[Białystok 2]60 kociaków i nowe nędze :(:( s.97

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 04, 2008 8:55

Dzięki wszystkim za dobre słowo :cry:
W poniedziałek wyniki testów pozostałej piątki. Trzymajcie kciuki, proszę!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob paź 04, 2008 20:36

Dostaliśmy pozdrowienia od 2kotków z Dobrzyniewa (były na mruczeniu kiedyś tam :)
POzwolę sobie zacytować w celach edukacyjnych :D

""Kotki są cudowne.Razem śpią bawią się i kłócą. Polecam każdemu adopcję dwóch kotów. One naprawdę lepiej się chowają (moja Mama ma jednego i widzę róznicę). Kotki bardzo zaprzyjażniły się też z króliczką Kitką."

Mądra pani,co?
Kicie się relaksują:
Obrazek

A tu jednemu z nich wyrosły mega uszy 8O
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 04, 2008 21:41

Zabawy Słonka i Chinki: cudo :D
Słonko nie słyszy, więc żeby "napaść" na Chinię musi ją namierzyć wzrokowo. Chodzi z nastroszonym ogonkiem, przemyka między meblami/przedmiotami i zagląda ostrożnie tym swoim kochanym przechylonym łebkiem. Zagląda i cofa się - nie ma Chinki, więc następne miejsce... znowu zagląda - nie ma, i dalej. Oczywiście ciągle w coraz większym napięciu. A Chinia nie wiedząc że jest poszukiwana podchodzi do Słonka z tyłu i trąca ją noskiem. Finał: Słonko w ułamku sekundy jest pionowo w górze i za chwilę na dole, lekko wyskakuje na prawie metr do góry. Wiem, że pewnie przy tej przechylonej główce może to nie najlepiej, ale Chinia mogłaby nosić krowi dzwonek, a Słonko i tak nie usłyszy, więc tak naprawdę nie da się obejść takich sytuacji. Mam nadzieję, że już niedługo i będzie słyszeć normalnie. Kochane są obie Obrazek.

Koteczki były dziś z Agą u lekarza... Zostawiła mi instrukcję obsługi - i wygląda na to że jedne krople tylko do podawania :) - jeśli nic w oczkach się nie zmieni (a mam nadzieję że nie, już naprawdę koteczki tracą cierpliwość przy podawaniu leków).

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Nie paź 05, 2008 15:48

Nieśmiało chcę się pochwalić, że moja Piątka z ulicy Towarowej ma się dobrze. Te KOCIACZKI to nie takie znowu straszne zbóje...
To biedne kociaczki, które ludziom przeszkadzały nawet będąc w piwnicy - wypędzane, przepędzane.... Doświadczyły zapewne wiele zła ze strony ludzi.
Ale powoli - myślę, że da się je ucywilizować.
Wczoraj po raz wtóry była Ewelinka pomagać w cywilizowaniu.
Chciała po swojemu uspokoić Brutusa, a ten - niestety - raczył zadrapać nieco jej rękę.
Tylko dobrocią - tak przypuszczam - da się je utemperować. :twisted:
Trzeba stwierdzić, że są śliczniutkie, apetycik wszystkim dopisuje, ładnie się bawią i - co najważniejsze - kuwetkują.
Mam trudności z rozpoznawaniem trzech spośród pięciu - tak bardzo są do siebie nawzajem podobni.
A w ogóle zapraszają chetnych, aby je odwiedzić, bo chcą się pokazać od najlepszej strony. :lol:

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 05, 2008 17:54

Dzielna jesteś Janiu, że się nimi zajęłaś.
Dobrze, że Monia podzieliła sie klatką wystawową bo wpełzanie do drucianki na przeciw sycząąącym rozbójnikom byłoby mocno niekomfortowe...

Problem z kicią z Gruntowej jest - drze twarz. P.Ania mówi że od 5 rano. I nie jest to jakieś tam cichutkie pomiaukiwanie. Drze tak, że przez tel słyszę :roll:
Tak gadłowo, jakby chłopa potrzebowała. I pcha się na podwórko.
A ciachnięta w ostatni poniedziałek. Jak się ją odda do bloku to na bank wyleci - ja mam taki egzemplarz w domu, nawet przez pewien czas dostawała proverę, żeby sprawdzić czy nie ma jakiejś rui urojonej. Ale nie, to po prostu jej urok osobisty :twisted:
Co my z nią zrobimy?
Jakiś gustowny knebelek?

Dzwoniła dziś pani z Zabrza, ze chce piaskowego kocurka Beatki. chciała, żeby jej wysłać DHLem :roll: Nie ma co,świetny plan. Najlepiej od razu w plastikowym worku :roll:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 05, 2008 18:30

Dziękuję, Agatko, za uznanie.
Taki spec to ja nie jestem, ale się staram kochac kociaczki moje.
Właśnie wróciłam po lekcjach wychowawczych z moimi podopiecznymi.
I tylko Brutusek ugodził mnie pazurkiem - tylko JEDNYM - gdy chciałam mu brzusio pomasować.
Powoli da się chyba z nimi dogadać. Ugotowałam im rosołek, włożyłam trochę chudego mięska.
Ach, co to za wyżerka była.
Po brodzie leciało - potem lizanie, lizanie, lizanie siebie i BLIŹNICH.
Piękny widok!
Muszę koniecznie zacząć je fotografować i potzrebne mi nauki: jak wstawić foto do forum?
Chcę Wam pokazać moje okazy! :lol:
Miłego wieczoru!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 05, 2008 19:39

Oj dokładnie drze sie niesamowicie 8O

Dzis obudziła mnie o 7 rano :evil:
A to i tak dał mi pospac raz zaczeła tak o 5 :x
ale zeby jeszcze było zabawniej to przyszła połozyła sie obok mojej głowy i MIAU :!: :evil: Wywaliłam ja za drzwi zamknełam, a ona spryciula otworzyła je i MIAU 8O
Uwielbiam ja :wink:

I tak na koniec przypone, ze znow szukam kociaka, a zeby sie nie powtarzac jakiego to napisze, ze klona Maciusia :)
pozdrawiam Ewa

Ewa3

 
Posty: 40
Od: Nie kwi 13, 2008 14:47
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 05, 2008 20:37

Poczytajcie co wykombinował mój mily mąż nt opieki nad kotką po sterylizacji:
http://kotkowo.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=34

mi się podoba złaszcza kawałek "spreparowana skarpeta" 8)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 05, 2008 21:10

Jak zwykle wszystko jasno opisane. Super. Jak to było jak nie było kotkowa? - gdy trzeba było się doszukiwać zdjęć, informacji... Normalnie jakiś koci uśmiech orderu się należy za tą stronę :D

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pon paź 06, 2008 7:51

Ewa a ja przypomnę wam kotkę:

Obrazek

Obrazek

Kotka ma narazie na odchowaniu kociaki ale na dniach zostaną kociaczki zabrane a mama wysterylizowana i trzeba będzie sprawdzić jak się zachowuje w domu.

Aga pozwolę sobie skopiować link do wątku, dziewczyny to bardzo ważne, proszę o porady co zrobić.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82202&highlight=

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 06, 2008 8:35

Białaczka, straszna choroba... niestety nie wiem, co można by w takiej sytuacji zrobić :/.



Kicia-Krówka ode mnie ma się dobrze. Biega, bawi się, oczka wyglądają lepiej, ma humor i apetyt, kuwetkuje (ufff!). W ogóle nie wygląda na chorą kicię, więc mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje :).

Na fotki nie miałam czasu, pewnie dzisiaj będą.

A moje koty mnie zadziwiają. Freya z uwielbianiem małą liże i myje i bawi się z nią, Dante też się z Krówką bawi, Diana coraz mniej intensywnie syczy ;). A mała wniebowzięta gania za dużymi kotami z wyprostowanym ogonkiem :D. I zupełnie nie przejmuje się syczeniem Dianki, do niej też się przymila :D.


Krówka odkryła "wspaniałą" zabawę. Otóż gdy nie chcemy jej wziąć na ręce, skacze na nogi i wspina się :lol: gdy mamy spodnie to pół biedy, ale na gołe nogi.... aarrch te pazurki :roll:


Miałam 3 koty biegające w tę i z powrotem po mieszkaniu, taranujące wszystko po drodze (a gdzie się podziała ta kocia zręczność??), a teraz mam 4 :lol: to się nazywa pogrom :ryk:



A wyjącej kici knebelek pewnie by się przydał :lol: ciekawe, czy takie miauczenie jej przejdzie, a może dałoby się ją oduczyć?....


Ciocia dzisiaj wybierze sobie kotowate. Czy wszystkie ogłoszenia na kotkowie są wciąż aktualne?
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Pon paź 06, 2008 9:46

Ciekawe jaki charakterek ma ta kotka :)
pozdrawiam Ewa

Ewa3

 
Posty: 40
Od: Nie kwi 13, 2008 14:47
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 06, 2008 10:16

Ewa3, która kotka?

Kicia-Krówka jest odważna, zaczepna, bezstresowa, biega i szaleje, ale też tuli się i przymila ;). Gdy czegoś chce to się tego domaga: miauczy i wpycha się na kolana i miauczy do ucha :P. Lubi spać na ramieniu ;). Prawdopodobnie wyrośnie na odważną dominującą kicię, ale proludzką. :).


Ciocia Aneta zdecydowała się na szylkretkę od Erin (bo ta tri nie ma białaczki? Erin pisała o tym, że będzie robić testy, może już coś wiadomo?) i szukamy dla niej trochę starszego kociaka/kici, tak żeby miał/ła między 4 a 7 miesięcy.

Napisałam, że Sabinka szuka domu, zobaczymy co odpowie ;).

Aga, napisałaś, że u Tomasza jest "4-5 cio miesięczna" pingwinka, a na kotkowie jest napisane, że ma 12 tygodni (3 miesiące)?
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Pon paź 06, 2008 11:05

Nakasha chodziło mi o ta koteczke :lol: http://images26.fotosik.pl/269/379e646accc8580d.jpg
pozdrawiam Ewa

Ewa3

 
Posty: 40
Od: Nie kwi 13, 2008 14:47
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 06, 2008 11:33

Ewa3, skoro taki z niej wyjec, to pewnie i wredna chociaż trochę :D?
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 250 gości