SZEJK - odszedł kochany [i]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 12, 2008 19:42

nadzieja umiera ostatnia i ciesze sie że Szejk jeszcze walczy , bardzo chce wierzyć że ma jeszcze szanse i że wyjdzie z tego , nie mozna sie poddawać ja widziałam raz cud u Sreberka , znacie te historie bardzo dobrze , Szejku walcz i pokaż że można wytrzymac bardzo dużo jeśli sie nie traci wiary, postaraj sie dla tych co już tak bardzo Cie pokochali ........ wierze i trzymam kciuki :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie paź 12, 2008 19:51

Nadzieja i miłość potrafią czasem uczynić cuda!
Ważne że Szejkuś nie jest sam i dostaje od Loli i Mirandy wszystko by odzyskał siłę do życia!
Potrzeba nam cudu! Szejkuś chce żyć!
Panie Boże zlituj się nad tą malutką istotką!
Oddaj mu siły i radość życia!

Dziewczyny jestem z Wami myślami.

agnesik78

 
Posty: 7
Od: Wto paź 07, 2008 19:56

Post » Nie paź 12, 2008 20:03

Szeikuś, walcz, kochany.
Tak bardzo, bardzo bym chciała żebyś dał radę.
Masz już dla kogo walczyć.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 13, 2008 6:26

Ja i Stefuś walczyliśmy z kk dwa tygodnie i teraz mamy już z górki, (niedawno wet się przyznał, że sam nie wierzył w Stefka bo inne koty, w lepszym stanie i odeszły) a jednak właśnie Stefkowi się udało.
Dziewczyny - wierzę w Was i Szejkunia, NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI !
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 13, 2008 8:44

Szejk
nasz kochany, dzielny Szejk
biega juz po tęczowych łąkach z Akacją i ich Panią.
Juz nie ma na imię Szejk
Odzyskał swoje prawdziwe imię, domowe, nie schroniskowe

Lola-dziekujemy Ci wszyscy,ze w tych ostatnich dniach był kochany, miał ciepło i dobre rece przy sobie.
Nie umierał tak jak Akacja bezdomny.

Szejk [i]

weterynarz rano pomogł mu odejść, Szejk był juz w zasadzie tak słaby,ze nie potrafił podnosic łebka. :cry:
Nie mrugsał juz oczkami, powlekły sie taka galaretą :cry:
i zaczał płakać
tak jak płaczą koty ,ktore umierają.
:crying:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 13, 2008 8:49

:(
[']
Brykaj koteczku na lepszym ze światów...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 9:06

Szejkuniowi pogorszyło się w nocy, dałam mu jeszcze kroplówkę ale już nie pomagała
leżał na posłanku bez sił, oddychał i patrzał w jeden punkt
byłam z nim cała noc
obracałam co jakiś czas na boczki
troche zwymiotował ciemną wodą
myślę że bardzo by się męczył

[i] [i] [i]

Boże jak tu pusto bez niego :cry:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Pon paź 13, 2008 9:07

:cry:

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 13, 2008 9:08

Mały :cry:
[']
Już Ci lepiej...

Lola, bardzo dziękujemy... Trzymaj się dzielnie teraz...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon paź 13, 2008 9:16

tak mi przykro ze sie nie udalo :(

brykaj piekny kocie po wspanialych lakach [']

smutno :(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 13, 2008 9:18

Lola, Miranda bardzo mi przykro, że nie udało się.
Przynajmniej odchodził w domu, otoczony ludźmi i ich miłością a nie sam w klatce.
W sumie to najważniejsze jest to, że i on i Akacja są juz ze swoją panią, może tak miało być, może one tak wybrały i nie chciały żyć bez swojej pani.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 13, 2008 9:22

Bardzo mi przykro :(
Koteczku [i]
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 13, 2008 9:22

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Bądz teraz szczęsliwy koteczku za TM [*]


Historię Szejka (wraz z jego zdjeciami przed i po) powinno dac sie obowiązkowo do czytania wszystkim oddającym koty do schroniska

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon paź 13, 2008 9:23

[']
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon paź 13, 2008 9:24

Lola_ pisze:Szejkuniowi pogorszyło się w nocy, dałam mu jeszcze kroplówkę ale już nie pomagała
leżał na posłanku bez sił, oddychał i patrzał w jeden punkt
byłam z nim cała noc
obracałam co jakiś czas na boczki
troche zwymiotował ciemną wodą
myślę że bardzo by się męczył

[i] [i] [i]

Boże jak tu pusto bez niego :cry:

tak mi przykro, :( :( :(

Dziękuje ci, że odszedł otoczony miłością, a nie w paskudnym schronie, sam jak palec
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson, Paula05, puszatek i 174 gości