Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 3.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 28, 2008 14:20

I moje :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie wrz 28, 2008 14:37

kciuki mocne :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie wrz 28, 2008 15:37

Mirka tulkam...

można Ci jakoś pomóc??

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 28, 2008 16:42

Brawo Mirko!
:ok: - za Ciebie!!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 28, 2008 18:24

Matahari dzięki, ale nie ma w czym mi pomóc poza kasą jak zwykle. Może ktoś jeszcze wyspać się za mnie i najeść. :wink:


Malutka z wielkim wenflonem.

Obrazek Obrazek

Żeby jej się udało jak jak tej dwójce, bo dla nich to chyba już z górki.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 28, 2008 18:34

A to domowe przedszkole Moni.

Obrazek Obrazek

Dla takich widoków warto to robić.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 28, 2008 18:41

Przelałam trochę kasy i sporo kciuków :)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 28, 2008 18:43

Fraszka, wielkie dzięki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 28, 2008 19:23

mirka_t pisze:A to domowe przedszkole Moni.

Obrazek Obrazek

Dla takich widoków warto to robić.

Oj warto, warto!!! :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie wrz 28, 2008 19:23

mirka_t pisze:A to domowe przedszkole Moni.

Obrazek Obrazek

Dla takich widoków warto to robić.


Nooo...

:lol: :lol:

Maleńka cudna.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon wrz 29, 2008 12:17

Niestety musiałam zdecydować o eutanazji Borysa. Atropina nie powstrzymała wymiotów. Nie było możliwe dokarmianie kota a wenflon po 3 dniach stał się niedrożny. Nowego nie dało się założyć, bo zapadły się już żyły. Możliwe, że do siadającej wątroby dołączyła się mocznica. Nie było nawet możliwe pobranie krwi. Był bardzo wymęczony i wyniszczony.

Mała znajdka czyje się dobrze. Straciła na wadze, ale powinna szybko nadrobić. Gdy wczoraj kładłam się spać i zgasiłam światło to mała zaczęła piszczeć a za chwilę krzyczeć. Wściekała się na wenflon i gryzła opatrunek. Musiałam wyjąć jej wenflon i na szczęście nie był już dzisiaj potrzebny.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon wrz 29, 2008 15:09

Smutno...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon wrz 29, 2008 18:13

Odetchnich trochę. Zbieraj siły na sierotki, które mogą tylko liczyć na takie osoby jak Ty.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 29, 2008 20:22

Jest nadzieja, że wreszcie wyjrzy słońce... Mała Znajdka to jest promyczek...
Mirka trzymaj się!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon wrz 29, 2008 21:02

Nie rozumiem tego, co stało się z Borysem, choć dzisiaj mam pewne podejrzenia. Pewności nigdy nie będę miała.
Przez kilka pierwszych dni karmiłam go na siłę, bo był zbyt przerażony. W końcu zaczął sam jeść i był już swobodniejszy. Po tygodniu w poniedziałek zauważyłam, że ma zdartą z nosa skórę tak jak zdarzało się już kilku kotom chorym na kaliciwiroze. Do środy dostawał antybiotyk i lakcid. Już wtedy mniej jadł, więc go dokarmiałam. W czwartek zaczął się ślinić i wymiotować. Dokarmianie nie wchodziło już w grę i pozostały kroplówki. Dzisiaj był już wrakiem i jedyne, co mogłam zarobić to skrócić jego cierpienie.
Być może Borys nie miał czasu, aby mi zaufać. Nie miał motywacji do życia. Wszystko wokoło było dla niego obce a do tego doszło cierpienie fizyczne. Bardzo żal mi Borysa, bo mógł mieć kochających ludzi. Na pewno na to zasługiwał.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości