Przygody Kociej Bandy Drombo vol. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2008 18:39

agul-la pisze:ale jako to?ale dlaczego? 8O :lol: robakom mowimy stanowcze nie :D
zaraz szlag mnie trafi, bo sasiad od paru godzin cos wierci, stuka, a moje maluchy sie boja :evil: co przysna grzecznie albo sie przytula to ten dziad zaczyna napieprzac i uciekaja za tapczan (w tym przoduje rychu :oops: )

każdy prawdziwy kot broi, kradnie żarcie i miał w życiu chociaż pół robaka ;)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2008 18:42

moje broja, jeszcze nie kradna, ale koty pedagogow pozniej dojrzewaja pod tym wzgledem pewnie :lol: a robakom mowie stanowcze nie, bo sie brzydze dziadostwa nawet jesli go nie widac 8O ryniu siedzi teraz przy monitorze i proboje lapac kursor. mam monitor lcd wiec chyba sie pozegna zaraz z tym miejscem :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto paź 07, 2008 18:53

agul-la pisze:moje broja, jeszcze nie kradna, ale koty pedagogow pozniej dojrzewaja pod tym wzgledem pewnie :lol: a robakom mowie stanowcze nie, bo sie brzydze dziadostwa nawet jesli go nie widac 8O ryniu siedzi teraz przy monitorze i proboje lapac kursor. mam monitor lcd wiec chyba sie pozegna zaraz z tym miejscem :roll:

nie no, żartowałam oczywiście ;) po prostu cała nasza drużyna to sierotki po przejściach, najwięcej o robalach wiedzą Pchełka (już wiadomo skąd imię) i Rudzina - pierwsza była dosłownie zjadana od zewnątrz, druga od wewnątrz :( Ale teraz za to mają wszystko co najlepsze (mam taką nadzieję przynajmniej) i są prześliczne :D

I chciałam się oficjalnie pochwalic: Rudzia nie jest już chuda 8) Jest szczupła, jak to dzieciak, ale koścista już zupełnie nie :D Skala wagi wahała się dziś między 1,8 a pełnymi 2 kg 8) 8) 8) 8) 8)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2008 18:56

oooo pancia karmi koty widac porzadnie :D a mi sie wydaje, ze moje sa chude, szczegolnie klusia. kostki czuc u nich jak ej glaszcze. u rycha mniej, ale tez sie wyczuwa.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto paź 07, 2008 19:04

agul-la pisze:oooo pancia karmi koty widac porzadnie :D a mi sie wydaje, ze moje sa chude, szczegolnie klusia. kostki czuc u nich jak ej glaszcze. u rycha mniej, ale tez sie wyczuwa.

u szczupłego kota czuć kostki, po prostu nie sa one jakoś bardzo wystające :)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2008 19:28

no to moje sa po prostu szczuple :) pewnie wieksze sie zrobia jak je wykastruje. a dzis weszlam do pokoju i smierdziala mi kuweta sikiem dosc mocno, a do tej pory tego nie bylo. zwirek mam pochlaniajacy zapachy niby. przeciez to niemozliwe zeby rychu w wieku 11 tyg sikal jak kocur prawdziwy 8O widzialam kiedys w zoologu taki proszek, ktory sie sypie na spod kuwety i to niby zapach pochlania. slyszalas cos o tym?to serio dziala czy sciema jakas?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto paź 07, 2008 19:35

Vadee co z kupalem Eleganta i jak wizyta u weta. Są jakieś diagnozy?

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Wto paź 07, 2008 20:45

efreja pisze:Vadee co z kupalem Eleganta i jak wizyta u weta. Są jakieś diagnozy?

brzuszek nie jest bolesny, jest mięciutki, daje się miętosić i wymacać dokładnie, krew jest jasna, poza tym on czuje sie świetnie, z qpką nie ma żadnych innych problemów, więc to pewnie jakieś zapalenie naczyń pod koniec jelita, czy coś takiego, dostał proszki, za 3 dni kontrola, więc wygląda na to, że to - ODPUKAĆ - nic groźnego! :)

Rudzina ma problemy z noskiem wynikające - jak się okazało - nie z powodu bakterii czy wirusa, tylko z powodu zapalenia śluzówki wywołanego urazem mechanicznym - czyli np. przewlekłym wcześniejszym kk - do piątku dostała prochy, jak nie podziałają, będziemy próbowac sterydami, chociaż wolałabym tego uniknąć :(

agul-la pisze:no to moje sa po prostu szczuple :) pewnie wieksze sie zrobia jak je wykastruje. a dzis weszlam do pokoju i smierdziala mi kuweta sikiem dosc mocno, a do tej pory tego nie bylo. zwirek mam pochlaniajacy zapachy niby. przeciez to niemozliwe zeby rychu w wieku 11 tyg sikal jak kocur prawdziwy 8O widzialam kiedys w zoologu taki proszek, ktory sie sypie na spod kuwety i to niby zapach pochlania. slyszalas cos o tym?to serio dziala czy sciema jakas?

zielonego pojęcia nie mam niestety, zawsze wychowywałam dziewczyny tylko, chłopaki odchowani już się dostali w moje ręce :)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2008 20:52

A propos tuczenia Rudzi - metamorfoza Pchełki :)
Trafiła do nas 2.07 jako ok.8-tygodniowy glutek :D

ObrazekObrazek ObrazekObrazek
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

tak wyglądała przy chłopakach:
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

ObrazekObrazek ObrazekObrazek

a tak wyglądają teraz:
ObrazekObrazek

a tak przy swoich miseczkach: przed i po
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

ale minkę zawsze miała cwaniaka :1luvu:
ObrazekObrazek

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2008 20:57

Cudna! I widać różnicę,widać! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto paź 07, 2008 21:03

kalair pisze:Cudna! I widać różnicę,widać! :D

dziękuję w imieniu siebie i Tatusia 8)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2008 21:44

Dobrze, że Elegant dobrze się czuje, bo chociaż dziewczyny są cudowne i je uwielbiam, to jednak pingwinowaty ma szczególne miejsce w moim sercu :oops:

Vadee, może nie doczytałam, ale jak kocury do Ciebie trafiły?

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Wto paź 07, 2008 21:58

olesia.b pisze:Dobrze, że Elegant dobrze się czuje, bo chociaż dziewczyny są cudowne i je uwielbiam, to jednak pingwinowaty ma szczególne miejsce w moim sercu :oops:

tak podejrzewalam :D
napisałabym już wcześniej, ale polecieliśmy z nimi w mojej krótkiej przerwie w pracy i dopiero przed 20 miałam wolne, a padam na pyszczydło :]

olesia.b pisze:Vadee, może nie doczytałam, ale jak kocury do Ciebie trafiły?

Kocury trafiły do Tż :D Po tym jak zostałam dokocona swoim przenajpierwszym kotkiem (moją kochaną - pingwinowatą 8) - Tosią, którą musiałam oddać mamie :( ), notabene to Tż mnie zakocił, spełniając tym samym moje odwieczne marzenie o zwierzątku :1luvu: , Tż dowiedział się o tej akcji:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36354&highlight=

i myślał, o przygarnięciu niewidomego kociaka, Drozdka. Kiedy prawie się zalałam łzami, czytając, ze u tej samej kobiety czeka na dom
Braciszek vel Krecik - niespełna roczny kocurek (CZARNY), brat Małej Zuzi (ich rodziców otruto). Niedawno wykastrowany, bardzo przyjazny, ma okropne zapalenie dziąseł - potrzebuje pilnie odosobnienia od takiej liczby kotów, żeby spróbować mu te dziąsła wyleczyć. Jeśli trafi do schroniska - prawdopodobnie wkrótce przestanie móc jeść...

Tż westchnął, że niech będą 2 :roll: No i wtedy dopiero się poryczałam :lol:

U Pani Ewy mały Krecio (tak, on był kiedyś mały :lol: ) powitał nad od progu, za to Drozdek walczył na śmierć i życie, nie było szans w ogóle najmniejszych na zbliżenie się do niego. W tym czasie jakiś duży bamber się o nas ocierał, śpiewał, wskakiwał na kolana, mruczał itp. - po prostu sobie nas wybierał :D A jako, że Drozdek miał w razie czego zostać z p. Ewą, spojrzeliśmy na siebie z Tż i do Krecia dołączył Elegancki:
Elegant - kolejny super przytulas (CZARNY Z BIAŁYMI DODATKAMI), naprawdę niezwykle śliczny, ma uroczą malutką białą plamke na wardze. Za głaskanie zrobi wszystko. Jest kastrowany. Ma niestety jeden feler - sika. Być może przejdzie mu to w domu bez tylu innych kotów, być może jest to jakaś choroba do wyleczenia po odizolowaniu go od reszty, być może tak już zostanie. Idealny do domku z ogrodem...
Elegant miał też zbadaną krew: białaczka ujemna, niestety ma LEKKO przekroczone normy mocznika i kreatyniny


Po 2 tygodniach wyszedł spod wanny, a potem pokochał Tż (zresztą Krecio również) ogromną, bezwarunkową kocią miłoscią. Niedawno dowiedzieliśmy się też, że zanim trafił do DT u p. Ewy, długo czekał na chodniku, az ktoś zwróci na niego uwagę. A że byla zima, dosłownie do niego przymarzał :(

Późniejsze badania nerek na szczęście wychodzą dobre :) a wystraszony Elegancio po prostu KOCHA przytulanie, głaskanie itp., zachowuje się wtedy jak maleńki kiciuś :love:

daawny wątek Elegancia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36677&highlight=

no i początki u Tż: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37 ... c&start=15


a teraz mieszkamy sobie całą drużyną :D

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2008 21:58

Dziewczyny zobaczcie, jakie cudo. Zakochałam się :love:

http://upload.miau.pl/3/142465.jpg

szuka domu - jest u Myszy

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Wto paź 07, 2008 22:00

olesia.b pisze:Dziewczyny zobaczcie, jakie cudo. Zakochałam się :love:

http://upload.miau.pl/3/142465.jpg

szuka domu - jest u Myszy



Eeeee, dopiero zauważyłam, że vadee ma banerek w podpisie, czyli 0 zaskoczenia :x

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul, pibon i 87 gości