spotkanie w krakowie ??

Tu piszemy o imprezach forumowych

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 10, 2008 12:16

Jeżeli tak będziemy patrzeć na sprawę, to nie spotkamy się nigdy.

A jeżeli już - to spotykać się będą jedynie osoby, prowadzące działalność pozwalającą im na unikanie przychodni lekarsko - weterynaryjnych i kontaktu z kocimi biedami. Bo to one są źródłem permanentnego zagrożenia.

A tak w ogóle:
Lecząc naszego kota w przychodni ryzykujemy.
Głaszcząc kota, spotkanego na ulicy, ryzykujemy .

I jeszcze jedno: szczepienie nie zabezpiecza kota w 100% przed zachorowaniem!!!!!! Jak już napisałam, znam domy, gdzie chorowały i umierały koty szczepione.

To tyle.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 10, 2008 13:18

8O :strach:

Miuti, to Cię nie przekonuje?







Biedne, biedne koty :(

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt paź 10, 2008 13:21

A znasz okoliczności powstania Dekamerona?
To ten sam mechanizm.

Czyli - rezygnujemy ze spotkań. Na zawsze - o ile dobrze rozumiem, bo pp jest, w przeciwieństwie do kotów, niesmiertelna.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 10, 2008 13:25

co ma Dekameron do ostrożności przy pp? 8O

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt paź 10, 2008 14:02

Dekameron ma coś do traumy.
Zarzucacie mi, że się smieję, a sytuacja jest poważna.
Dekameron powstał podczas zarazy - jako odtrutka na strach i cierpienie.
Żeby zapomnieć.

Ja nie lekceważę pp.
Ja dobrze wiem, jak ona wygląda.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 10, 2008 18:42

Czyli następne spotkanie (jak dobrze liczę :wink: ) w kwietniu?

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon paź 13, 2008 7:40

Sympatyczna Antypatyczno (tak będzie wołacz dla Twojego nicka?) - nic się nie martw.
Spotkamy się na kawie w gronie odwaznych

Zwłaszcza, że to najprawdopodobniej nie jest pp.....
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 13, 2008 7:43

Miuti pisze:Zwłaszcza, że to najprawdopodobniej nie jest pp.....


??
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 13, 2008 8:20

Najprawdopodobniej .
Przynajmniej u kociąt ostatnio wyciągniętych ze schronu.


Ale to nas nie powinno znowu tak cieszyć - bo w schronisku pp jest non stop.


Pamiętamy, że ostra biegunka potrafi błyskawicznie zabić małego kiciusia. Zwłaszcza niedożywionego, słabiutkiego i zestresowanego.

Przytaczam wypowiedź jednej z forumowych koleżanek:


Rozmawiałam dziś z wetką, która pracowała w schronisku, mówi, że pp była tam, jest i będzie zawsze( co oczywiście nie znaczy, że wszystkie koty zachorują lub że nie należy ic ratować).
I że gdyby któryś z wetów schroniskowych twierdził inaczej, to byłby nieuczciwy


Własnie.
Dlatego biorę koty ze schroniska po kwarantannie.

"Schroniskowe" kocięta, które przysyłał mi TOZ - to były kotki, które się o schronisko nie otarły. Bezposrednio z interwencji jechały do mnie.

Mam teraz tylko dwie dorosłe kotunie ze schroniska.

Gdybyśmy chcieli zachować maksimum ostrożności, to życie towarzyskie między kociarzami by zamarło.

Ale ostrożność zachować trzeba.
Myślę jednak, że tu nie miejsce na rozważania na temat pp.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 13, 2008 21:09

Miuti pisze:Własnie.
Dlatego biorę koty ze schroniska po kwarantannie.


tak z ciekawości

gdzie ta kwarantanna się odbywa i jak długo trwa?

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto paź 14, 2008 6:24

Sluchajcie, tym razem nie chodzi o spotkanie, ale o dwa konkretne oprzypadki, gdzie pasowałoby cos wspolnie zrobic, a mam wrazenie, ze gina gdzies na KOTACH.

- http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3591764#3591764
- http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82533

Przeczytajcie, prosze, i zastanowmy sie, co mozna zrobic.
Ktos moze np. ma czas, ktos inny klatke, ktos jeszcze jakies inne mozliwosci, w drugim przypadku potrzebne sa tez jakies domki styropianowe czy jakies inne schronienie.
Ja sama nie jestem w stanie wziac zadnego z przypadkow w calosci na siebie (z czasem bywa kiepsko i nawet, jak na zlosc, auta sprawnego nie mam),ale moze cos sie uda wymyslec wspolnie? Troche czasu tez moze wykombinuje.

I z gory prosze, osoby, ktore jednak mialy potencjalny kontakt z pp, o powstrzymanie sie, to naprawde nie jest personalna zlosliwosc.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 14, 2008 7:25

Dobrze, że się zainteresowałaś tą sprawą.
U mnie teraz chałupa strasznie zakocona - ale może uda się coś załatwić.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 03, 2009 22:46

Antypatyczna pisze:Czyli następne spotkanie (jak dobrze liczę :wink: ) w kwietniu?


to co?

po świętach idziemy pić?

;)

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon kwi 06, 2009 8:07

Ja to bym się chętnie po prostu zalała...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 17, 2009 18:25

Imprezka? Szykuje sie imprezka?? No, to mówcie!!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości