Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

[smil]

Jak wypadły oględziny reprezentanta Muchomorka?
Jest jakaś hipoteza?

A Całka niech niech nie straszy.

[Jana]

Oględziny odbędą się jutro, bo wczoraj byłam w pracy do nocy (w zastępstwie wysłałam TŻa z Limbą do lecznicy, ale już nie miało sensu wieźć też Muchomorka, bo trzeba by długo czekać, a Limba bardzo źle się czuła).

[Jana]

Dr Kouru Dembele obejrzał Muchomorka, wyczesał go i wsadził to pod mikroskop. Podejrzewa pasożyta podobnego do świerzba skórnego (nazwa łacińska, której nie zapamiętałam), nie przenoszącego się na ludzi, jednym z objawów jest tzw. łupież wędrujący Pod mikroskopem owo coś o skomplikowanej nazwie nie raczyło się pokazać niestety.

Wszystkie koty muszę wypsikać fipreksem w sprayu i za tydzień drugi raz. Po 3 tygodniach będzie poprawa albo znowu idziemy do dr Dembele.


Fajnie

[tajdzi]

dobrze, że przynajmniej zdiagnozowane
kciuki za pozbycie się drania

[genowefa]

Kciuki za wybicie świństwa

[Maryla]

dobrze, że przynajmniej zdiagnozowane

co to za diagnoza, jak nienazwana?

[Jana]

dobrze, że przynajmniej zdiagnozowane

co to za diagnoza, jak nienazwana?

I bez potwierdzenia pod mikroskopem

[galla]

dobrze, że przynajmniej zdiagnozowane

co to za diagnoza, jak nienazwana?

Nazwana, tylko niezapamiętana

[Maryla]

dobrze, że przynajmniej zdiagnozowane

co to za diagnoza, jak nienazwana?

I bez potwierdzenia pod mikroskopem

i nie obgadana w kregu TWA

[galla]

dobrze, że przynajmniej zdiagnozowane

co to za diagnoza, jak nienazwana?

I bez potwierdzenia pod mikroskopem

i nie obgadana w kregu TWA

Oj.
Jak tak można?

[Jana]

Przed chwilą jeden z moich tymczasów pojechał do nowego domu.
A oto moja wymiana sms-ów z wetką na kilka godzin przed spotkaniem z nowym opiekunem:

Czy może mi pani podać nazwę tego pasożyta, którego mają moje koty? Spisuję umowę adopcyjną, a nie pamiętam.

Glista Z***ej?

Nie, tego jak świerzb, którego Kouru wynalazł.

Chelietiella. Przepraszam, totalnie mi wyleciało


Z***a to moje nazwisko Po pierwszym sms-ie od wetki umarłam ze śmiechu

[genowefa]

No ładnie, już glisty swojego imienia się dorobiłaś

[tajdzi]

[Mysza]

[galla]

Spoko spoko, już w innym wątku dyskutujemy sprawę kastracji tej nielegalnej hodowli