie, chociaz ja sama mialam Dzage na 5 roku w wynajmowanym mieszkaniu, ale teraz sama mam powazne dylematy.....nawet o maluszki nikt nie dzowi.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro paź 15, 2008 8:30

:cry:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro paź 15, 2008 9:29

Ech z brakiem domków faktycznie jest problem :?

A co do oddawania studentce to...sama pojechałam do krakowskiego schronu po kota na początku 4-ego roku studiów. Nigdy wcześniej kota nie miałam, mieszkanie też wynajmowałam, w dodatku z koleżanką. Pani oddająca mi kota zdziwiła sie na widok transportera :P Nie wydaje mi się, żeby to był jakiś wyznacznik tego czy ktoś może być dobrym domkiem :roll: Jest też na miau kilkoro studentów zakoconych.

Nadal studiuję i nadal wynajmuję mieszkanie, teraz już z Tż. Miesiac temu dokociliśmy się Selectą z CK.
Uważam Nas za dobry dom. Ostatnio nawet zostaliśmy domem tymczasowym dla CKotka :wink:

Życzę pojawienia się odpowiednich domków dla Twoich futerek :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 15, 2008 10:10

Berni, nad oddaniem studentom czasami warto się zastanowić :).
W zeszłym roku oddałam dwóm studentkom do wynajmowanego mieszkania Kubusia. Nieco później do tego samego domu seniorita oddała drugiego kota :).
Domek bardzo fajny. Ale pierwsza myśl była nie oddawać.

U nas też klops, nikt nawet nie dzwoni :(.
Życzę żeby coś się ruszyło :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 15, 2008 10:30

No, ale Berni oddała już koty studentom.
Pchełka zwana Mają została oddana dziewczynie (na forum był krótko jako Kotka z Cheshire), która potem - już "na swoim" dokociła się innym kotem od Berni.
Milko też trafił do studentki.

ja jakoś nie jestem "za" - ale to co pisze dziewczyna znam tylko z opowiadań Berni. Ale .... ja już Berni powiedziałam, mnie łatwo radzić, te koty są u Berni, ona się nimi zajmuje :( A telefon milczy :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro paź 15, 2008 11:12

no własnie mimw. Ja tez mialam kotkę na 5-roku studiów, coprawda mi akurat ze schorniska w krakowie nie wydali własnie ze wzgledu na to że wynajmuje mieszkanie.

Moja Dzagulina jest z bielskiego schorniska (tu juz kompletnie nikt o nic nie pyta :( ) i tez uwazam się za w miare przyzwoity dom.

Ale martwi mnie że własciciel mieszkania kreci nosem na siatkę a Pagedzik tak uwielbia sie wylegiwać w oknie. Kiedy tylko ma otwarte okno siedzi i podziwia widoki. A co po studiach? jak nie znajdzie sie pracy? W domu ma wychodzacego kota, podobno bezpieczna okolica, ale podobno. Dylematy dylematy.


czasami sie zastanawiam czy nie wkroczyłam juz na etap pt. nikt nie zasługuje na moje koty :oops: spotkalam sie z tym u pewnej pani co ma 30 kotow w mieszkaniu :roll: Ale nie, jak sie trafi fajny dom to przeciez wydaje. Jeszcze nie zwariowałam. Chyba :roll:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro paź 15, 2008 13:08

berni pisze:no własnie mimw. Ja tez mialam kotkę na 5-roku studiów, coprawda mi akurat ze schorniska w krakowie nie wydali własnie ze wzgledu na to że wynajmuje mieszkanie.

Moja Dzagulina jest z bielskiego schorniska (tu juz kompletnie nikt o nic nie pyta :( ) i tez uwazam się za w miare przyzwoity dom.

Ale martwi mnie że własciciel mieszkania kreci nosem na siatkę a Pagedzik tak uwielbia sie wylegiwać w oknie. Kiedy tylko ma otwarte okno siedzi i podziwia widoki. A co po studiach? jak nie znajdzie sie pracy? W domu ma wychodzacego kota, podobno bezpieczna okolica, ale podobno. Dylematy dylematy.


czasami sie zastanawiam czy nie wkroczyłam juz na etap pt. nikt nie zasługuje na moje koty :oops: spotkalam sie z tym u pewnej pani co ma 30 kotow w mieszkaniu :roll: Ale nie, jak sie trafi fajny dom to przeciez wydaje. Jeszcze nie zwariowałam. Chyba :roll:


Kurcze, a mnie 2 lata temu nikt w krakowskim schronie o nic poza dowodem nie pytał :roll: Podałam nawet adres wynajmowanego mieszkania.
Nie miałam tam zabezpieczonych okien, ale pilnowałam, aby Tosia nie była zagrożona (śledziłam wątek Milko i obiecałam sobie dbać o to zawsze i wszędzie). Właścicielka nie wiedziała.

Obecnie mieszkam w mieszkaniu forumowym :wink: Okna planujemy zabezpieczyć, ale jakoś ciągle brak czasu, dlatego po prostu ich nie otwieramy :wink:

Co do kasy na utrzymanie kotów - wiem, że różnie bywa, dzielimy się kosztami z Tż-em :love: Najwyżej do kina nie pójdziemy, jak potrzeba do weta.

Ale wiem, że weryfikacja domu jest trudna :?
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 15, 2008 13:58

Berni, wiem co kryje się pod pojęciem sytuacji w domu...mam to samo, a mam tylko jednego kota na tymczasie...a z Tż-tem moim mam koszmar...wojna ciągle...
może jak się juz przeprowadzimy, to będe mogła miec choć jednego tymczasa legalnie...chciałabym

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro paź 15, 2008 19:15

Berni, czytam :cry:

Nie odzywam sie, bo pomoc nie mogę, gdyby to ode mnie zależało to sama wiesz...

A Mrusia też przecież do studentów trafiła
:lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro paź 15, 2008 19:22

A mi pani nie wydała kotka z krakowskiego schorniska :?
widocznie wygladałam jakoś podejrzanie 8)
faktycznie przyjechałam do schorniska zamiast z transporterkiem ( był w aucie szwagra który miał po mnie przyjechać) to przybyłam z ogromną zamykaną kuwetą :roll: (którą nabyłam po drodze do schorniska)


progect pisze:A Mrusia też przecież do studentów trafiła


ale własciciel mieszkania zgodzil się na siatki :D


zadnych wiesci od Siri, czyli ani brat ani mama Misia sie nie zlapali :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro paź 15, 2008 20:22

kolacja


Obrazek


to "zawartość" tylko jednego pokoju
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro paź 15, 2008 20:27

berni pisze:kolacja


Obrazek


to "zawartość" tylko jednego pokoju


jak zgodnie jedzą :) i o dziwo żaden nie próbuje dostać się do cudzych misek :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 15, 2008 22:27

ariel pisze:
berni pisze:kolacja


Obrazek


to "zawartość" tylko jednego pokoju


jak zgodnie jedzą :) i o dziwo żaden nie próbuje dostać się do cudzych misek :D


pewnie na czas zdjecia Berni poprzywiązywała je sznurkami do misek :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: isiaja i 79 gości