DT Matahari- Srajdy podkocykowe- Tiris i banda kotów

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 30, 2008 14:00

Kciuki bardzo mocno trzymane :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 30, 2008 16:08

nawodniłam Nutkę... poleciało z niej i dołem i górą... dogrzewam w dalszym ciągu... dziewczynka mruczała podczas kroplówki... potem trochę ją obmyłam i delikatnie osuszałam... też mruczała... jak pochodzę do klatki, to podnosi główkę i też mruczy... zaczynam odkażanie... nie dotykam na razie żadnego z pozostałych kotów, chociaż dopominają się mizianek...
czekanie jest najgorsze...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 30, 2008 16:22

Kasia już wyjechała.

Przepraszam za zamieszanie i zmyłki. W pracy nie mogę rozmawiać, stąd takie omsknięcia. :oops:

Kciuki trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 30, 2008 17:03

odkaziłam klatkę... malutkiej zmieniłam posłanko i wodę... leży spokojnie... surowica będzie za moment u mnie i po 18 wet dojedzie... a ja nie mogę sobie znaleźć miejsca... Gizmo się do mnie tuli... a mnie ryczeć się chce... ryczeć i wyć z niemocy...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 30, 2008 17:05

Gosiu, będzie dobrze.
Tylko się nie rozklejaj teraz. Jesteś im potrzebna.

Mocne kciuki trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 30, 2008 17:44

Gosiu - mocne kciuki, będzie dobrze.
Trzymaj się kochana.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto wrz 30, 2008 18:32

Jedyne co mogę powiedzieć to... Cholera jasna! Że też i do Was musiało to dotrzeć!!
Człowiek zmaga się z losem... Z paskudnym przeznaczeniem większości z tych kotów... I co? W podziękowaniu los zsyła taki prezent :evil:

Matahari... Klatka łapka... Też będzie mieć kwarantannę :crying:

Mocne kciuki za wszystko!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto wrz 30, 2008 19:16

Klatka łapka kwarantanny mieć nie będzie, będzie odkażana chemicznie i lampami i ja ją odbiorę od wetów i wpakuję do siebie do piwnicy. Jeżeli okaże się, że Boni też choruje, to operację z klatką jeszcze na wszelki wypadek powtórzymy.

Gorzej, że Gośka bazarków wysyłac nie będzie mogła. :(
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto wrz 30, 2008 20:44

surowica podana... dostała Mela, Placek, Gizmo, Pusia, Calineczka i Melisa... jutro dostanie jeszcze nówka, czyli trikolorka Hesia, nie mogła dziś przez lek przeciwbólowy podawany przy sterylce... doszczepiałam też rezydentów i wspólnie z wetem oceniliśmy, że Szarloci nie doszczepiamy - ostatnie szczepienie miała w maju ubiegłego roku... Melisa urządziła jazdę, najpierw broniła maluchów - wpadła na stól i wszystko rozwaliła, a potem ruszyła na szczepionego Bazylka i chłopak wyrwał się ze strzykawką w tyłku, dopiero zamknięcie w panny w pokoju spowodowało dokończenie czynności i Bazyl zniósł to spokojnie... Nutka sama chodzi do miski z wodą i kuwety... wet ocenił, że dobrze nawodniona, temperatura podniosła się jej trochę...
w tym wszystkim dobre jest to, że Nutka cały czas była w klatce i koty niespecjalnie nią się interesowały...
jestem padnięta, a jeszcze nawodnienie przed nami...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 30, 2008 20:47

O rany! No to się porobiło. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko trzymać mocno kciuki za koty i ich opiekunkę.
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/287c1aee7218e0d1.html]Obrazek

Lucyna72

 
Posty: 210
Od: Pon kwi 21, 2008 15:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 01, 2008 6:15

Jak minęła noc, jak koty zniosły podanie surowicy?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 01, 2008 7:38

jesteśmy... spokojnie, bez żadnych problemów po podaniu surowicy...apetyty mają, humory im dopisują...
Nutka trochę bardziej ożywiona, powitała mnie miaukami podnoszeniem tyłeczka przy głaskach...u weta mamy być po 10, więc zobaczymy co tam usłyszymy...
Hesia sterylkowa wylazła z transporterka i burczy z klatki na biegające i goniące się footra...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 01, 2008 7:58

Nadal kciuki mocne sa
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 01, 2008 9:16

aga9955 pisze:Nadal kciuki mocne sa


Musza byc:) i same dobre myśli :)

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 01, 2008 9:20

Wszystko jest! :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka, puszatek, włóczka i 64 gości