Frędzel Wędrowniczek. Zapraszamy do drugiej części wątku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 28, 2008 17:43

Ojć, dziś dopiero teraz wróciłam od Lorda Frędzla, plany zmieniały się co chwilę. NIGDY nie pojadę już do IKEI w niedzielę po południu, choć może powinnam się przyzywczajać do miejsc silnie zagęszczonych. Koszmar.

No ale jak już po zostawieniu zakupów wsiadłam w autko i pojechałam do kota, to kot był tak miły i towarzyski, że już mi przeszła ludziofobia. Frędzel miski opróżnił, wołowinę zjadł przy mnie, mleko też wypił, pobawiliśmy się rozmontowanym i z trudem dającym się naprawic patykiem, potem Frędzel na chwilę, przebywając na rękach bawił się w wampira i zaplątał mi się łapami w rozpuszczone włosy i udziabał mnie w szyję, myślałam, że go nie wyplączę. Udzieliłam mu pogadanki, ilustrowanej przykładami, kto tu jest samicą Alfa i złagodniał. Potem już zachowywał się anielsko.
Jutro będzie też miał frędzlositting popołudniowy, bo jakąś straszną ilość spraw muszę załatwić.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie wrz 28, 2008 19:13

Der kontroll - cieszy, ze Frezlon zyje, czy aby pamieta moje pogawedki na temat kanapy i kwestii jej wlochacenia? Hmm chyba trzeba bedzie mu to i owo przypomniec, zwlaszcza, ze tutejsze koty, nieco chudnszei pewnie bardziej ekonomiczne w utrzymaniu bo jedza nawet piasek jesli zaplata sie tam kawalek czegokolwiek jakos nie rzucaja sierscia jak fochami. Nio, ale dobrze, ze Lord Pan trafil w tak zacne rece... Czy pani E. porzucila stanowisko pracy w takim razie?
Sasiadem sie przejmowac nie nalezy, tylko nakrzyczec, on z Bialegostoku to sie przestraszy, bo tam krzyczace niewiasty raczej nie wystepuja, wiec jako zjawisko nowe moze go zablokowac a o to wszak chodzi.
Dywanik ze wspomnianej ikei, moze go nawet zezrec, ma nawet dwa do dyspozycji, wiec bez stresu. A zeby horrorow uniknac cielecinke i inne rozmrazane - do miseczki ktora w szafce wiszacej w kuchni (jedynej zreszta) znajdziesz:)
Przeczytalem te wszystkie koszmarne historie 8O dotyczace uchylonych okien, ale obawiam sie, ze znam ze trzy ktore wskazuja, ze tak dzieje sie tylko przy drewnianych oknach, wiec po powrocie jednak wroce do starych nawykow, no ale bede tam tez czesciej, to moze sie wieszac nie zechce. Nitek do zabawy mu nie serwuje.
Pozdrawiam i obecnie poszukuje adresow wybiealrni skory w wawie, bo mi szefostwo tej czerwono - czekoladowej mordy moze nie darowac, zwlaszcza, ze ja tu sluzbowo i oni pewnie mysla, nawini, ze ja tu w pocie czola itd., co zgadza sie polowicznie :twisted: Scisk[/code]
Obrazek

Rankin79

 
Posty: 68
Od: Pon lip 21, 2008 18:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 28, 2008 19:16

Rankin a cos ty sobie w morde, pardon w twarz zrobil?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie wrz 28, 2008 19:20

oo, kontrola :lol:
Żyjemy, wietrzę z umiarem, ale oddychać się da spokojnie, sąsiadów zlewam.
Poradę lodówkową wykorzystam, a pani E. może uznała, że jak Cię nie ma, to nie ma co sprzątać? :twisted:
Na twarz to sobie fluidzik jasny zarzuć, będzie taka odmiana po dziewczętach, to brązową twarzą nad białą szyją świecą - ja z Pragi to widuję takie widoczki regularnie ;).
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie wrz 28, 2008 23:38

Co to jest Danuta i czemu ma nogę z boku? 8O
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 9:56

Już nie ma, naprawiłam.
A kim jest, to niech sie Rank tłumaczy 8)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon wrz 29, 2008 10:05

Rankin79 pisze: Przeczytalem te wszystkie koszmarne historie 8O dotyczace uchylonych okien, ale obawiam sie, ze znam ze trzy ktore wskazuja, ze tak dzieje sie tylko przy drewnianych oknach, wiec po powrocie jednak wroce do starych nawykow, no ale bede tam tez czesciej, to moze sie wieszac nie zechce. [/code]


8O 8O 8O

A czymże uchylone drewniane okno różni się od plastikowego?

Dziewczyna, któa kiedyś adoptowała ode mnie kota, poprzedniego straciła w uchylnym oknie plastikowym. Nie straciła tego kota od razu, bo umierał trzy dni, miał zmiażdżony brzuch i narządy wewnętrzne, weci go ratowali, ale się nie udało. Dziewczyna ze łzami w oczach opowiadała jak strasznie krzyczał.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 29, 2008 19:57

meldunek wieczorny :)
Wszystko ok, wołowina podana, mleko wypite, znalazłam nawet miejsce, w którym przepadały zabawki, więc kot został zagryzając mysz na kanapie.
Ani śladu pani E., zaczynam się zastanawiać, czy tego dnia, kiedy Frędzel nie przejawiał apetytu ona czasem nie została potraktowana jako przystawka przed wołowiną.

Rankin, kiedy Ty wracasz? Bo nie wiem, czy jutro klucze zostawiać?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 30, 2008 10:24

sibia pisze:Rankin, kiedy Ty wracasz? Bo nie wiem, czy jutro klucze zostawiać?
możesz mi wysłać 8)
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Wto wrz 30, 2008 10:37

:mrgreen:
o, jaka czujna!
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Wto wrz 30, 2008 10:40

Fri pisze::mrgreen:
o, jaka czujna!
o Fridłu (na Kicorowym świeże łapki) :twisted:
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Wto wrz 30, 2008 10:44

lecę! :mrgreen:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Wto wrz 30, 2008 15:59

pluszak pisze:
sibia pisze:Rankin, kiedy Ty wracasz? Bo nie wiem, czy jutro klucze zostawiać?
możesz mi wysłać 8)


:ryk:

Nie wiem, czy bez przeszkolenia nt obsługi Frędzla spełniasz warunki castingu na Frędzlositterkę ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 30, 2008 16:01

sibia pisze:
pluszak pisze:
sibia pisze:Rankin, kiedy Ty wracasz? Bo nie wiem, czy jutro klucze zostawiać?
możesz mi wysłać 8)


:ryk:

Nie wiem, czy bez przeszkolenia nt obsługi Frędzla spełniasz warunki castingu na Frędzlositterkę ;)
przyjedziemy z Vikciem :P
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Wto wrz 30, 2008 19:57

Dziś Danuta miała dwie nogi obok.
Naprawiłam, ale jakoś luźno latają :roll:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 33 gości