Wyrzucona niewidoma z chorymi nerkami! Za TM....:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2008 11:29

Malutka :( , z drugiej strony to super że można robić kroplówkę w domu, oszczędza się Bajeczce dużo nerwów....Teraz trzymam kciuki za te wyniki....

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 17:12

Kroplówka ok, Bajka była bardzo grzeczna. Jeszcze nas czeka dzisiaj czyszczenie uszu i zakroplenie oczu. Teraz śpi :)

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Pon wrz 29, 2008 18:33

Nie martw się Bajeczka tak ma :wink: . Na mnie się obrażała przez 30 min. po tym jak dawałam Jej kropelki do oczu 8) ale potem pakowała się na kolana :lol: .

Cieszę się że Bajeczka będzie miała już kroplówki w domu (przynajmniej tego uniknie w lecznicy).

Co z funduszami??

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 20:20

trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze :)
Obrazek

Drożdżówka

 
Posty: 261
Od: Pt kwi 29, 2005 18:12
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon wrz 29, 2008 20:37

ja też :D
Serniczek
 

Post » Pon wrz 29, 2008 21:06

Magdyska,nie chcę się wtrącać,ale jeśli chodzi o fundusze,to chyba Gemma będzie potrzebowała pieniędzy.Wygląda na to,że Bajka wymaga dalszego leczenia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 30, 2008 8:14

ewar pisze:Magdyska,nie chcę się wtrącać,ale jeśli chodzi o fundusze,to chyba Gemma będzie potrzebowała pieniędzy.Wygląda na to,że Bajka wymaga dalszego leczenia.


Co do funduszy to właśnie już pisałam-> Gemma to kiedy do Ciebie (Bajeczki :twisted: ) mam wpaść? :lol:

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 30, 2008 12:35

Bajeczka jest właśnie po kroplówce :)
Zauważyłam, że dzisiaj już jest żywsza i ma lepszy humorek, jak odłączyłam kroplówke i zakładałam opatrunek na wenflon to zaczęła mruczeć :love:
Jedyna rzecz, która mnie martwi to to, że nie je prawie wogóle mokrego...To chyba dlatego, że zmieniłam jej suche na hillsa i bardzo jej smakuje... A mokrego jeśc nie chce za bardzo...No i mam mały problem z tabletkami a na siłe nie chce jej wciskać :( Macie jakiś pomysł??
Magdyska, wpadaj kiedy chcesz :) Tylko jutro zaczynam zajęcia, więc jestem w domu popołudniami raczej :)
Dzięki wszystkim za kciuki :) Jutro kontrola, zobaczymy co pani doktor powie...

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Wto wrz 30, 2008 13:48

gemma pisze:może by zostawić np. 100 zł awaryjnie? :oops: Mam nadzieję, że nie będzie potrzeba, no ale nie wiem w sumie co się wydarzy w najbliższych dniach...A niestety nieograniczonych funduszy nie mam chociaż bym chciała :(
A resztę to zdecyduj już Ty, ja nie wiem zupełnie...

Gemma musisz byc swiadoma ,żw przy niewydolności nerek spore koszty na ciebie czekają.. no ale masz wsparcie tutaj na forum. tak naprawde ta choroba raczej nie docofnięcia.. ambulatoryjnie mozna jedynie łagodzic objawy..probowac odciażac nerki, dietą , kroplówkami przeczyszczac itd..

co do jedzenia to lepiej żeby jadła mokre( boto zawsze wiecej płynów- których ona powinna przyjmowac .. ona nie chce jesć sasztek Urinary RC?? sprubój z puszkami trowetu..ponoc bardziej smakowite od Rc... i zachecaj wszelkimi sposobami aby duzo piła.. kup fonatnne dla kota albo dystrybutor wody dla kota - teraz mozna dostac w gratisie przy zakupie karmy Proplan 1,5 kg...

elainfo

 
Posty: 132
Od: Pt mar 02, 2007 15:12

Post » Wto wrz 30, 2008 14:46

Jeżeli tak bardzo smakuje Jej hills suchy to może i mokry polubi(?).
Chyba na Białobrzeskiej jakieś saszetki właśnie hillsa (oczywiście dla nerkowców) widziałam? :roll:

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 30, 2008 15:57

Ależ ja jestem świadoma, że choroby nie da się cofnąć...I nie chodzi mi o to, żeby Bajka cudownie ozdrowiała... Biorąc ją byłam świadoma odpowiedziedzialności, kosztów i mniej więcej jej stanu itd. Ale też byłam zapewniona o pomocy ze strony forum, którą rzeczywiście ciągle otrzymuję. I dlatego właśnie nie chciałam, żeby na mnie spadała decyzja odnośnie kosztów. "Bo biorąc chorego kota musisz być świadoma". Jestem świadoma. Mogłam przecież wziąśc zdrowego kota, prawda? A nie wzięłam...Przecież niewiele osób tutaj jest jakimiś bogaczami..Dla mnie 200 zł w ciągu dwóch dni to jednak sporo... Ale mam nadzieję, że tak nie będzie notorycznie się działo.
Więc może rzeczywiście najlepiej będzie te pieniądze co zostały przeznaczyć na jakieś bardziej potrzebujące koty.

Wiem również, że Bejka musi przyjmowac dużo płynów. Pije sporo, saszetki Hillsa już jej kupiłam, ale ich też za bardzo nie chce jeść. Tzn. trochę je, ale tak skubie.
(o teraz właśnie je , juhuu :lol: )
Pytałam się o inne sposoby na tabletki, czy możecie mi coś doradzić?

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Wto wrz 30, 2008 19:03

A sposób na jedno ziarenko mokrego nie działa?? :?

EDIT:

BŁAGAM POMOCY!!!
:placz: :placz: :placz:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3549862#3549862
Ostatnio edytowano Wto wrz 30, 2008 19:10 przez magdyska25, łącznie edytowano 1 raz

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 30, 2008 19:07

no nie bardzo właśnie... nie jest zainteresowana... Ona się chyba za bardzo najada tym suchym...

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Wto wrz 30, 2008 19:14

Poprawiłam......teraz już działa........
Chciałam trochę odsapnąć od tymczasów ale chyba nie dam rady..... :roll:

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 30, 2008 22:32

Gemma,ja moim kotom podaję tabletki bezpośrednio do pyszczka,żadne kulki z masłem..itp nie były w przypadku moich kotów skuteczne.Biorę na kolana,otwieram pyszczek,głęboko do gardziołka,zamykam i głaszczę pod szyjką.Musiałam kiedyś trzem kotom dawać trzy razy dziennie tabletkę,możliwe,że nabrałam wprawy,ale najwazniejsze to zrobić to szybko,nie bać się.Wydaje mi się,że wtedy kot nie czuje goryczy,czy innego nieprzyjemnego smaku.
Bardzo się cieszę,że Bajka trafiła właśnie do Ciebie.Masz świadomość,że jest niezupełnie zdrowa i jesteś na to przygotowana.Każdy kot,nawet najzdrowszy może zachorować,nikt nie ma gwarancji.Wierzę jednak głęboko,że nie będzie źle.To przecież dopiero początek kuracji.Na efekty trzeba troszkę poczekać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości