Bez Ciebie gasnę - Jack w szafie. Kocham Jacka a on ma DOM!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 02, 2008 7:55

Weekend coraz bliżej, posiedzisz z nimi, poobserwujesz, podopieszczasz!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 02, 2008 17:47

Wróciłam z pracy. TŻ zaczął opowiadać co się działo...
Nie mogłam uwierzyć. Żarły się wszystkie koty :( Jedynie Maciejka uciekła.
Leon zaatakował Jacka, był wrzask, przybiegł Shibas, Bunia, Cardiamid. Gryzł się każdy z każdym. TŻ mówi, że nie mógł ich rozdzielić, zapanować nad tym, taki się zrobił meksyk.

Jack cały czas na antybiotyku, zastrzyki robię mu sama, kiedy śpi, nawet się chłopak nie budzi :) W niedzielę czeka nas ważenie - jestem ciekawa wyników.
Dziś niestety znowu była kałuża siuśków na przedkuwetkowej wycieraczce - znak, że z pęcherzem jeszcze nie najlepiej.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw paź 02, 2008 18:40

mokkunia pisze: Nie mogłam uwierzyć. Żarły się wszystkie koty :( Jedynie Maciejka uciekła.
Leon zaatakował Jacka, był wrzask, przybiegł Shibas, Bunia, Cardiamid. Gryzł się każdy z każdym. TŻ mówi, że nie mógł ich rozdzielić, zapanować nad tym, taki się zrobił meksyk.


:strach: oł siet :strach:

Mokkuniu mogę tylko kciuki trzymać żeby się poukładało...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 02, 2008 19:56

gosiaa pisze:
mokkunia pisze: Nie mogłam uwierzyć. Żarły się wszystkie koty :( Jedynie Maciejka uciekła.
Leon zaatakował Jacka, był wrzask, przybiegł Shibas, Bunia, Cardiamid. Gryzł się każdy z każdym. TŻ mówi, że nie mógł ich rozdzielić, zapanować nad tym, taki się zrobił meksyk.


:strach: oł siet :strach:

Mokkuniu mogę tylko kciuki trzymać żeby się poukładało...

I ja tylko tyle moge... Ale te kciuki sa nieustajaco i z calych sil i z calego serducha - jak i u Gosi i reszty cioteczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw paź 02, 2008 20:05

mokkunia pisze: Nie mogłam uwierzyć. Żarły się wszystkie koty :( Jedynie Maciejka uciekła.
Leon zaatakował Jacka, był wrzask, przybiegł Shibas, Bunia, Cardiamid. Gryzł się każdy z każdym. TŻ mówi, że nie mógł ich rozdzielić, zapanować nad tym, taki się zrobił meksyk.


kurcze, u mnie tak było z Jeremiaszem :roll: lałam wodą, całe mokre już były a i tak się gryzły... ale wiesz co? jest szansa, że teraz się na trochę uspokoją :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 02, 2008 20:09

To sikanie to moze rzeczywiscie znaczenie terenu lub wyraz niezadowolenia :(
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Czw paź 02, 2008 21:06

Georg-inia pisze:
mokkunia pisze: Nie mogłam uwierzyć. Żarły się wszystkie koty :( Jedynie Maciejka uciekła.
Leon zaatakował Jacka, był wrzask, przybiegł Shibas, Bunia, Cardiamid. Gryzł się każdy z każdym. TŻ mówi, że nie mógł ich rozdzielić, zapanować nad tym, taki się zrobił meksyk.


kurcze, u mnie tak było z Jeremiaszem :roll: lałam wodą, całe mokre już były a i tak się gryzły... ale wiesz co? jest szansa, że teraz się na trochę uspokoją :ok:

raczej nie bardzo :( znów się lały, Jacka wyciągałam zza kuchenki.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt paź 03, 2008 8:59

kurcze, niedobrze :(
nie umiem doradzić :( trzymam kciuki bardzo mocno :ok:
Georg-inia a czemu piszesz, że jest szansa że teraz się uspokoją?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 03, 2008 9:15

Leon od 5 rano mieszkał w łazience :( Nie dawałam rady go uspokoić i obronić Jacka.
Teraz jest z nim TŻ, już znowu była akcja. Wracamy do spryskiwacza, bo jedynie przed nim Leon czuje strach i respekt.

Jack zjadł śniadanko, zanoszę go na parapet z miseczką, bo to jedyne miejsce, gdzie może zjeść w spokoju.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt paź 03, 2008 10:16

Strasznie sie martwie. Czy mozna Ci jakos pomoc?
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt paź 03, 2008 10:55

Mokkunnia, tak jeszcze pomyślałam co pomogło nam
na prawdę była tutaj rzeź, wyłam z bezsilności, dosłownie
Taurus w starciu z Miską był bezwzględny, leciało futro, ona siusiała, wycie, niemożliwość rozdzielenia, gryzienie.
U nas stanęła klatka. Klatka dla Miśki - w niej kuweta, posłanie, na niej zainstalowany feliway na przedłużaczu. Miśkowy azyl. Na noc ją tam zamykaliśmy, nie za karę, po prostu po to by mogła spokojnie spać - bez strachu (bo niestety zdarzały się często ataki nocne:() Oczywiście miałam ochotę by to Taurus tam siedział, ale to w końcu jego dom, wiem, ze to nie złośliwość.
U nas Miśkowy azyl jest do tej pory.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 03, 2008 12:54

magdaradek pisze:Georg-inia a czemu piszesz, że jest szansa że teraz się uspokoją?


teoretycznie, jak już sobie powiedzą do słuchu, pogrożą pięścią i w ogóle nawtykają, to potem jest szansa, że przez jakiś czas pokonani będą siedział cicho ,a zwycięzca napawać sie władzą i nie gnębić, bo po co...

widocznie u Mokki są sami pretendenci do tronu i nikt nie chce odpuścić :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 03, 2008 14:07

jej, trzymam kciuki by Wam sie ulozylo i by sie bic w koncu przestaly.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 03, 2008 14:33

Mokkuniu, wysłałam ci PW (przepraszam, że tutaj).

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Pt paź 03, 2008 17:12

Mam wymarzony weekend :) Koty, TŻ i ja w domu. Całe dwa dni.
Zobaczymy, co dobrego z tego wyniknie :)

Poza tym szykuje mi się wolne znowu. Już za tydzień. Więc będę dużo w domu, z kotami, będę spokojniejsza i będę wprowadzać nowe porządki :)

Mam kilka fotek. Jack zagoniony na sofę poczuł się chyba bezpiecznie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

On jest taki piękny :oops:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Kankan i 20 gości