MBBA - BLANKA 2 lata z nami!!!!!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 03, 2008 19:28

Super Agus, ze jestes! Z R. akurat rozmawialismy caly czas o tej malej, co serca podbija. Naucz ja ucho lizac, to sie R. wkurzy :lol: Ja nie bede miala czasu, zeby jej cos "fajnego" nauczyc.

Znikam na razie.

Pa D.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Sob paź 04, 2008 16:39

To kiedy Twoi rodzice zabierają Figę??
Muszę jej paszportu pilnować bo mój TŻ chce go zapodziać i kota nie oddać :twisted:
Tak więc nie ma obaw... Twój TŻ też się zakocha!!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 05, 2008 7:41

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 11, 2008 14:41

ciągle bez netu :cry: ?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob paź 11, 2008 17:45

Net jest.... Tylko taki wolny, że... litości...

Figa w drodze do nowego domu!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob paź 11, 2008 19:30

za podróż Figuni :ok: :ok: :ok:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 11, 2008 19:45

Petka-P1 pisze:za podróż Figuni :ok: :ok: :ok:


Dzięki! Się przyda! 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto paź 14, 2008 13:30 MOJA JEST NA RAZIE :-)

Hey wszyscy wielbiciele "mojej" Figusi,

wreszcie w nocy z soboty na niedziele ja dostalam potajemnie jak w jakims starym krimi. Rodzice przyjechali z nia strasznie zmeczeni, bo malutka nie chciala siedziec w transporterku i chodzila do kazdego po kolei. Wszyscy wyszli za auta w niej zakochani :!:
Ja przytulilam ja jako pierwsze i na droge do mojego domku wsadzilam do transporterku. Jak dzwiczki otworzylam to Emil sie plasko na podlodze polozyl i obserwowal co za ruszajaca myszka tam jest. Dlugo nie trwalo i wyszla. Juz o 01:00 godz. w nocy wiedzialam, ze ona go bedzie miala w lapce no i moje serce ma juz na stale! Fajnie na Emila warczala i mu kawalek kielbaski ukradla (trzepnela mu w glowe i po prostu zabrala). Ale od wczoraj sa jak jedna dusza. On ja czysci i pilnuje. Jak mu jest troche za ruchliwa to idzie jak stary dziadek precz, chociaz ma dopiero 1,5 roku. Broja razem i mi mieszkanie przewracaja, potem ona mi na kolana wchodzi i sie wtula. Przewaznie musze z nia na karku cos robic i to jest po prostu uczucie jak w niebie. Jestem ja teraz jeszcze bardziej zachwycona jak juz bylam i jestem pewna, ze nie zostane sama. Fajnie jest tez, ze jak wyjdzie z pod mojego lozka to kichnie. Musze chyba zrobic tam troche porzadku. :oops:

Kuzyneczko, to bylo spotkanie w niebie zapisane i dziekuje ci bardzo, ze cie jakis aniolek popchnal na mysl, zeby mi pokazac jej zdjecia.
W niedziele rano jedziemy w strone jej ostatecznego domku do Szwajcari.
Jak mi sie w tym tygodniu fajne zdjecie uda to wstawisz Agus (?).

No nic, zmykam, bo praca sie sama nie zrobi. Za trzymanie kciukow wam wszystkim jeszcze raz dziekuje. W nastepnym tygodniu bede potrzebowac duzo chusteczek, jak sie z nia bede zegnac, ale to ze ja bede mogla zawsze zobaczyc, mi pomaga :cry:

Papa - SF

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto paź 14, 2008 13:34

:D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 14, 2008 18:14

Miło czytać dobre wieści :D
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/287c1aee7218e0d1.html]Obrazek

Lucyna72

 
Posty: 210
Od: Pon kwi 21, 2008 15:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto paź 14, 2008 18:32

To ja Wam napiszę jak to oddanie Figi z mojej perspektywy wyglądało...
Ja byłam w Warszawie (TŻ odstawiałam na samolot). Trudne zadanie oddania małej spadło na ojca :roll:
Strasznie to przeżył. Płakał prawdziwymi łzami i "rozregulowało" mu się serce. Ja wiedziałam już tylko jedno. On swój stres wyładuje na mnie, gdy tylko do domu wrócę! Na całe szczęście zanim przekroczyłam próg domu z duszą na ramieniu Secret Fire zadzwoniła do niego z zachwytem opowiadając o Fidze... To trochę go ułagodziło...
A dom bez niej wydawał się jakiś wymarły...
Dorotka ja nie wstawię zdjęcia, bo mi net nie pozwoli :(
Ale na podforum Problemy Techniczne jest jasna instrukcja, jak to zrobić. A może ktoś napisze PW do SecretFire i jej wyjaśni jak się wkleja fotki??
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto paź 14, 2008 18:39

Lucyna72 pisze:Miło czytać dobre wieści :D


No i to niestety koniec dobrych wieści...

Maciek sika po domu. Nie godzi się z przeprowadzką. Dziś przyszły jego krople Bacha. Mam nadzieję, że pomogą...

A Blanusia chora. Ropiały jej oczka :( Była ponad tydzień na tobrosopcie, ale NIC kompletnie to nie dało. Musiałam odstawić antybiotyk i poczekać aż da się pobrać wymaz. Ten tydzień bez leków to koszmar. Oczka zaropiałe. Dziś wreszcie lekarka pobrała wymaz. Będzie z antybiogramem. Wet podejrzewa chlamydię. Ktoś coś wie z czym to się je?
No i niestety ciągłe nawroty kataru. Zaczęłyśmy terapię zylexisem. Blanusia była bardzo dzielna przy zastrzyku. Kurcze... Tylko w tym tygodniu na koty pęknie kilkaset złotych :strach:
Na dodatek w buźce Blanki dzieje się bardzo, bardzo źle! Jeden ząbek na pewno ją boli. A ona może nie przeżyć narkozy...
No kurcze jakoś nie mam dobrych wieści :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto paź 14, 2008 18:47

To dobrze, ze mnie przy tym nie bylo. Moja Mamusia z Wujkiem plakala na balkonie:-( Przykro mi to, ale wy musicie sie z tym pogodzic. To nie jest bez serca, jak ja to mowie. Podziwu jestem pelna dla osob, ktore moga wychowac takie malenstwa i potem oddac.
W jakims watku chyba pisalas, ze z tyloma kotami jest ciezko o kase. No i niestety to prawda. Pomysl sobie, ze bys nie mogla juz innym maluchom pomoc, jak by wszystkie u was zostawaly...

Sorry, ze znikam, ale akurat wrocilam od detysty i nie wiem czy mi glowa peknie, czy szczeka...

Papa D.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto paź 14, 2008 18:50

Agus biore cie wirtualnie w ramiona. Takie wiesci nie oczekiwalam. Wytrzymaj tylko dla nich!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto paź 14, 2008 19:16

Doro mną Ty się nie przejmuj! Teraz musisz siebie wykurować!
My z Blanusią od samiutkiego początku ciągle i ciągle zmagamy się z różnymi wstrętnymi chorobami! A pojutrze mija 1. rocznica jej przybycia do naszego domu!! My się bez walki nie poddajemy i po prostu wierzę w to, że i tym razem pogonimy chorobę tam, gdzie pieprz rośnie!!


A Figa to chyba rzeczywiście na kurz uczulona... Chociaż mój tata twierdzi, że na koty 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości