Koty kotiki, a może kotika kotów.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sie 16, 2008 1:14

kotika pisze:
Waldemar pisze:...

Kotika. A nie chcesz czasami pokochać mojej tymczasowej cynamonowej panienki? Jest bardzo rozmowna i będzie mogła opowiedzieć Ci wiele interesujących spraw?


Przykro mi, ale ja gustuję w chłopakach. :lol:

Figa to wspaniała koteczka, pamiętam o niej i trzymam kciuki za dom dla niej.


Szkoda. A Franka nie oddam Ci.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 16, 2008 11:48

kotika pisze:
dzidzia pisze:Na goopotę nie ma rady :lol:

Śliczne te Twoje kociaste, chciałabym je zobaczyc na zywo ale nie wiem jak to bedzie z tym moim "spadniętym" kociakiem. Wolę go mieć na oku.

Jak w przyszlym tygodniu kicia będzie czuła sie dobrze to wpadnę :D


Trzymam za słowo, już ja się przypomnę. :wink:


Chyba wpadne do Ciebie, moja kicia odeszła.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie sie 17, 2008 21:50

Wiem, odeszła. Bo tak już jest, jednym uda nam się pomóc, inne znajdują schronienie po drugiej stronie naszej rzeczywistości.

I ja i moje koty cieszymy się, że nas odwiedzisz.Pies oczywiście też.

Świni nie pytałam.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie sie 17, 2008 22:50

No świniaczka też zapytaj :wink:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 27, 2008 20:48

dzidzia pisze:No świniaczka też zapytaj :wink:


Jak ten czas szybko mija. Dzidzia była u mnnie, wymiziała moje koty, choć nie wiem czy to czasem pod molestowanie nie podpada. :wink:
A dla mnie dziś słodkogorzki dzień.
Maleńka półpersiczka w końcu opuściła mój dom. Nowy dom polecony przez weta, jedna kotka dorosła, nie ma dzieci, dobre karmy. Razem poszliśmy do weta, umówili się na szczepienie Becky. Oczywiście podpisaliśmy umowę. Byli nią oczarowani. :roll:

Ostatnio, gdy siedziałam przy komputerze Becia leżała na podkładce pod mysz, a główkę kładła na myszce, a ja z klawiaturą musiałam walczyć.
Obrazek
Obrazek

A co tam, idę sobie trochę poryczeć.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro sie 27, 2008 21:22

kotika pisze:A co tam, idę sobie trochę poryczeć.

Przytulam mocno. Rozstania zawsze są smutne :cry: Szkoda, że nie można zatrzymać w domu tych wszystkich futerek, które los stawia na naszej drodze :(
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 27, 2008 21:26

Porycz sobie, to dobrze robi. rozstania bolą. Ale to potem mija, zostaje radość, że kolejne zwierzątko ma dobry dom.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 27, 2008 22:22

Anka pisze:Porycz sobie, to dobrze robi. rozstania bolą. Ale to potem mija, zostaje radość, że kolejne zwierzątko ma dobry dom.


Tak to już jest, ale Becky jak do mnie trafiła, to nawet 500 gram nie ważyła. Mieściła się w kubku do kawy, zresztą już nie Becia. Oto wiadomość jaką przed chwilą dostałam. :D

Frania jest troszkę przestraszona - nowe miejsce, nowe zapachy itd.,
ale po wstępnym obwąchaniu bohatersko ofukała Sylwię. Poza tym
zostałem matką karmiącą - ssie mój szlafrok i pracowicie udeptuje mnie
łapkami.

--
Jacek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro sie 27, 2008 22:24

anna09 pisze:
kotika pisze:A co tam, idę sobie trochę poryczeć.

Przytulam mocno. Rozstania zawsze są smutne :cry: Szkoda, że nie można zatrzymać w domu tych wszystkich futerek, które los stawia na naszej drodze :(


Dzięki Anno09. Jutro do ciebie napiszę.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto paź 07, 2008 23:28

Mój Pufcio bardzo chory, prosimy o kciuki. :cry:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro paź 08, 2008 7:27

Kotika co puchatkowi dolega :(

Pufciu mocne kciuki za twoje zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro paź 08, 2008 9:48

Kciuki za zdrówko Pufcia cudnego!!!!!!!!!!

gisha

 
Posty: 6082
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt paź 10, 2008 0:48

Amika6 pisze:Kotika co puchatkowi dolega :(

Pufciu mocne kciuki za twoje zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Dzięki wszystkim za kciuki. To jakaś wstrętna wirusówka.
Zaczęło się od Pufcinego kaszlu.Kaszlał mocno, to powodowało torsje.
Wysoka teperatura, osowiały, zupełnie nieaktywny.
Codzienne wizyty u weta, kroplówki, bo wywoływane przez kaszel wymioty
bardzo go odwodniły. Do tego okazało się, że ma zajęte płuca.
Dziś po 4 dniach leczenia, wymioty ustały, ale temperaturas nadal wysoka. :cry:

Jakby było mało, zaczął kaszleć Miś, wymiotów na szczęście nie było,
były za to wizyty u weta. Dołaczył do nich Gacek. Kicha.

Dziś pobraliśmy też krew od Freda, miał lużne kupki i wymiotował czasem.
W schronie uprzedzali mnie o tych kupkach, ale przecież jakiś powód musi byc.
Nie można stresem tłumaczyć tego, ze kot ma wodnistą kupkę.
Boję sie tych wyników. :cry: Pamiętam Tołdiego.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt paź 10, 2008 6:06

Kotika, biedna jestes bardzo, biedne chore futerka, bardzo, bardzo współczuję, oby wreszcie zniknęly z waszego domu te wredne choróbska!!!!!

gisha

 
Posty: 6082
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt paź 10, 2008 7:21

Ojejku, to macie prawie szpital w domu :(
Kciuci za wszystkie futerka, niech szybko wracaja do zdrowia.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 165 gości