Gliwice!Bombelek,Mrufka i Diunka DS. Zdjęcia Diunki:)))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 01, 2008 21:20 Gliwice!Bombelek,Mrufka i Diunka DS. Zdjęcia Diunki:)))

Dzisiaj pojechałam po południu do mamy i od mamy około godziny 17 odebrała mnie kuzynka bo miałam jej zrobić coś przy komputerze.
Po wyjściu z auta kuzynka poszła do domu a ja za nią szłam. W pewnej chwili usłyszałam koci płacz. Wróciłam na podwórko i zaczęłam się rozglądać. Zobaczyłam czarne kocie siedzące w okienku piwnicznym. Niedaleko koło auta siedziała wychudzona, mała kotka.Patrzyła na mnie błagalnie. Widać było na pierwszy rzut oka, że jest bardzo chora :cry: Podeszłam do niej...chciałam pogłaskać...odeszła na kilka kroków. Wzięłam małe na ręce. Usiadła i patrzyła na mnie :( Wyszła kuzynka. Powiedziała, że to dzika kotka i nigdy sie nie pokazuje, a kocięta ma w zamkniętym mieszkaniu i pewnie go stamtąd wyniosła.
Wyniosła, żeby ktoś je uratował. Ona wie, że umrze, chciała uratować tego kociaka. Dobrze, że trafiła na mnie. Wzięłam kociaka i poszłam do domu do kuzynki. Po jakichś 5 minutach wyszłam zobaczyć, czy jest kotka. Pokazałam jej kociaka.Popatrzyła...i odeszła.Obejrzała się jeszcze raz i zniknęła w ogrodzie :(
Ona wiedziała...wiedziała, że zaopiekuję się jej kociakiem. Nie mogła bym go tam zostawić.
Pojechałyśmy do weta na Fredry. Kupiłam Mixol i krople wetka dała. Kociaka określiła na około 3 tygodnie, ja myślę, że ma nieco więcej może ze 4-ry? Jak na życie w takich warunkach i chorą kocią mamę kociątko wygląda ładnie. Tylko jedno oczko ma trochę zaropiałe i nie widać na razie (tfutfu) żeby miało koci katar. To koteczek. Śliczny koteczek :)
Szukamy już kochającego domku bo wyrośnie z niego piękny pieszczoszek. Zobaczcie sami :)

Tu u weta

Obrazek

Obrazek

I już u mnie :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

O zdrowiu kociaczka i postępach w karmieniu będziemy zdawać relacje. Boję się jak zareaguje na mleko, oby nie było biegunki 8O
No i usilnie ustawiać się w kolejce po kociaka :P

Moje dwa Kociska właśnie ofukały malucha, który zaczął miauczeć.Ech głuptasy dwa :lol:

Właśnie mnie obsiurał 8O

Obrazek

Obrazek

No to leziemy szukać domku :D

Obrazek

Taki jestem piękny :oops:

Obrazek :D
Ostatnio edytowano Sob lut 28, 2009 14:03 przez Amanda_0net, łącznie edytowano 25 razy
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 01, 2008 21:36

Boże, co za cudo :D

Sprawdzilaś czy kotka nie miała ich więcej?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro paź 01, 2008 21:37

o Boże! poplakałam się :cry: przed chwilą pisałam w innym wątku, że te koty sa niezwykłe i nawet czasem nie wiemy jak bardzo mądre

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 01, 2008 21:43

A co z mama malucha? Skad pewnosc, ze umrze? Wychudzona, bo pewnie bardzo glodna. Moze uda sie uratowac i mame? :(

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro paź 01, 2008 21:44

Cudny ten kociaczek, na pewno znajdzie domek. Koty są niesamowite, a już na pewno są najlepszymi matkami. ciekawe co z mamusią..... :cry:

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Śro paź 01, 2008 21:48

progect pisze:Boże, co za cudo :D

Sprawdzilaś czy kotka nie miała ich więcej?



Sprawdziłyśmy, nie było. Może to jedne tylko zdołało przeżyć, nie wiem :(
Kuzynka tam mieszka, będzie miała oko na kocięta. Jak coś będzie da znać.
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 01, 2008 21:49

Malutki! Ale mial szczescie:) Na pewno znajdzie dom:)

magdaloona

 
Posty: 18
Od: Nie maja 04, 2008 20:35
Lokalizacja: Anglia

Post » Śro paź 01, 2008 21:50

alysia pisze:A co z mama malucha? Skad pewnosc, ze umrze? Wychudzona, bo pewnie bardzo glodna. Moze uda sie uratowac i mame? :(


Ja mieszkam w innej dzielnicy i mam bandę Swoich Dzikulków pod blokiem.
Jutro zawiozę kuzynce suchą karmę, niech jej wysypuje. W tamtym rejonie jest mnóstwo takich kocic, które rodzą dwa razy do roku i nikt sie nimi nie przejmuje :cry:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 01, 2008 21:51

Jej!! Jaki piękny bąbelek!!! Jaki pynio!!! :love: :love:
Martwi mnie jednak mamunia... :cry: Może warto cos dla nej zrobic...może jest tam ich więcej... :? :cry:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro paź 01, 2008 21:51

Jaki on śliczny
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 01, 2008 21:52

malinka1 pisze:Cudny ten kociaczek, na pewno znajdzie domek. Koty są niesamowite, a już na pewno są najlepszymi matkami. ciekawe co z mamusią..... :cry:



Postaram się, żeby miała chociaż co jeść. Zmobilizuję kuzynkę, żeby ją karmiła :(
Tam jest dużo bezdomnych kotów :cry:

Mądry bombelek, właśnie zadarł nóżkę i go pomasowałam. Zrobił siuuuuu :lol:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 01, 2008 22:03

po prostu CUDO! Pyszczuś ma przepiękny :1luvu:

wiewióra11

 
Posty: 617
Od: Nie mar 30, 2008 20:09
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 01, 2008 22:27

Cudo i to jakie głośne Cudo :wink:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 01, 2008 22:41

Śliczniusi chlopaczek!

Te dzikie kotki są takie mądre...
Kiedyś dokarmiałam taką kotkę pod blokiem (mieszkałam wtedy jeszcze z rodzicami, to było na kilka lat przed Miau). Kotka miała problemy z oddychaniem. Była z piwnicy, w której pewien podlec (sąsiad rodziców z dołu :evil: ) truł koty, wysypywał chlor. Dokarmiałam przez zimę w piwnicy, facet niszczył miski, posypywał jedzenie chlorem, robił awantury. Na wiosnę przeniosłam się z karmieniem pod śmietnik.
Wtedy nie miałam pomysłu, jak pomóc tej kotce. Nie wiedziałam, że są akcje sterylkowe, że są DT... w ogóle niewiele wiedziałam.
Nie umiałam pomóc bardzo oswojonemu kociakowi z piwnicy, którego nie mogłam wtedy wziąć do domu, a którego chyba ten wstrętny typ otruł. (Chyba, że jednak ktoś go przygarnął)
Tym bardziej nie umiałam pomóc dzikiej kotce.
Ale karmiłam ją przez kilka miesięcy. W pewnym momencie się zaokrągliła, chyba miała małe, potem jej nie widywałam.
I nagle wróciła, przyszła w porze karmienia. Była taka chuda, taka biedna, źle oddychała. A ja - chociaż wtedy nie miałam pojęcia o chorobach kotów, skądś wiedziałam, że ona umiera, że przyszła się pożegnać. Nie wiem, skąd to wiedziałam. Ale kiedy przyszłam do domu, to wybuchnęłam płaczem i powiedziałam mamie, że dziś widziałam Myszatego (tak ją nazywałam) ostatni raz. I rzeczywiście - więcej jej nie widziałam.
To było jakieś metafizyczne... Ale taka metafizyka bywa przerażająca - że "to" się czuje, wie... :(
Żałuję, że nie trafiłam na Miau kilka lat wcześniej... Teraz też nie można wszystkim pomóc, ale jeśli dramat dzieje się pod nosem, to można jakoś działać.
Amando: powodzenia z maleństwem. Przepraszam, za te dywagacje... Przypomniał mi się "Myszaty" i chciałam, żeby miał (miała) swoje kilka linijek na Miau...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 01, 2008 23:00

Anuk pisze:Śliczniusi chlopaczek!

Te dzikie kotki są takie mądre...

Amando: powodzenia z maleństwem. Przepraszam, za te dywagacje... Przypomniał mi się "Myszaty" i chciałam, żeby miał (miała) swoje kilka linijek na Miau...


Anuk dziękuję.Te dzikie koty na zawsze zostaną w naszych sercach, w naszej pamięci. Niejedna taka bieda znalazła dzięki Nam domy i jest szczęśliwa. Mimo, że wcześniej była Dzika. Mieszkam w innej dzielnicy niż kuzynka, mam Swoje własne koty w domu i kilka(nawet nie wiem ile) Dziczków które dokarmiam. Serce się kraje, że nie można im wszystkim pomóc, zapewnić domy...takie mamy państwo, że na to pozwala...na bezdomność zwierząt które w końcu człowiek oswoił :cry:

Myszaty za Tęczowym Mostem jest na pewno szczęśliwy. Ona i wiele innych Kotów... :aniolek: :kitty:

Mam nadzieję, że uratuję Bąbelkowi życie i znajdzie wspaniały domek ze Swoimi Dużymi :oops:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], bpolinski33, ewar, maatohewetbi, Majestic-12 [Bot], Meteorolog1, smoki1960, Wojtek i 73 gości