Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2008 19:09

kasia86 pisze:Mb, jak się dzisiaj czujesz? :(

Dziękuję za pamięć o moim zdrówku :D
Byłam zmuszona wziąć 1 dzień urlopu, bo byłam strasznie osłabiona i nie chciałam, żeby mi się z tego wszystkiego zrobiła grypa.

Moja obecność w domu bardzo zdziwiła koty, które już widocznie przyzwyczaiły się, że 5 razy w tygodniu wychodzę na 1/3 dnia.
Powiem więcej - ich wzrok mówił: a to co znowu? dlaczego nie wyszłaś? pracować się nie chce czy co? :lol:

A teraz czuję się już zupełnie przyzwoicie :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 19:26

No widzisz! I wszyscy zadowoleni! :D
Chyba tylko oprócz pracodawcy. :lol:

Zdróweńka życzę Tobie i dziewczynkom. :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon wrz 29, 2008 19:56

kasia86 pisze:Zdróweńka życzę Tobie i dziewczynkom. :)


Dziękujemy :D

Stwierdzam, że siedzenie w domu z kotami, nawet z obrzydliwym katarem, jest znacznie milsze niż przebywanie w pracy :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 14:18

mb pisze:Stwierdzam, że siedzenie w domu z kotami, nawet z obrzydliwym katarem, jest znacznie milsze niż przebywanie w pracy :smiech3:

Zgadzam się w 100%!!! :lol:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 01, 2008 18:53

Muszę siedzieć z tym okropnym katarem w pracy i jestem tak wykończona, że dzisiaj ledwo dowlokłam się do domu. No i oczywiście nie mam siły nawet nic pisać.
Ale jak już mi się katar skończy - przecież wreszcie musi - to rozpiszę się solidnie, a o czym - przyszłość pokaże :wink: :lol:

:!: A na razie uprasza się o intensywne trzymanie kciuków (może być już od dzisiaj) za jutrzejszą wizytę Mrusi u weta o godz. 19.45 :!:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 19:08

mb pisze: :!: A na razie uprasza się o intensywne trzymanie kciuków (może być już od dzisiaj) za jutrzejszą wizytę Mrusi u weta o godz. 19.45 :!:

Pamiętam i trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :)

Biedna Mrusia... :(

Za Ciebie też :ok: :ok: coby jak najszybciej okropny katar poszedł sobie precz!!!
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 01, 2008 19:11

Obie dziękujemy :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 19:22

Ja też mocno trzymam kciuki i wierzę, że weterynarz powie, że nie ma czym się martwić :)

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro paź 01, 2008 19:51

kciuk pisze:Ja też mocno trzymam kciuki i wierzę, że weterynarz powie, że nie ma czym się martwić :)


Też mam taką nadzieję, że kolejny raz jakoś się Mrusi uda walczyć z choróbskiem.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 02, 2008 13:29

Pamiętam i czekam z niecierpliwością na wiadomości . :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw paź 02, 2008 17:56

Ja tak samo :?

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw paź 02, 2008 18:23

A ja dopiero teraz się odnalazłam. :oops: Szybciutko nadrobiłam zaległości i teraz mocno trzymam kciuki!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 02, 2008 21:11

Dziękujemy za kciuki :D
Jak zwykle były bardzo potrzebne i przydatne :D

Nie jest dobrze, ale jest o wiele lepiej niż się obawiałam.

Tak, jak mi się wydawało, obecne guzki - rozrzucone na górnej części klatki piersiowej - raczej nie nadają się do operowania.

Wet stwierdził, że Mrusia kiepsko wygląda, ale nie za bardzo, na razie, wiadomo, dlaczego właściwie, bo je i pije normalnie, a wyglądała, jak odwodniona - w związku z czym dostała od razu kroplówkę.

Zdjęcie rentgenowskie nie wykazało żadnych zmian wewnętrznych (płuca czyste), poza podejrzanie wyglądającą wątrobą. USG także pokazało jakieś zmiany w wątrobie, ale nie dało się określić, na czym polegają.

Wet pobrał także Mrusi krew do badania, więc na podstawie parametrów wątrobowych będzie można stwierdzić, jak pracuje wątroba i co jeszcze się dzieje. Wyniki badania będą jutro i wet poinformuje mnie o wszystkim po południu.

Biedna Mrusia nawet niezbyt narzekała podczas całej wyprawy, popłakiwała tylko od czasu do czasu. Tylko podczas badań denerwowała się bardzo. Po powrocie do domu najadła się i teraz wypoczywa w kuchni pod stołem.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 02, 2008 21:15

Mrusiu, kochana, zbieraj siły i walcz, nie daj się. :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw paź 02, 2008 21:27

ryśka pisze:Mrusiu, kochana, zbieraj siły i walcz, nie daj się. :ok:

Ja cały czas się nie daję, bo tak lubię spać sobie pod kołderką, poleżeć czasem w trawce, najeść się chrupek Hill'sa i wyciągnąć wygodnie na kanapie.
Żeby tylko ta zła pańcia dała mi wreszcie spokój z czyszczeniem noska - tego nie cierpię :!:
Mrusia

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 30 gości