Witam serdecznie,
To dla mnie Państwo szukali domu dla Dudusia. Jestem niezwykle poruszona, że pomogło mi w tej sytuacji tyle osób, których przecież w ogóle nie znam.
Proszę mi uwierzyć, że rozstanie z Dudusiem jest dla mnie ciężkim przeżyciem. Powód, to alergia mężczyzny, którego pokochałam i z którym zamierzam spędzić życie. Paweł wprowadził się do mnie ... i okazało się, że ma alergię na kota. Od tamtego czasu próbuję się przygotować do rozstania z Dudusiem. Kilka tyg. Paweł wyjechał i ja jadę do Niego. Ten kraj to Irlandia.
Moi znajomi wypytują swoich znajomych o adopcję Dudusia. Znalazłam też lubelskie Stowarzyszenie Animals. W ten sposób odezwała się do mnie Pani Ania, która zaoferowała pomoc i jak się okazuje poruszyła niebo i ziemię, żeby znaleźć dla mojego Kocura dobry dom...
Pragnę podziękować Pani Ani, Pani która do mnie dzwoniła dziś, 07 października z Warszawy i wszystkim, którzy wspierali tą piękną akcję pomocy.
Katarzyna Waniowska, Lublin
k.waniowska@tlen.pl