Dziś rano udało mi się wkońcu złapać qpala Milo. Na cito moja córka pojechała z tym do weta i....................Milo ma lamblie

Właściwie pierwszy raz się ucieszyłam, że test wyszedł dodatni. Przynajmniej wiem czym go leczyć. Niestety to nie koniec problemów, bo ja mam w domu 18 kotów. Kropka i Nosek tez mają ostatnio brzydkie qpale, a Paryż i Lion to od początku jak do mnie przyszły miały qpale z krwią. Mimo trzykrotnego badania wtedy nic im nie wyszło. Jednak to nie ma już znaczenia, bo i tak musze przeleczyć wszystkie gady. Dziś po pierwszym dniu podawania metronidazolu jestem już cała pociachana pazurami, któraś pinda ugryzła mnie w palec

Ja nie wiem jak to będzie dnia piątego, ale chyba za wczasu powinnam pogotowie sobie zamówić
Miluś dziś jakby wiedział, że coś na dobrej drodze, bo nagle zaczął jeść z apetytem

Mam jeszcze jeden dylemat. Nie wiem, czy podawać mu dalej steryd, czy nie. Wet kazał podawać, ten, który robił badania kazał nie podawać. Mi się tez wydaje, że powinnam zrobić przerwę, żeby zobaczyć czy metronidazol pomógł i czy to się mu powtórzy.