No niby tak jest, ze forum to nie tylko o chorych czy potrzebujących ale jakoś tak zamiast się cieszyć, że u nas no prawie w normia to martwie się przeglądając tematy na forum...
U nas nic niezwyklego dla kociarza, Gin zawsze siada przed monitor jak cos przeglądam

a jak go przestawiam to się właduje na kolana zawsze kładąc się na jednej mojej ręce i mogę pisać wtedy tylko jedną i robi maślane oczy.
Tosinka po zmianie karmy jest bardziej ruchliwa i zabawowa ale bawic lubi sie sama a może nie lubi tylko nie zabardzo potrafi bawić się z innym kotem

Na Punie poluje i jak upoluje to daje jej po głowie, Gin chce się bawić z Tosią ale ona w zabawie z kotem (bo z ludziem nie) jest malo delikatna, Gin jak oberwie to ja w drugim pomieszczeniu slyszę to uderzenie
Gin uwielbia Punie i myśli, że z nią mozna się bawić ale ona ma inne zdanie. A on wtedy jest bardzo zdziwiony, dlaczego jak on śpi to Punieczka biega a jak on się chce włączyć do zabawy to ona syczy, przeciez on nic nie robi tylko wskakuje jej na plecy
No i tak to u nas jest nikt z kotów nie jest zadowolony, Gin, Tosia, Punia to trzy rózne koty.
Acha Gin skacze z szafy na szafe w pogoni za muchą a ostatnio dziwnie się patrzy na lampe sufitową

, i jeszcze wyciera pupe w naszą pościel i musze potem zmieniać.
Punia natomiast czasami tak zachłannie je, że potem zwraca wszystko na moją poduszkę, no bo niby gdzie ma to zrobić.
Tosia nie brudzi ale jest czarna a my mamy kremowe dywany to już można sobie dopowiedzieć ile razy na dzień odkurzam, acha Gin odkurzacza się nie boi i nie chce się nawet przesunąć
No ia tak mogłabym pisać aż do setnej strony
Sorry za błedy ale mam Gina na nosie i już nic nie poprawiam.
I pozdrawiamy wszystkich czytajacych a zwlaszcza odwiedzających
