Przypomina stare, już zapomniane powiedzenie:
A niech to dunder świśnie
Jest w tym jakaś fantazja, której we współczesnych przekleństwach na próżno szukać

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anuk pisze:A mi się podoba to imię!
Przypomina stare, już zapomniane powiedzenie:
A niech to dunder świśnie
Jest w tym jakaś fantazja, której we współczesnych przekleństwach na próżno szukać
a tej historii nie słyszałamtanita pisze:Pipsi pisze:Uschi pisze: Np. poprzez spanie w kuchni na podłodze, żeby kotu zbunkrowanemu pod kuchenką nie było w nocy smutno
O matko, biedny koteczek. On próbuje zostać sam, a tu mu się na podłogę walą
prawda?![]()
![]()
kiedy nasz tymczasowy Jogurt przez sześć godzin nieprzerwanie darł się w łazience Uschi nie przyszło do głowy, żeby przenosić się do niego z pościelą, tylko zapakowała go do transportera, zamknęła w szafie i wróciła do łóżka![]()
To się nazywa zdrowe podejście![]()
Dunder ma się dobrze - łobuzuje i domaga się wypuszczenia
Uschi pisze:
(dla niezorientowanych - ponad dwa lata temu, kiedy odchodziła na FIPa nasza Niteczka, Sibia była kochana i wzięła do siebie Mrufinkę na dwa dni, żebyśmy mogły w spokoju pobyć z Nicą [dręczoną przez Mruf okrutnie]. Mrufinka mieszkała u Sib w łazience bodajże dwa dni, w towarzystwie rezydentów czujnie warujących pod drzwiami. Od tego czasu Mruf darzy Sibię szczerą, czystą i niezmienną nienawiścią. Przy spotkaniach face-to-face objawia się to spokojnym, pozbawionym emocji, wrogim syczeniem i warczeniem - co jest o tyle interesujące, ze Mruf to kot towarzyski i naszych gości bardzo lubi
)
PumaIM pisze:Szmaragdy, szmaragdy... może będzie miał szmaragdowe oczęta?
Anuk pisze:Łapą go będzie wychowyać?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51 i 37 gości