Największe wady kotów

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 06, 2008 20:03

e tam
duzi kotów mają zdrowsze serca
naukowo dowiedzione
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 06, 2008 20:05

jak to? 8O :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon paź 06, 2008 20:06

Joako pisze:
Jmoś pisze:I nie poca sie, nie pachna wtedy psem





moje jednak od wygrzewania się na kaloryferze letko podśmierdują rozkosznie

Unikaj raczej mebli rattanowych, wiklinowych, plecionych itp, koty je uwielbiają, pazury rozkosznie się wczepiają w takie mebelki
Lampa podłogowa papierowa też nie jest mądrym pomysłem... sprawdziłam


tym lepiej jeśli wiklinę polubią - możesz im sprawić wiklinowy drapak (u mnie sprawdza się budka z wikliny, nie zniszczył nic innego z ruchomości)

lampa przypodłogowa szklana tez sie nie sprawdza :twisted:

potem pachną spodnie strony łapek, bo między paluszkami koty maja gruczoły potowe

według mnie - największym minusem są nocne galopady/przedświtne budzenie/wzrost aktywności, kiedy wracam padnięta z pracy i padam nieprzytomna

inne minusy mam gdzieś :twisted: (sierść wszedzie - wycierać na mokro, przy dywanie jednak poległam... na zapach z kuwety - nieźle działają odświeżacze powietrza w pobliżu, wszędobylskość i wszędziewlazłość - trudno, nie musze go przecież gonić... wielu rzeczy mi nie potłukł, a zresztą - to tylko rzeczy przecież, odkupić można, a jak po trzech dniach nie pamiętasz, że były, to najwyraźniej albo nie były potrzebne, albo zrobiły miejsce dla ładniejszych... :twisted: ) bo są plusy :mrgreen: (mrukanie, gadulenie, baranki, ugniatanie, przytulanie, towarzyszenie przy każdej czynności, zwłaszcza: zmywaniu, gotowaniu, rozpakowywaniu zakupów, sikaniu, praniu kapieli... witanie przy drzwiach, odstresowywanie po pracy, łagodzenie domowych konfliktów - w trakcie mega awantury mały odwala jakiś numer i już nie pamiętam jaką inwektywą chciałam cisnąć w TŻta, albo gdy nie odzywamy się już do siebie duży łazi od jednego do drugiego i robi za łącznik)
Ostatnio edytowano Pon paź 06, 2008 20:11 przez Fri, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon paź 06, 2008 20:07

Rajani pisze:a czy poszczególne rasy kotów realnie różnią się charakterem? Bo widzę w opisach różnice ale czy jako właściciele widzicie różnice pomiędzy rasami?


o charakterystyce danej rasy możesz poczytać i wybrać ,który kot by Ci najlepiej odpowiadał :wink:
jeżeli hodowca poważnie podchodzi do swojej pasji to również dba ,żeby w jego hodowli rozmnażane były koty odpowiadające również zachowaniu danej rasy.

moją ulubioną rasą są mco - nawet miałam przez chwilkę przydomek :roll: -ale zrezygnowałam z tego hobby.
mam dwie kotki kastratki i żyje się nam dobrze. :P
mam również ukochanego dachowca Lucka (ze schroniska) oraz suczkę Sabę również wziętą ze schroniska.
a więc mieszane towarzycho 8)

są różnice w zachowaniu, w sposobie zabawy między Luckiem i mco ,inne temperamenty - ale się dogadują :P
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pon paź 06, 2008 20:07

agul-la pisze:jak to? 8O :D


a tutaj jest
http://www.medicalnewstoday.com/articles/98432.php
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 06, 2008 20:12

owszem, rasy różnią się między sobą, ale sam charakter kota - to sprawa indywidualna. I najwięcej tak naprawdę zależy od właściciela. Paradoksalnie.

Koty są mądrymi zwierzakami i uważnie obserwują ludzi. Uczą się, badają granice. Nie są jednak tak jak psy skłonne uznać nas za osobniki alfa i bezwzględnie się podporządkować. Stąd to utyskiwanie, że kot głupi, bo nie rozumie, że na stół nie wolno. Kot wie, że nie wolno, ale nie widzi powodów, by to respektować.

Im bardziej postarasz się zrozumieć kota, tym łatwiej będzie Ci go "wychować", jeśli będziesz oczekiwała psich zachowań przepadłaś, a układy między Wami będą napięte. W momencie pojawienia się kota, trzeba podjąc wysiłek i nauczyć się jego języka. Krzyki, agresja, nerwy działają dokładnie odwrotnie. Konsekwencja, cierpliwość, zrozumienie i miłość działają cuda.

Mam znajomą, która koty tresuje: tu nei wolno, wyjdź, wejdź, zejdź, nie drap, nie gryź, nie oddychaj.Często i gęsto jest ze swoich kotów niezadowolona. Koty zdemolowały jej mieszkanie. Ja nie krzyczę i nie dyryguję. Mieszkanie jest w stanie idealnym. Koty kochane mają swoje fiołki, ale jak, że czują się bezpieczne mniej niszczą, mniej działają na szkodę, głównie samym sobie.

No i sprawa najważniejsza. Chcesz rybki, kupujesz i urządzasz akwarium. Chcesz kota, urządź mieszkanie pod kota. Nie odwrotnie. Znaczy nie urządza się kota pod mieszkanie. To kończy się ciągła frustracją, Twoją i kota.

Czy kot wynagradza to piekiełko? Tysiąckrotnie.

Piszę to wtulona między moje 2 dziewczyny, które poprawiają mi humor i dotrzymują towarzystwa. I bosko jest :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 06, 2008 20:13

po angielsku, ale dalam rade :D :spin2:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon paź 06, 2008 20:13

BarbAnn pisze:e tam
duzi kotów mają zdrowsze serca
naukowo dowiedzione


obniżają ciśnienie, dowiedzione praktycznie :mrgreen:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon paź 06, 2008 20:19

Fri pisze:
BarbAnn pisze:e tam
duzi kotów mają zdrowsze serca
naukowo dowiedzione


obniżają ciśnienie, dowiedzione praktycznie :mrgreen:


ja mogę robić za dowód rzeczowy w tej kwestii.

a no i koty wspomagają związki :twisted: damsko-męskie w sensie :D
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 06, 2008 20:22

Krzyki, agresja, nerwy działają dokładnie odwrotnie.

u mnie w domu nie ma takich rzeczy na szczęście :) nawet przy wyjątkowo upartym moim terierku, który podporządkował sobie całą rodzinkę. Trochę się boje, że przy kocie mieszkanie zostanie całkiem zrujnowane.

Od razu razu przypomina mi się ten nieśmiertelny tekst "jak zaaplikować kotu tabletkę" i bardzo jestem ciekawa ile w tym prawdy :)

Rajani

 
Posty: 40
Od: Pon paź 06, 2008 18:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 06, 2008 20:22

znowu pozwole sie sobie zdziwic 8O :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon paź 06, 2008 20:23

iceangel pisze:a no i koty wspomagają związki :twisted: damsko-męskie w sensie :D

mój to nawet ... ekhe, ekhe... zadzierzgły... :twisted: i do dziś dzięki nim sieu kula... :twisted:
Ostatnio edytowano Pon paź 06, 2008 20:27 przez Fri, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon paź 06, 2008 20:26

moś pisze:
Rajani pisze:to już mam do mojego psiaka - jego czarno rude szorstkie włosy są wszędzie i są ostre ;)

To w takim razie jeszcze jedno pytanie. Wstępnie wiem, że kupię albo rodowodowa kotkę albo zwykłego dachowca (pseudo - rodowodowych nie uznaję) zaciekawiła mnie 1 rzecz - co to jest "rodowodowy kot na kolana" nie mam zamiary rozmnażać kotki ale jeśli zdecyduje się na rasowego to tylko z papierami. O co chodzi z tymi opisami?

I jeszcze jedno pytanie skoro tak wyszło - czy kotki też maja ropomacicza jak suczki?
zaczne od konca: maja , szczegolnie jesli nie sa wysterylizowane. a kot " na kolanka" to kot z rodowodem, tylko nie przeznaczony do wystawiania i rozmnazania, jest dobry w typie ale nie rokuje sukcesow wystawowych.Czasami ma male odchylenia od typu ale dla maluczkich niewidoczne, np za dlugi czy za krotki o pare milimetrow nosek :wink:

może też byc dobry w typie tylko decyzja hodowcy nie bedzie kotem wystawowo-hodowlanym :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 06, 2008 20:27

Fri pisze:
BarbAnn pisze:e tam
duzi kotów mają zdrowsze serca
naukowo dowiedzione


obniżają ciśnienie, dowiedzione praktycznie :mrgreen:


No popatrz, a myślałam, że raczej podnoszą :twisted:

Przydatny może się okazać ten wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=8475&start=0 8)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon paź 06, 2008 20:28

Rajani pisze:
Od razu razu przypomina mi się ten nieśmiertelny tekst "jak zaaplikować kotu tabletkę" i bardzo jestem ciekawa ile w tym prawdy :)


mam chorego kota
wieczorem biore tabletkę w palce, wkładam mu do pysia, zamykam paszcze, dmucham lekko w nos, srebek połyka

ran szarpanych nie ma
on rozumie ze tak musi byc
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości