Niewidoma Dominika.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 01, 2008 9:36

kotika pisze:Dominika to szczęśliwy kocik. Potrzebny jej tylko dom.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26824
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 01, 2008 17:17

Domek dla Cud-DOMINISI potrzebny!
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Śro paź 01, 2008 20:33

Hopsaj do góry po stały domek :)
Obrazek Obrazek

mysza_87

 
Posty: 85
Od: Sob sie 09, 2008 8:26
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Śro paź 01, 2008 21:28

Gdy karmiciele karmili koty na Szerokiej, wyglądało to zazwyczaj tak, że suche sypali do miseczek. :Ponieważ jednak koty były słabo oswojone i wiekszość się bała, część karmy rzzucali po prostu na ziemię, jak najdalej, aby również te na końcu coś zjadły.
Z miseczek jadły te duże, pewne siebie koty, póżniej te mniej ufne, następnie podrostki, jrszcze dalej gołębie, a na samym końcu Dominisia.
Niewiele tego było, niewiele tego dorzucali ludzie tak daleko, aby taki mały przestraszony kociak odważył się zjeść. Przeważnie ubiegały go inne podrostki, albo gołębie chwytały chrupki sprzed samego jej noska.
Mała pewnie myśli, ze jest w jakimś kocim niebie, gdzie zawsze jest ciepło, gdzie w miseczce często pachnie dobre jedzonko z sosem, gdzie nikt nie poluje na chrupki, ale zawsze leżą one w miseczce.
Kładzie się brzuszkiem do góry, próbuje się ze mną bawić.

Kto zapwni jej kocie niebo, aby mała nidgy już nie tułała się po ulicy.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw paź 02, 2008 15:06

kotika pisze:Gdy karmiciele karmili koty na Szerokiej, wyglądało to zazwyczaj tak, że suche sypali do miseczek. :Ponieważ jednak koty były słabo oswojone i wiekszość się bała, część karmy rzzucali po prostu na ziemię, jak najdalej, aby również te na końcu coś zjadły.
Z miseczek jadły te duże, pewne siebie koty, póżniej te mniej ufne, następnie podrostki, jrszcze dalej gołębie, a na samym końcu Dominisia.
Niewiele tego było, niewiele tego dorzucali ludzie tak daleko, aby taki mały przestraszony kociak odważył się zjeść. Przeważnie ubiegały go inne podrostki, albo gołębie chwytały chrupki sprzed samego jej noska.
Mała pewnie myśli, ze jest w jakimś kocim niebie, gdzie zawsze jest ciepło, gdzie w miseczce często pachnie dobre jedzonko z sosem, gdzie nikt nie poluje na chrupki, ale zawsze leżą one w miseczce.
Kładzie się brzuszkiem do góry, próbuje się ze mną bawić.

Kto zapwni jej kocie niebo, aby mała nidgy już nie tułała się po ulicy.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26824
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2008 21:31

Dominika najbardziej lubi suchego babycata, mruczy wtedy rozkosznie. :)
Niestety pozwala się innym odsunąć od miseczki,
dlatego czekam zawsze aż skończy jeść chrupeczki.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt paź 03, 2008 23:28

Dominika szuka swego dużego i trochę ciepła na resztę dni.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob paź 04, 2008 8:09

A jak z jej zdrówkiem? nadaje się już do adopcji?
Obrazek Obrazek

mysza_87

 
Posty: 85
Od: Sob sie 09, 2008 8:26
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Sob paź 04, 2008 9:08

kotika pisze:Dominika szuka swego dużego i trochę ciepła na resztę dni.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26824
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob paź 04, 2008 10:36

mysza_87 pisze:A jak z jej zdrówkiem? nadaje się już do adopcji?


Dominika jest zupełnie zdrowa. Zostały jeszcze resztki grzyba i leczymy go.
Jeśli jednak znalazłby się dom, to chyba nie przestraszy się grzyba, zresztą może poczekać, aż będzie pewność, że grzybek poszedł sobie precz. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro paź 08, 2008 12:07

Podnoszę Dominisię i kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ps: trzeba by odświeżyć adres banerka, bo nie działa :(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro paź 08, 2008 12:58

joshua_ada pisze:Podnoszę Dominisię i kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ps: trzeba by odświeżyć adres banerka, bo nie działa :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26824
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie paź 12, 2008 0:41

Wszyscy zapomnieli o Dominice. :cry:

A ja jestem szczęśliwa, że Dominika jest u mnie bezpieczna, a nie na ulicy.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie paź 12, 2008 8:53

Kotiko, skopiowałem ogłoszenie małej, z animalii, na allegro i alegratke. Jeśli masz coś przeciw - daj znać.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 12, 2008 9:16

kotika pisze:Wszyscy zapomnieli o Dominice. :cry:

A ja jestem szczęśliwa, że Dominika jest u mnie bezpieczna, a nie na ulicy.

kto zapomniał :strach: czytamy, czytamy i nawet wstawiamy ogłoszenia, Dominika jest takze na moim profilu na nk, jest tam sporo kociarzy niezakoconych jeszcze maksymalnie, moze akurat?...
:ok:
http://nasza-klasa.pl/profile/18757875/ ... 18#thumb18

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26824
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości