KOTEK po przejściach ,KOCI KATAR, już w DT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 01, 2008 8:58

slapcio pisze:a jak Stefcio się czuje? Mam nadzieję że już lepiej... :roll:


Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 22:02 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

krótko bo padnięta jestem.
Stefuś lepiej, te nowe leki chyba mu bardzie pomagają. Karmię go conv. przez sondę.
U weta dostaje kroplówkę codziennie.
Lepiej trochę oddycha, mam nadzieję, że wyjdzie z tego, w każdym bądż razie ja bedę walczyc o niego
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 01, 2008 13:49

Cos sie dzis z forum dzieje...
Nie ma np. moich wiadomości wczorajszych no ale nie ważne.

JAk sie czuje Stefuś :?:
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Śro paź 01, 2008 13:51

agitarius pisze:Cos sie dzis z forum dzieje...
Nie ma np. moich wiadomości wczorajszych no ale nie ważne.

JAk sie czuje Stefuś :?:

napiszę wieczorkiem, jak wrócę od weta, teraz zbieram sie do domu
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 01, 2008 18:31

mar9-mam nadzieje,ze dzis tez znów lepiej :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 01, 2008 21:44

I Jak Stefuś?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw paź 02, 2008 6:48

Wczoraj po południu już nie miałam ani czasu ani siły wchodzić na forum ani odebrać poczty. W lecznicy spędziłam ponad godzinę, bo trzeba było Stefkowi dać kroplówkę, a to trwa, potem w domu karmienie przez sondę, w trakcie tego Stefek zaczął się dławić, musiałam sondę wyjąć i karmić do pysia, po trochę, bo ciężko mu łykać.
To jednak koci katar, mocny katar, Stefek dostaje codziennie antybiotyki.
Poza tym są jeszcze inne koty, które też potrzebują opieki.
Trzeba posprzątać kuwetki, nakarmić kotki, wymiziać, wygłaskać.
Staram się, żeby nie odczuły mocno tego, że jest w domu chory, który wymaga duuużooo opieki, ale mam tylko dwie ręce, muszę pracować, dojechać do pracy, wrócić, potem marsz do lecznicy i z powrotem.
Wieczorem jestem tak padnięta, że nie mam siły na komputer, sorry za brak wieczornych wieści.
Jeśli chodzi o szansę Stefka to jest trochę, jak huśtawka: są lepsze i gorsze dni. Mam nadzieję, że w końcu uda się Stefunia wyciągnąć z choroby.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 03, 2008 6:54

Wczoraj prawie dwie godziny spędziłam razem ze Stefkiem w lecznicy.
Ponieważ Stefan nie umie sam jeść a sondy już nie było, więc w lecznicy dostał kroplówkę przez wenflon, a to trwa.
Poza tym oczywiście antybiotyk. Lekarz powiedział, że jak dalej nie będzie znaczącej poprawy to zmieni mu antybiotyk.
Dzisiaj jest tydzień od pierwszych objawów, powinno być już lepiej a jest jak na huśtawce, raz lepiej, raz gorzej.
Tak bym chciała, żeby już było widać poprawę, taką widoczną, żeby zaczął sam jeść, wolałabym tą ciężką kasę wydawać na jedzonko a nie na lekarstwa.
Poza tym jak na złość zaczął kichać mój Michał i wczoraj musiałam kupić dla niego Zylexis.
Prosimy o mocne kciuki za Stefanka i pozostałe futra
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 03, 2008 10:29

Kciuki za kochana Mar i całą kocią ekipe :D :ok:
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Pt paź 03, 2008 10:36

Jak on sie mógł tym zarazić? i to tak szybko?

Przecież albo ja albo siostra zauważyłaby jakiekolwiek objawy choroby, z pewnością nie pozwoliłaby wtedy na kontakt z rocznym dzieckiem.On był wesoły,bawił sie,jadł...normalne zachowania zdrowego kotka.

w schronisku nie był, nie miał też w domu kontaktu z innymi kotami,widac to po jego reakcji na inne koty....

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt paź 03, 2008 10:37

agitarius pisze:Kciuki za kochana Mar i całą kocią ekipe :D :ok:

dzięki bardzo, kciuki są nam bardzo potrzebne:
- dla Stefanka, żeby wyzdrowiał
- dla Michała, żeby przestał kichać
- dla Okruszka, który jest najmniejszy a przez to najbardziej narażony na kk
- dla Puszka we własnym domku, żeby jego kichanie nie było zwiastunem kk
- dla pozostałych moich futer, żeby nie zachorowały no i nie miały do mnie zbyt wielkiego żalu za zmniejszone ostatnio moje zainteresowanie nimi (opieka nad Stefankiem zabiera mnóstwo czasu)
Z powyższego wynika, że potrzebujemy baaaaardzooooo dużo kciuków.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 03, 2008 10:41

justyna8585 pisze:Jak on sie mógł tym zarazić? i to tak szybko?

Przecież albo ja albo siostra zauważyłaby jakiekolwiek objawy choroby, z pewnością nie pozwoliłaby wtedy na kontakt z rocznym dzieckiem.On był wesoły,bawił sie,jadł...normalne zachowania zdrowego kotka.

w schronisku nie był, nie miał też w domu kontaktu z innymi kotami,widac to po jego reakcji na inne koty....

Pytałam weta, powiedział, że przed kastracją nie było żadnych objawów, które byłyby jakimkolwiek zwiastunem choroby ale najprawdopodobniej wirus był już w organiźmie a narkoza spowodowała, że się uaktywnił.
Gdyby pozostał na wolności to wirus wcześniej czy później by się sam uaktywnił, narkoza tylko to przyspieszyła.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 03, 2008 18:34

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
mocne

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 04, 2008 13:21

mar9 pisze:
justyna8585 pisze:Jak on sie mógł tym zarazić? i to tak szybko?

Przecież albo ja albo siostra zauważyłaby jakiekolwiek objawy choroby, z pewnością nie pozwoliłaby wtedy na kontakt z rocznym dzieckiem.On był wesoły,bawił sie,jadł...normalne zachowania zdrowego kotka.

w schronisku nie był, nie miał też w domu kontaktu z innymi kotami,widac to po jego reakcji na inne koty....

Pytałam weta, powiedział, że przed kastracją nie było żadnych objawów, które byłyby jakimkolwiek zwiastunem choroby ale najprawdopodobniej wirus był już w organiźmie a narkoza spowodowała, że się uaktywnił.
Gdyby pozostał na wolności to wirus wcześniej czy później by się sam uaktywnił, narkoza tylko to przyspieszyła.



Tylko gdzie on sie mógł tym zarazić :(

Nie wiecie może,czy taki kontakt może być niebepieczny dla rocznego dziecka?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob paź 04, 2008 13:32

Co słychac dzisiaj u Stefanka? mysle ze same dobre wiesci.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8741
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob paź 04, 2008 16:57

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:
justyna8585 pisze:Jak on sie mógł tym zarazić? i to tak szybko?

Przecież albo ja albo siostra zauważyłaby jakiekolwiek objawy choroby, z pewnością nie pozwoliłaby wtedy na kontakt z rocznym dzieckiem.On był wesoły,bawił sie,jadł...normalne zachowania zdrowego kotka.

w schronisku nie był, nie miał też w domu kontaktu z innymi kotami,widac to po jego reakcji na inne koty....

Pytałam weta, powiedział, że przed kastracją nie było żadnych objawów, które byłyby jakimkolwiek zwiastunem choroby ale najprawdopodobniej wirus był już w organiźmie a narkoza spowodowała, że się uaktywnił.
Gdyby pozostał na wolności to wirus wcześniej czy później by się sam uaktywnił, narkoza tylko to przyspieszyła.



Tylko gdzie on sie mógł tym zarazić :(

Nie wiecie może,czy taki kontakt może być niebepieczny dla rocznego dziecka?


pytałam weta, powiedział, że nie
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Loganbar i 62 gości