(KRK) 3 KOTY W SCHRONIE W TRAGICZNYM STANIE, DT NA CITO!S.76

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 30, 2008 14:19

catalina pisze:Ja nie bede w schronie w najblizszym czasie, musze koty zaszczepic :(


aj to się tez teraz boje tam jechac :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)


Post » Wto wrz 30, 2008 14:28

Never pisze:8O
a co się dzieje? pp?


nie wiadomo, dorosle sa zdrowe ale cos malce nie domagaja, sie zobaczy
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 14:31

czekamy na wyniki sekcji, bo nam wiekszość maluchów z magazynu 4. umiera... :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 30, 2008 14:36

maluchy niestety wszędzie umierają... wystarczy byle wirus, niekoniecznie pp.... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto wrz 30, 2008 16:48

Ja jutro do nich zajrzę. Jeden kotek z niedowładem łapki został zabrany przez osobę prywatną ze schroniska do domu (to było jakieś 2 tyg. temu). ale tamten nie był chory na nic zakaźnego tylko po wypadku i nie był w izolatkach, więc to raczej nie ten. W piątek w trakcie sprzątania i karmienia poddałam je specjalnym oględzinom pod kątem łapek. I wszytkie łapuszki ok. A zdjęcie tego kotka, było robione przez Catalinę własnie na zakażnych. Catalina to nie jest żaden z tych czarnych kociaczków, które były w środkowym rzędzie po prawej stronie od wejścia? miał jakiś znak szczególny (oprócz tej łapki) bo one w sumie podobne są do siebie a łapka mogla być podkurczona z innych powodów a niekoniecznie trwałego niedowładu.

W każdym razie jutro jeszcze go poszukam i popytam

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 19:40

Mieszkam na terenie Nowej Huty i jak byłem
u weterynarza na Złotej Jesieni przyszedł Pan
z psem który zatruł się kawałkiem mięsa znalezionego
pod blokiem Pan była z osiedla Dywizjonu 303 podobna
sytuacja jest na II Pułku Lotniczego miesiąc wcześniej
takie kawałki przytrutego mięska były wyrzucane na terenie starej
części Nowej Huty miało to na celu wytępienie piwnicznych kotów
Są to informacje od mieszkańców tych osiedli spotkanych u weterynarza
Może dlatego te maluszki padają bo są już podtrute
Obrazek

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 20:15

markopolo00 pisze:Mieszkam na terenie Nowej Huty i jak byłem
u weterynarza na Złotej Jesieni przyszedł Pan
z psem który zatruł się kawałkiem mięsa znalezionego
pod blokiem Pan była z osiedla Dywizjonu 303 podobna
sytuacja jest na II Pułku Lotniczego miesiąc wcześniej
takie kawałki przytrutego mięska były wyrzucane na terenie starej
części Nowej Huty miało to na celu wytępienie piwnicznych kotów
Są to informacje od mieszkańców tych osiedli spotkanych u weterynarza
Może dlatego te maluszki padają bo są już podtrute
Obrazek

ja mieszkam na 2 Pułku.
rany boskie, muszę jeszcze bardziej pilnować psa...
żeby tak im łapska uschły, kurna.
Ostatnio edytowano Wto wrz 30, 2008 20:16 przez noemik, łącznie edytowano 1 raz

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 20:15

Panie MArku, Maksiu już pojechał.:)

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2008 21:26

noemik pisze:
markopolo00 pisze:Mieszkam na terenie Nowej Huty i jak byłem
u weterynarza na Złotej Jesieni przyszedł Pan
z psem który zatruł się kawałkiem mięsa znalezionego
pod blokiem Pan była z osiedla Dywizjonu 303 podobna
sytuacja jest na II Pułku Lotniczego miesiąc wcześniej
takie kawałki przytrutego mięska były wyrzucane na terenie starej
części Nowej Huty miało to na celu wytępienie piwnicznych kotów
Są to informacje od mieszkańców tych osiedli spotkanych u weterynarza
Może dlatego te maluszki padają bo są już podtrute
Obrazek

ja mieszkam na 2 Pułku.
rany boskie, muszę jeszcze bardziej pilnować psa...
żeby tak im łapska uschły, kurna.


a ja zawiozłam włąśnie Marcepana na II Pułku 26
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 30, 2008 22:05

catalina pisze:Ja nie bede w schronie w najblizszym czasie, musze koty zaszczepic :(


a ja tych co mam nieszczepione nie mogę jeszcze zaszczepić, dopiero co skończyły antybiotyk :cry: a Kama jest usmarkana po pępek i przed nią jeszcze długie leczenie :( Niech już bedą te wyniki sekcji ...
Tunisia, jest szansa aby nie dokładano kociaków do czwórki? Zwłaszcza jak im się przedstawi wynik sekcji?
Ja nie chcę tam wojować, bo nie wydadzą mi potem żadnego kota, już tak miało być gdy była sprawa Borysa z odleżynami ale mnie p. Gosia wybroniła, ze artykuły z gazety to nie moja robota, bo miałam mieć zakaz wjazdu do schronu i zero adopcji :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 9:52

catalina pisze:
Never pisze:8O
a co się dzieje? pp?


nie wiadomo, dorosle sa zdrowe ale cos malce nie domagaja, sie zobaczy


już wiadomo.

panleukopenia jest w schronisku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81994

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro paź 01, 2008 10:13

Jejku! Żeby się udało uratować jak najwięcej maluchów :cry:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Śro paź 01, 2008 11:12

Z tego , co mowil mi kierownik wiem, ze pp jest w schronisku zawsze, zawsze zdarza sie przypadek chory, takze nie panikujmy, Tosia jest zdrowa, Czesio pp tez nie mial, Poduszka tez nie, Kama tez nie, szara koteczka wzieta przez znajoma tez nie, kocie wziete przez Magde tez nie, problem jest z tymi kocietami co dochodza i majac kk sa ładowane do magazynu skad byl Filus, ktory umarl :(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 01, 2008 11:40

Catalina, to oczywiste, że wirus jest w schronisku cały czas.
Ale jeśli są przypadki zachorowań - to znaczy, że pewien poziom krytyczny został przekroczony.

Dorosłe koty mają większą odporność niż kocięta.

Co nie znaczy, że nie zdezynfekowałam mieszkania po Podusi, tak, jakby miała wirusa.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 637 gości