
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Filomen pisze:Marta a kołnierz dla Łobuza ? tylko zakłada sie na szyje a on tam ma rany, kurde jak sie bedzie goic to tez sie bedzie drapał
Jaaga pisze:Kłapouszek (teraz Mikuś) pojechał dzis do swojego domu w Chorzowie. Będzie kotem niewychodzącym. Trafili mu sie naprawdę super ludzie.
Tereniu, co słychać z dużym kotem? Bierzesz go do siebie?
Iweta pisze:Wczoraj przy okazji odwożenia Iskierki do nowego domu, odwiedziłąm Waszą kociarnie, jak zrobicie boksy będzie super![]()
Łobuz jest niesamowitym chłopaczkiem szkoda. że nie mogę już więcej brać kotów, bo na pewno wzięłabym i Łobuza i Lune. Luna jest prześliczna, ma super ubarwienie, tylko taka smutniutka bidulka![]()
Maluszki takie słodziutkie i...takie nieszczęśliwe bez mamy. Jak je tylko Marta wyjęła z klatki zaraz ją obsiadły i domagały się miziania.![]()
Marta , jak z tymi dwoma maluszkami, które były takie słabiutkie? Mam nadzieję, że jednak z nimi dobrze choć niestety nie wyglądało to optymistycznie
moni_citroni pisze:Piekne sa wszystkie, co do jednego..
Mam nadzieje, ze szybko znajda cudowne domy.
A ten rudziak to biedny![]()
Tak na oko to on ma alergie pokarmowa - nasza Maja tez sie tak drapala, miala straszne rany, ale nie tak glebokie jak ten chlopiec.
Odstawilismy suche przed ponad rokiem i juz sie nie drapie, czasem pojawi jej sie jakis maly strupek, ale z takiej alergii dlugo sie wychodzi.
Moze rudy dostawal kiepskie jedzenie, jakis skladnik go uczulal to sie drapal, a wlasciciel nie chcial juz miec takiego "uszkodzonego" kota
A niech go reumatyzm pokreci...
Chcialam napisac kilka slow o Marmurku, ktory zostal w naszym domu Pepe (pieknie reaguje na swoje nowe imie)
Chlopiec rosnie, juz przytyl ponad 300 g
Pieknie i duzo je, bawi sie, skacze i dokazuje jak calkiem zdrowy kotek.
Czasem tylko tylne nogi sie pod nim uginaja i przysiada na pupie, gdy stoi to tez widac ze sa chudziutkie i krzywo je stawia
- ale juz jest lepiej i niedlugo bedzie z niego dorodny kocur
Nozki cwiczymy, masujemy i namawiamy go do skakania i biegania, zeby miesnie sie cwiczyly.
Ranki po kastracji juz sie zagoily, Pepe jeszcze troche posmierduje w kuwecie ale na szczescie juz nie znaczy
(zdazyl obsikac nam pare rzeczy)
Z kotami dogaduje sie srednio, dlatego w nocy jest od nich oddzielany i spi w osobnym pokoju.
Pogonil je kilka razy jak jeszcze mial jajka i teraz one warcza gdy sie do nich zbliza.
Czasem goni Mumu i mala sie go boi, ale bardzo pilnujemy zeby koty czegos sobie nawzajem nie zrobily
i jak maly za bardzo denerwuje pozostalych rezydentow to laduje od razu w sypialni na jakis czas.
Do nas jest przekochany i slodki - uwielbia mizianie, daje buziaki, caly czas mruczy, grucha i miauczy jak dziewczynka.
Mamy nadzieje ze koty przyzwyczaja sie niedlugo do siebie
Chcielibysmy podziekowac Jadzi i jej rodzinie za Marmurka.
To dzieki nim maly zyje, to dzieki nim moze chodzic.
Gdyby nie oni, nasz Pepe nie siedzialby teraz na moim biurku i nie domagalby sie buziakow prosto w nosek.
Dziekujemy Wam bardzo !
Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 105 gości