Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IV

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 10, 2008 8:11

aaa, rudziaszku ty szczęściarzu :D

gosiaa pisze:Jasne że pamiętamy Fufu i Fifi szczególnie na poczatku - dzikie dziki, a teraz :)


Andorka :love:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 9:09

Andorka i Wiedźma - jesteście baby kochane :1luvu:
dawajcie znac kiedy mam towarzystwo przyjechać i obfocić

Ania, wiedziałam z Rudasem, wiedziałam! Bardzo się cieszę :dance:


czy któraś z Was wie coś o tych długowłosych pod kątem ich pawii? Moze panikuję ale się bojam
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 9:16

Fufu i Fifi pamiętam ten dwuoki zestaw głośno syczący
i teraz Rudasek dołączy, to musi być super rodzina
może by się udało fotki? Bo to też taka cudowna metamorfoza
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 10:03

Magija pisze:czy któraś z Was wie coś o tych długowłosych pod kątem ich pawii? Moze panikuję ale się bojam


Zostały przeniesione do szpitala. Po lekach przstały wymiotować. Nie miały biegunki. Mają zapalenie płuc. Jeden jest w stanie krytycznym.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 10:06

ojej......to te długowłose troszkę dzikawe z szafy, tak? :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 10:08

oj biedne maluszki, one takie sliczne sa.
takie malutkie i chudziutkie :(

mam nadzieje ze wydobrzeja.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 10, 2008 10:13

krótko mówiąc - nie należy się obawiać, że to PP??
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 10:41

Biedne maluszki, oby im sie uadało.

Ależ ta czwarta część szybko lecie, 2 miesiace a tu już 99 strona i pora na część piątą

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 10:46

A czy możnabyłoby przewieźć tego maluszka z zapaleniem płuc do jakiegoś szpitalika w lecznicy? Zebralibyśmy pieniadze na pewno. Mają tam dobrą opiekę w schronisku? :( Czy transport jest w tym momencie zbyt ryzykowny? Jak można im pomóc?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 11:13

:( :( :cry: :cry: pisiokot się dowiedziała, że w schronie panuje PP . Co można zrobić? Kogo powiadomić? Ludzi którzy ostatnio adoptowali koty, to pewne.....mam nadzieję, że Ania CoolCaty już wie... zabrała Wiolę...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 11:20

O rany i tu też.... Kciuki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 10, 2008 11:21

JAka pomoc jest teraz najbardziej potrzebna?
może założyć osobny wątek alarmowy?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 11:30

ja jestem zalamana ze Gala nie zyje :(
i tak sie martwie, o te wszystkie moje oczka w glowie.
Czemu te swinstwo musi istniec na swiecie :(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 10, 2008 11:33

wszystkie koty są zagrożone :( to straszne.... a najbardziej maluszki i chore.....
nie wiem co z suczką? Czy ona może się zarazić parwowirozą od kota??

czy w takiej sytuacji wolontariusze wybierają się do schroniska? czy odbywają się adopcje? ja się boje o moje kotki.....:(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2008 11:35

Szlag mnie trafił. Dlaczego? dlaczego nikt, żaden schroniskowy wet, nie zauważył, że to cholerstwo się tam lęgnie :?: :?: :?: musiała dopiero Jola wrócić, żeby stwierdzić chorobę?

To jest robota głupiego, nie pomogą nasze ogłoszenia, zbieranie pieniędzy, jeżdżenie po całej Polsce i stawanie na głowie, skoro koty są ciężko, w większości śmiertelnie, chore i nikt nawet nie udzielił nam tej informacji!!! Ja mam w domu tylko raz zaszczepionego, kichającego Tonia na DT. O Klemensie nie wspominam. Magija wybierała się w niedzielę do schronu. Ma nieszczepione kocięta. Zasadniczo nie powinnam się teraz spotkać ani z nią, ani z Gośką, ani z Andorką, właściwie z nikim. Co by się stało, gdyby nie śmierć Malinki? rozniosłybyśmy same to świństwo.

Zawiadomić ludzi, którzy ostatnio adoptowali koty może tylko schron, nie mamy przecież kontaktów, nie dadzą ich, to byłoby naruszenie danych osobowych. Szczerze wątpię, czy ktoś z pracowników pofatyguje się na tyle, żeby wykonać kilka telefonów.

I co dalej? wyadoptować komuś kota, który być może za chwilę umrze i do tego rozniesie panleukopenię po całym mieście :?: :?: :?:


Jak ktoś się czuje urażony tym postem, to trudno. Ale jestem zła, jestem tak wściekła, że wyć mi się chce.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka i 41 gości