Bella [*]

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 30, 2008 7:38

hydra_pl poproszę na PW numer konta na który mam przelać pieniążki od Semenka :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto wrz 30, 2008 7:59

Georg-inia pisze:
hydra_pl pisze:Przyjęłam postawę "ty tu sobie warcz, ale ja Cię i tak pomiziam po futerku, zobacz nie boli"... Maluteńki kroczek do przodu, z warczenia i przerażenia na jakieś 2 minuty przesżła do stanu "ja i tak się boję, ale chwilę pomruczę" no i mruczała, chociaż tak cichuteńko i przez chwilę...
Poradźcie co robić, jak ją przekonać, że ludź może być fajny...
Dobra ja idę do pracy, a jak wrócę to ma tu być 50 stron porad :twisted:


ależ to bardzo dobra taktyka :D lepsza niż wszystkie medykamenty na świecie :ok: :ok: :ok: aż nie wierzę, udało Ci się ją rozmruczeć już dzisiaj? 8O


Tak trzymać i wszystko będzie dobrze, Mała się powoli przekona że jest już bezpieczna :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 8:11

bardzo sie cieszę!!!!! kicia uratowana dzieki Wam!bede czytać wątek i jej kibicowac!troszke tuńczyka mozna jej dac, żeby sprawdzic czy w ogole ma apetyt, czy nie je bo cos jej jest
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto wrz 30, 2008 8:24

MarciaMuuu pisze:Kocimiętka.
Walerianka.
Krople Bacha.
Feliway.
:ok:


I ogromna dawka uporu:) Ale myślę, że tego Ci nie zabraknie.
Super wieści! :1luvu:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 30, 2008 8:37

Ja tam nie wiem, ale myślę, że na razie ona musi się nauczyć, że jest bezpieczna i że nie ma czego się bać. To może trochę jej zająć ale taka metoda z drapaniem odrobinkę na siłę nie jest zła. Kicia szybciej się przełamie i będzie pewna co się dzieje. Jakie to jest biedne maleństwo z całą masą szczęścia w tym nieszczęściu. Trudno przestać o niej myśleć ale teraz może być tylko lepiej.

Może jakieś bardziej aromatyczne jedzonko, może faktycznie coś Whiskasopodobnego, żeby mogła to wyczuć tak bardzo dobrze?

No to tyle od cioci Zu Dobrej Rady ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 30, 2008 8:40

Cały wieczór i noc czekałam, aby przeczytać wieści z DT Belli (cudne imię)
wierzę, że jak zorientuje się, że jest bezpieczna, pozna dźwięki Waszego domu, to pomału odpuści jej stres i będzie coraz lepiej.
Bardzo dziękuję Hydra_pl , że daliście jej szansę. Czy wet określił w jakim rzeczywiście Bella jest wieku?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 8:42

Cierpliwość, spokój, miłość.
I nic na siłę, bez pośpiechu.
Mój Dyzio zabierany ze schroniska był jednym wielkim przerażeniem, żeby go złapać trzeba było dwóch osób i klatki-łapki. W schronie miał opinię nieadopcyjnego dzikusa :( pracownicy byli w szoku, że go chcemy ...
W domu przez kilka ładnych tygodni trząsł się ze strachu, kulił się, uciekał w panice, gdy się przechodziło bliżej niż dwa metry, a na próby pogłaskania czy jakiegokolwiek kontaktu reagował pacaniem łapą. W końcu zaczął akceptować sytuację i nas. Spokój, cisza, cierpliwość, dzień za dniem w bezpiecznym miejscu, gdzie się troszczą, dbają, okazują serdeczność okazały się najlepszą terapią.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 8:54

hydra_pl - :king: :1luvu: :spin2: :aniolek: :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto wrz 30, 2008 9:02

pisiokot pisze:Cierpliwość, spokój, miłość.
I nic na siłę, bez pośpiechu.


czyli dokładnie to co podpowiada Ci intuicja
i smakołyki podawane co chwilę
i przemawianie spokojnym głosem.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 9:04

Magija pisze: i przemawianie spokojnym głosem.


oj, tak, tak, zapomniałam, koniecznie dużo mówić. Kot się zasłuchuje w spokojny, łagodny głos i zapomina o swoim strachu, to naprawdę działa.

Hydra ma gadane, to nie będzie problemu :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 9:11

Wątek zobaczyłam wczoraj w pracy. Jako że z tajemniczej i nieodgadnionej do tej pory przyczyny nie mogę pisać w pracy postów, miałam się zakotwiczyć w wątku po powrocie do domu, ale też nie zdążyłam, bo różne sprawy wyskoczyły. I zanim zdołałam napisać, jak strasznie mi przykro, że znów kolejna bieda jest w tak pilnej potrzebie, już nie musiałam... :)

Hydra_pl Obrazek

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14683
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto wrz 30, 2008 9:23

Nie miałam wczoraj czasu wieczorem ... dzisiaj rano też w biegu ... i dopiero teraz zajrzałam ... o matko, jak się cieszę :D
Hydra_pl, dawaj na pv nr konta, słowo się rzekło, kobyłka ... i tak dalej, znaczy będę wspierać jak mogę :oops:

EDIT: znalazłam wątek Kotów Niewidzących ... : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38389&postdays=0&postorder=asc&start=0

Jakby co, ja mam małą kuwetkę do oddania, jeżeli komuś się przyda.
Ostatnio edytowano Wto wrz 30, 2008 9:36 przez Myszeńk@, łącznie edytowano 1 raz
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto wrz 30, 2008 9:33

pisiokot pisze:
Magija pisze: i przemawianie spokojnym głosem.


oj, tak, tak, zapomniałam, koniecznie dużo mówić. Kot się zasłuchuje w spokojny, łagodny głos i zapomina o swoim strachu, to naprawdę działa.

Hydra ma gadane, to nie będzie problemu :wink:


O taaak, oczywiscie, do zwierzecia trzeba mowic. U mnie w domu zawsze sie do kotow duzo mowilo. Ja na przyklad nawet wolam 'czesc siersciuchy' jak wchodze do domu:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 30, 2008 11:03

Bardzo się cieszę, że koteczka ma domek:)

Co do rad... u mnie też pomagało mówienie:)
W zależności od stopnia przerażenia kota, albo mówienie i mizianie ręką w transporterku albo mówienie i mizianie na kolanach:)
Oczywiście jednocześnie karmienie smakołykami:)

Tak sobie myślę, że jak ona nie widzi to dobrze do niej gadać nawet z odległości, żeby wiedziała gdzie jesteś i sie nie bała Twoich ruchów.

Generalnie jak już raz mruknęła to będzie dobrze... tylko musi poznać nowe miejsce:)

PS Były u mnie takie już takie dzikuski, przy których zaczynałam od czytania książki:) Mizianki i karmienie dopiero potem:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto wrz 30, 2008 11:04

jesli mala nie bedzie jadla to podalabym Peritol lub relanium, tez w maju bralam takiego strachulca ( tyle ze moja widziala) i nie chciala nic jesc. Bala sie straszliwie, ciagle sie chowala. Po Peritolu zaczela nie jesc, ale wrecz zrec! :) Teraz jest grubaskiem slodziutkim.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 85 gości