Iza, gratuluję
A byłaś dzisiaj w Muzeum Etnograficznym?
Ja byłem.
Zobaczyłem parę młodych ludzi z dwójką dziewczynek, więc podszedłem i pytam "przepraszam, czy Iza?" A kobieta na to

"nie, Aneta". Dobrze, że nie dostałem od jej towarzysza
A sama impreza fajna, ale kiepsko zorganizowana.
Przeznaczona była dla dzieci. Składała się z 3 części. 1 i 3 faktycznie dla dzieci - w pierwszej opowieści australijskie zapowiadane
tutaj, a w trzeciej film animowany.
Natomiast w drugiej części wystąpił zespół Nell’ Ambientes, który z Australią miał tyle wspólnego, że jeden z muzyków grał na Didgeridoo. Dzieciom ta część niezbyt przypadła do gustu, więc część rodziców zdecydowała się opuścić salę podczas występu.
Niezbyt to było miłe, bo muzyka była świetna, ale raczej nie dla tego audytorium.
Z muzyką zespołu można zapoznać się
tutaj
Ja wyszedłem po koncercie, nie miałem ochoty na kreskówkę.
Aha, miał być jeszcze pokaz slajdów i opowieści o australijskich instrumentach muzycznych, ale pracownik Muzeum rozchorował się i nie miał kto poprowadzić tej części imprezy.