mar9 pisze:z serca bym pomogła ale nie w tej chwili, dopóki mam w domu chorobę to nie mogę brać na tymczas nowych kotów, chyba, że ktoś może mi pożyczyć klatkę, w której mogłyby być te kotki dopóki nie wygaśnie kichanie w mojej dziupli
Pani Mario, nie da Pani rady...już i tak jest Pani tak obciążona Stefankiem...Te kotki mają z 5 mies, będą wariowały w klatce,ktoś musi poświęcić im uwage, żeby zaufały,dla nich teraz czlowiek,to zagrożenie...
Złapana kotka jest zdrowa, umawiam sterylke,boi sie,ale nie drapie ani nie gryzie...myśle, że te pozostale kotki tak samo.
Nie wiem do kiedy będę mogla mieć klatke-łapke,ale czas sie pewnie kończy
proszę-pomóżcie mi je uratować, tutaj lepsze jest nawet schronisko, niż zostawienie ich na pastwe losu
