Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 08, 2008 23:56

Nie spodziewałam się, ze takie kłopoty ma Gapcio. Ten tasiemiec. Gapcio był u mnie odrobaczony, kupy oglądalam, nic w nich nie bylo. Ladnie przybierał na wadze, więc do głowy mi nie przyszło, ze on ma tasiemca. Spodziewałam się innych "normalnych" robali ale tasiemiec :strach:

U nie Gapcio oprócz samolotow tez widział ptaszki :lol: czasami jakis "kamikadze" gołąb próbuje lądowac na naszym balkonie :wink:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 10, 2008 0:36

Dzidzia nie zamartwiaj się. Mam co prawda w brzuszku jakiegoś intruza, a może już go nie ma po ostatniej wizycie u takiego Pana ubranego na biało, dał mi takie paskudztwo i może nie będę musiał juz do niego więcej jeździć. Mój Duży to chyba nie jest tak całkiem zdrowy na umyśle, zero intymności, nawet jak idę do kuwetki to mnie podgląda, ogląda moje kupki, niby czegoś szuka , a jak nie znajdzie to się cieszy. Jak ja szukam swojej zabawki i nie mogę jej znaleźć to wcale się nie cieszę. Jestem chyba lepiej wychowany od tego Dużego bo ja za nim nie chodzę jak on idzie do swojej kuwetki.
A tak wogóle to czuję się dobrze, lubię bawić się z Guciem, mamy piłeczki za którymi gonimy, myszki do gryzienia, takie coś z budką do której można się schować i ją drapać. Mruczek też z nami się bawi, ale jest taki duży i czasami jak się gonimy to nas przewraca, i wtedy Duży mówi do niego ze ma być bardziej delikatny. Ostatnio Duży był trochę zły, bo ja z Guciem zamiast drapać tego drapaka na budce, znaleźlismy lepszą zabawę, tak fajnie się drapało, takie papierki na scianie, a Duży powiedział nam że tapet narazie nie mamy zrywać, dopiero za rok jak będzie remont.
Lubię również spać razem z Guciem , ale z Mruczkiem chyba bardziej bo jest taki wielki i cieplutki , jak się w niego wtulę to jest bardzo przyjemnie.
Ostatnio próbuję wskakiwać w różne miejsca tak jak Mruczek, ale nie zawsze mi się udaje, Na taką szafę to tylko udaje się Mruczkowi, ani ja anio Gucio jeszcze nie potrafimy, ale się uczymy i napewno w końcu nam się uda. Mruczek jeszcze potrafi skakać na taki pręcik w drzwiach, Duży mówi do Dużej że Mruczek skacze na klamkę i wtedy gdzieś z nim idzie, czasami nie ma ich długo a nam z Guciem jest smutno. Ciekawe czy jak też się nauczę skakać na tą klamkę to Duży mnie też zabierze, ciekawe co jest za tymi drzwiami.
Pozdrawiam
Gapcio

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt paź 10, 2008 6:02

Gapciu, masz cudowny domek, nie narzekaj !!!!!
:D :D :D :D :D

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt paź 10, 2008 10:10

Fotek nie ma bo nie otwiera się strona do wstawiania zdjęć.

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob paź 11, 2008 9:48

Czyżby jakaś awaria, zdjęcia nie mozna wstawiać, strony nie otwierają się do końca, i wogóle jakoś wolno działa

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob paź 11, 2008 11:35

ewar pisze:Musiałam to dawać czterem kotom przez trzy dni po pół tabletki,mam wprawę,ale mimo wszystko.

Ja dostałam tabletke Aniprazolu (a wcześniej Paratexu) i tylko jednego dnia miałam podać... Jak to z tym jest? Już kolejny raz widzę, że trzy dni z rzędu sie podaje tab na robaki, a mi weci dawali na jeden ran i po dwóch tygodniach znowu...
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob paź 11, 2008 11:44

Też juz nie wiem.
Pogubiłem się, każdy radzi co innego, i to nie tylko jakim preparatem, ale nawet przy tym samym środku kilka sposobów podawania.
Weterynarze tak samo, ilu lekarzy tyle opini.
Ja się już w tym poplątałem.
Pierwszy raz mam styczność z tasiemcem.
Ostatnio edytowano Sob paź 11, 2008 11:45 przez jarekm, łącznie edytowano 1 raz

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob paź 11, 2008 11:45

Może większą dawkę?Aniprazol zabija dorosłe,ale nie larwy,dlatego trzeba powtórzyć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56207
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 11, 2008 11:58

Tak, ale jak wielką , żeby kotu nie zrobić krzywdy.

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob paź 11, 2008 12:04

Dzisiaj cała trójka, Gapcio, Gucio i Mruczek byli znowu u weterynarza i dostali panacur w tabletkach, małe przyjęły tabletki bez problemu, za to Mruczek się uparł, trzy osoby były potrzebne do podania tabletki. A jeszcze dwa razy trzeba podać.

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob paź 11, 2008 12:09

Te tasiemce to nie dość że ciężkie do ukatrupienia, to jeszcze na dodatek od wczoraj sobie urządzają spacerki po ogonku Gapcia.....Ochyda

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob paź 11, 2008 12:12

Zawsze na opakowaniu jest podana informacja,na ile kilogramów kota jest tabletka.Dla niektórych dzieliłam na trzy,innym połówkę.Zdecydowanie wolę spot-on.Raz,bez bólu,bez powtarzania,nie ma możliwości,ze kot wypluje.Trzeba tylko uważać,żeby drugi kot tego nie lizał,dopóki nie wyschnie całkowicie.Jest to drogie,w jednej lecznicy u nas 19,w innej 24zł.Bardziej martwiłabym się tym,że nie ma w kupie śladów po robakach,bo to znaczyłoby,że siedzą w środku i mają się dobrze.Jak wychodzą,najlepiej żywe,to znaczy,że preparat działa.Leki na odrobaczanie są trucizną,nie wolno tego dawać kotu w ilościach hurtowych.Tasiemce są różne,jest jeszcze jakieś coś,co nazywa się tęgoryjec.Co to jest?Nie wiem,ale jakieś świństwo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56207
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 11, 2008 13:17

Przestań. Jaki znowu tęgoryjec. Nie stresuj mnie, jeszcze w jaką depresje wpadne. Starczy już mi tych robali

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob paź 11, 2008 13:38

A co?Nienazwane nie istnieje?Cały czas staram się Cię uspokoić,że jak wychodzi na zewnatrz to dobrze,bo został nakarmiony trucizną i ucieka.Tęgoryjec to robak z grupy obleńców,raczej mały.Gapcio ma tasiemca,to robak z grupy płazińców.Czasem właściciel nie wie,że kot ma tasiemca.Moja wetka uśpiła kota(narkoza)do kastracji i wtedy cały tasiemiec z niego wyszedł.Właściciel nie wiedział,że w kocie coś takiego siedziało.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56207
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 11, 2008 13:46

OK. Wiem o co chodzi. Ale czy to nie mogło by najlepiej wyjść razem z kupką. Nie jest to zbyt przyjemne jak co chwilę widzę że coś jemu ślizga się po ogonie. Tymbardziej że mam wnuka i nie wiem jaki może być efek jak dzieciak pogłaszcze Gapcia, i jeszcze nie daj boże połknie takiego tasiemca, co wtedy ?

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości