KOTY MARZNĄ MARZNĄ MARZNĄ na śniegu, potrzebna klatka-łapka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 09, 2008 10:41

harpia pisze:Justyna, a te najmłodsze, ile one mają, co z nimi, wiesz coś więcej?


najmłodsze żyły na pewno jeszcze tydzień ,wzięła je młoda dziewczyna do domu, kiedy po pary dniach wrociła ze szkoły,to ich nie było.Jej amtka zajęła sie nimi.Podejrzewam,że utopiła,a w najlepszym przypadku uśpiła.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw paź 09, 2008 12:48

z serca bym pomogła ale nie w tej chwili, dopóki mam w domu chorobę to nie mogę brać na tymczas nowych kotów, chyba, że ktoś może mi pożyczyć klatkę, w której mogłyby być te kotki dopóki nie wygaśnie kichanie w mojej dziupli
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 09, 2008 15:29

mar9 pisze:z serca bym pomogła ale nie w tej chwili, dopóki mam w domu chorobę to nie mogę brać na tymczas nowych kotów, chyba, że ktoś może mi pożyczyć klatkę, w której mogłyby być te kotki dopóki nie wygaśnie kichanie w mojej dziupli


Pani Mario, nie da Pani rady...już i tak jest Pani tak obciążona Stefankiem...Te kotki mają z 5 mies, będą wariowały w klatce,ktoś musi poświęcić im uwage, żeby zaufały,dla nich teraz czlowiek,to zagrożenie...

Złapana kotka jest zdrowa, umawiam sterylke,boi sie,ale nie drapie ani nie gryzie...myśle, że te pozostale kotki tak samo.

Nie wiem do kiedy będę mogla mieć klatke-łapke,ale czas sie pewnie kończy :(

proszę-pomóżcie mi je uratować, tutaj lepsze jest nawet schronisko, niż zostawienie ich na pastwe losu :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw paź 09, 2008 17:54

Hop, hop, pomocy!!!
AnielkaG
 

Post » Czw paź 09, 2008 18:31

czy jest tu ktoś, kto może zaoferować kawałek miejsca dla potrzebujących kotków na kilka tygodni, jak wykuruję moje koty to wezmę je, proszę, zróbmy coś, dopóki maluchy żyją...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 09, 2008 19:02

Ja wlaśnie ide zobaczyć,co z nimi :(

Ja chce je dać do schroniska, tylko którego? gdzie koty mają sie dobrze?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw paź 09, 2008 19:46

Zrób im zdjęcia.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 09, 2008 20:27

harpia pisze:Zrób im zdjęcia.


nie wystrasze ich lampą błyskową...zbyt długo pracowałam nad tym, żeby podchodziły na wyciągnięcie ręki...

Czas klatki sie kończy...:( dzisiaj wydaje sie, że nikt im nie dokuczał...od poniedz jednak nie będzie stróża, będzie babla,która wybitnie nie lubi kotów...

Gdzie w schronisku przyjmą bezdomne koty?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw paź 09, 2008 20:55

wyślij pw do Mysia_Zabrze, ona zna zabrzańskie schronisko, może Ci coś doradzi
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 10, 2008 12:54

mar9 pisze:wyślij pw do Mysia_Zabrze, ona zna zabrzańskie schronisko, może Ci coś doradzi


Mysia nie weźmie kociaków,oni mają przepełnienie, nie zgodzi sie...znam ją...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt paź 10, 2008 15:16

nikt nie przejąl sie ich losem? :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt paź 10, 2008 16:52

do góry! skoro i tak są same bez matki może je przenieść do kogoś do ogródka. zrobić im budkę z kartonu obłożoną styropianem..byleby okolica była bezpieczna. może jest ktoś z okolicy z ogrodem? działką?
może zadzwonić do najbliższej stadniny a nóż pozwolą kociaki z budką przywieźć..
a dzieciakom spuścić łomot - nie masz jakiś zaprzyjaźnionych starszaków?
sama bym im nakopała bachorom, jednemu się rękę złamie to może reszta zmądrzeje. ale to po zabraniu kotów..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pt paź 10, 2008 18:22

Justyna, i co z kociakami? :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob paź 11, 2008 12:42

gagucia pisze:do góry! skoro i tak są same bez matki może je przenieść do kogoś do ogródka. zrobić im budkę z kartonu obłożoną styropianem..byleby okolica była bezpieczna. może jest ktoś z okolicy z ogrodem? działką?
może zadzwonić do najbliższej stadniny a nóż pozwolą kociaki z budką przywieźć..
a dzieciakom spuścić łomot - nie masz jakiś zaprzyjaźnionych starszaków?
sama bym im nakopała bachorom, jednemu się rękę złamie to może reszta zmądrzeje. ale to po zabraniu kotów..



One mają zrobioną budke, za samą budke zapłaciłam 150 zł,a co z tego,jak co chwię jest zniszczona? u mnie są same bloki, to jest osiedle...

Z tymi chlopcami nikt nie da sobie rady. nie chodza do szkoły, piją,biora narkotyki,kradną i zabijają zwierzęta.Podejrzewam, że to ich sprawka 2 zabite dziki,czaszki kotów w lesie i pozabijane jeże.

Następny kotek przejechany [']

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob paź 11, 2008 12:44

Powiem Wam szczerze- ja za kotami nigdy nie przepadałam, nie wzruszaly mnie, dla mnie liczyły sie zawsze tylko psy i to im pomagałam,ale teraz kiedy widze coraz więcej zabitych kotów, to moje sumienie nie pozwala mi tego tak zostawić.

Nie macie pojęcia ile pobitych kotów ja wiozłam do weta i ile z nich nie przeżyło.

DZIWIĘ SIE, ŻE NA MIAU SĄ TAK OBOJĘTNI LUDZIE,narzekam na dogomanie, ale tam przynajmniej jest jakakolwiek pomoc, ludzie przejmują sie,a tu TOTALNA OLEWKA...CO TAM JAKIEŚ KOTY.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości