W-wa Ochota. Kociaki wyłapane! Jedna kotka ciachnięta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2008 11:54

Ja załatwiłam dwie sterylki, nawet z przetrzymaniem. Problem jest taki, że jedna kotka ma już maluchy (teraz mają pewnie z miesiąc, bo raczej nie zostały uśpione), a druga nie wiem, bo radna milczy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 22, 2008 12:04

może jutro zadryndam do niej i dowiem się, jak się sprawy mają..?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 23, 2008 18:07

A więc tak:

Kotka zaniosla małe do piwnicy obok tej, w ktorej umiescila je radna. Było ich 7. Do tej drugiej piwnicy jest dostep, pani z boku obok ma klucz, natomiast ciezko zastac tamta pania. Do kociakow nikt zatem nie zaglada, wiec tak naprawde nie wiadomo, ile ich zostalo:/ Kotka jest karmiona.

Co z druga kotka nie wiadomo, bo przestala sie pojawiac, wiec albo sie okocila, albo sie szykuje do kocenia albo przydarzylo jej sie cos. Wstepnie umowilam sie z radna na piatek zeby pojsc i zobaczyc jak to wyglada.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 23, 2008 21:29

Kurna :evil:

A tyle prosiłam, żeby tych kociaków pilnować, doglądać, oswajać :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 02, 2008 20:43

wielka prośba - miałam zajrzeć do kotków, niestety, rozchorowałam się.

Teraz cały czas pracuję, a potem jade za granice.

prosze, niech ktos umowi sie z P. radna i zajrzy tam. Podam nr na pw. Basrdzo prosze.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw paź 02, 2008 20:51

Mogę spróbować umówić się na poniedziałek. Zobaczyć kociaki, kotki.

I nie mogę nic więcej. Nie zabiorę ich na DT. Nie sfinansuje ewentualnego leczenia. Załatwiłam sterylki, ale jedna kotka na pewno karmi, druga być może urodziła.

Tak naprawdę nie dam rady zrobić NICZEGO.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 02, 2008 21:57

wazne Jano, zeby chociaz zobaczyc, z czym mamy do czynienia. Moze sie okazac ze zostaly dwa kociaki, bo pozostale nie przetrzymaly z zimna lub z chorób.

jak to sie mowi, zeby walczyc z wrogiem, trzeba go wpierw poznac.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt paź 03, 2008 7:53

no racja, bezmoc totalna :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt paź 03, 2008 11:50

biedne te jesienne kociaki, zupełnie bez szans :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt paź 03, 2008 12:12

Najpierw zobaczmy z czym mamy do czynienia.

Ode mnie kociaki maja 100,- na początek.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto paź 07, 2008 9:33

Byłam wczoraj na tym podwórku. Rozmawiałam z p. Basią (nie z radną, radna w sumie niezbyt jest hm... zaangażowana).

Same złe wiadomości.

Kociaków było 7, zostało 4: buro-biały, czarno-biały i dwa czarne. Mają ok. 2 miesiące, są dzikie. Czasem wychodzą na podwórko, nie ma dostępu do piwnicy, w której mieszkają, ale może będzie.

Jest jeszcze drugi miot, ok. 6-tygodniowych kociąt - nie wiadomo gdzie i jak liczny.

Miałam aparat, ale kociaków nie było. Wylazły kwadrans po tym jak sobie poszłam.


Umówiłam się z p. Basią, że pogada ze wszystkimi okolicznymi "karmicielami" żeby nie dawali kotom jeść od przypadku do przypadku, a p. Basia będzie je karmić o regularnych porach. Bo teraz koty dostają jeść jak popadnie i nigdy nie wiadomo kiedy się pojawią... Chciałybyśmy nauczyć je, że mają się stawić na zawołanie :wink:


Tylko, że tak naprawdę to nie wiem po co :( Kociaki małe, wyglądają na całkiem zdrowe - szybko znalazłyby domy, gdyby ktoś mógł je dosłownie kilka dni przetrzymać i oswoić. Teraz takie maluchy mają wzięcie (przekonałam się po ogłoszeniu Górskich Puchatków).

Czy ktoś mógł by wziąć na ok. tydzień cztery maluchy? Pożyczę klatkę wystawową, zaopatrzę w sprzęt, jedzenie i żwirek. Proszę o szansę, trzeba się spieszyć zanim nie urosną, nie zginą jak poprzednie...

Poprzedni miot była bardzo chory, być może m.in. dlatego, że w piwnicy rozlano lizol. Z sześciu kociaków przeżyły cztery - jeden kociak umarł z ropą w płucach, a jeden pod kołami samochodu...

Wczoraj mąż p. Basi opowiedział mi jak znalazł tego kociaka. Wracając do domu zobaczył kotkę siedzącą nad jakąś "szmatką". Podszedł i zobaczył, że to przejechany kociak, zwłoki, nad którymi siedziała kotka i wylizywała martwe futerko :cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 07, 2008 9:40

:!:
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto paź 07, 2008 10:08

O matko.. masakra i potwornosc:(((

Pomoge finansowo, inaczej nie moge:( Jesli znajdzie sie dt, bede siedziec i cala noc lapac.

Maluszka, Gacusia z wielkimi uszami, który umarł z ropą w płuckach nigdy nie zapomnę:(


dziękuję Jano za poświęcenie chwili i rozeznanie się w sytuacji.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto paź 07, 2008 10:11

Beata, jesteś już na chodzie? Bo trzeba podejść i zrobić zdjęcia maluchom, jestem umówiona na sygnał od p. Basi czy kociaki są, ale nie zawsze mogę podjechać z aparatem (np. dziś pędzę do domu bo oddaję Cyprysa).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 07, 2008 10:15

dziś mogę robić zdjęcia, więc może bezpośrednio do mnie dzwonić, albo jesli wolisz Ty mozesz dac sygnał to podejde. Jutro wyjezdzam na tydzień.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 82 gości