Bystrzańskie koty - pomoc potrzebna!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 07, 2008 21:14 Bystrzańskie koty - pomoc potrzebna!

Historia z tymi kotami zaczyna się w wątku Maćka .... http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79170
To jeden z nich. Tyle że w najgorszym stanie. Ich jest znacznie więcej.
Uliczka na wsi pod lasem, jedna karmicielka i stado kotów. Obok dwóch morderców - strzelaja z wiatrówek rzucają kamieniami.
Pani karmicielka ma dobre serce choć wie znakomicie sama że na to dobre serce pieniędzy nie ma.Zaniedbuje swoje potrzeby żeby zapewnić kotom lepsze życie. A ma ich coraz więcej. Cierpliwie wystawia miski z makaronem i nerkami, albo serduszkami, pilnuje żeby każdy zjadł swoja porcję, żeby muchy nie siadały i bez słowa przyjmuje nowe przybłędy. Ze zgrozą patrzy jak koty z dnia na dzień rozpadają się coraz bardziej... A ona nie może nic z tym zrobić. Nie ma pieniędzy ani pomocy z żadnej strony. Rozpaczliwie biega po urzędach, wierzy jeszcze że gmina jej pomoże, że da chociaż trochę konserw, makaronu, że posterylizuje.Ale pomocy nie ma. To nie jest człowiek, który poprosi sam o pomoc, ale wiem jak jej jest ciężko. Wiem, że często wydaje pieniądze ponad swoje możliwości , często nie kupuje sobie nawet lekarstw tylko wydaje na koty...
Nie pozostaje mi nic innego jak w imieniu tych kotów prosić o pomoc.
Ja tez nie jestem w stanie zbyt wiele zrobić sama, chociaż bardzo bym chciała.
A koty nie wygladają zbyt dobrze.
Aktualnie jest ich może około 15. Połowa to jedna rodzina. Całe szczęscie że większośc to kocury.
Kociczki są tak 3-4.

1 stara czarna kocica,którą karmicielka nazwała Pipa :lol: ,oswojona, na tabletkach (matka większości tych kotów, planujemy ją ciachnąć, ale póki co nie ma za co..)

Bystrzanka - jej córka,była w ciąży ale już wysterylizowana.

Czarna kociczka z kociakiem!!!! Pojawiła się niedawno. Niewiadomo skąd.Ale trzeba ich szybko wyłapać.
Dla malucha pilnie potrzebny DT.

Kocury pojawiają się na zmianę. Żaden nie jest wykastrowany, dlatego wyglądają jak wygladają - wyleniała sierść, pogryzione, chude...
Niektóre kocury to chodząca tragedia.
Największą tragedia tam był Maciek, ale już został zabrany, jest w klinice po operacji i już jego los się pomału prostuje...

Drugą tragedią jest Wypłowiały (Spajger/Spajder) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82890&highlight=

Kiedyś czarny, a teraz chudy kawałek wyrudziałej, wypadającej sierśći.Kuleje jak większość. Albo choroba , albo dostał kamieniem od sąsiada. Póki co kasy nie ma na leczenie.A czuję że by to było długie i poważne...Ostatnio całe dni spedzał w garażu na półce gdzie koty mają pomieszczenie na zimę ( mają zrobione wejście, są legowiska , na zimę przychodzi je karmić jeden z sąsiadów, bo karmicielka nie mieszka tam na stałe i wyjeżdza, koty wtedy dostają najtańszą karmę z Tesco i tak przeżywaja zimę). Wygladał tragicznie. Chudy, brudny, zmruzone oczy, nawet się nie zerwał do ucieczki. Podobno od ostatniego czasu nie jadł tylko pił dużo wody... :( Teraz Wypłowiałego nie widuję. Podobno zyje,ale w jakim stanie jest nie wiem...

Reszta w podobnym stanie.Nic tylko zebrać całe towarzystwo i leczyć...
Ale bezsilnośc jest zbyt wielka. Nie ma ani kasy ani domów dla nich...
Niektóre oswojone i miziaste...

Enriqe (Łaciak) - duży, chudy czarnobiały kocur z czarną plamką na mordce wyglądającą jak pieprzyk. Kuleje.

Ricky - podobny do Enriqe, czarnobiały i też kulawy.

Łapek - cudowny burasek kulejący na przednią łapkę. Włazi na kolana i mruuuczy.Nie je zwykłej karmy tylko wędliny.

Smutuś ( Mycuś) - Białoczarny kocurek z maską na pyszczku. Smutuś ze względu na oczy. Wyglada jakby był bardzo smutny. Ostatnio okulał i znikł. Widywałam go u mnie na posesji. Na moje oko dostał kamieniem w kręgosłup, bo kuleje na dwie tylne nogi. Do karmicielki już nie przychodzi, bo nie daje rady.

Szarek
-piekny biało-szary kocur utykajacy na łapę, z pogryzionym pyszczkiem.

Bystrzak- młody czarny smukły kocurek. Brat wysterylizowanej juz Bystrzanki. Jedyny chyba w miarę zdrowo wyglądający kot.

Bury nr 2 - chudy jak cała reszta,dziki, ale jeszcze tak tragicznie nie wygląda.

Biały z łatkami kocurek, młody ok roku , oswojony, miziasty...

Resztę uzupęłnię niebawem, bo póki co zaćmienie umysłu całkowite i tyle kotów mi się przypomniało tylko.
Fotki też będą,ale narazie nie mam czym zrobić...

A sprawa pilna.
One wszystkie sa w złym stanie. Potrzebujemy pomocy i domów.
Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2008 10:26 przez MajeczQa, łącznie edytowano 5 razy

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 07, 2008 22:08

Pomóc niestety nie mogę, chociaż podniosę!
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon wrz 08, 2008 6:34

Ostatni news : Smutuś (Mycuś) zaginął...
Przez ostatnie 2 tygodnie zaczęło się znim cos dziać. Okulał.Albo dostał od miłych sąsiadów kamieniem, albo to jakaś epidemia , która wycina tak te wszystkie koty...
Smutuś przychodził na koniec ulicy do mojej sąsiadki, ale że tam go gonił pies , układał się u mnie na działce i spał całymi dniami. Do pani karmicielki nie był w stanie już przyjść o własnych siłach.
Zaczęła go dokarmiać pani niedaleko mojego domu,ale szybko znikł...
Od jakiegoś tygodnia Smutusia nie ma...
Chyba nie wróci...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 9:20

ech :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon wrz 08, 2008 11:45

Obrazek
A to Łapek. Ten kocurek z kulawą łapką. To ta z przodu prawa.
Obrazek
Tu widać jak ją trzyma cały czas w powietrzu.
Łapek pilnie potrzebuje jakiegos domku!!!
On jest bardzo miziasty i przymilny.
Obrazek
Jak widać na fotce.


Łapek pilnie szuka domku gdzie ktoś zajmie się jego bolącą łapką i wygłaszcze go za te wszystkie lata bezdomności...

Wybaczcie jakość zdjęć ale są robione telefonem...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 12:06

O rety..zgubiłam swój własny wątek :P
Zupełnie mi wyleciało z głowy .

Juz się zbieram z tym wszystkim.
Trzeba jakoś podlecieć do góry.
:!:

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 12:30

Biedne koteczki...
Jak Łapek się miewa?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie wrz 28, 2008 15:16

Prawdę mówiąc mnie tam nie ma juz od jakiegos czasu.
Problem w tym że ja tam jeżdzę na weekendy i to niezawsze :(
Nie ma tam nikogo innego kto się tymi kotami zainteresuje.
Karmicielka uważa że zrobiła juz wszystko ( ehhh...) i teraz całą resztę oddaje w ręce moje i berni, bo tylko my tam możemy cokolwiek zrobić.
Jak z berni jest - wiadomo - dokładać jej jeszcze jednego kota, albo jeszcze kolejny problem pt leczenie, jeżdzenie po wetach itp to by było straszne.
Ja się staram pomóc jakoś, tyle że niebardzo wiem jak.
Podrzucajcie wąteczek, może coś z tego będzie.
Ja zadzwonie do karmicielki i pogadam.
Najpilniej jest potrzeby domek dla Łapka, tymczas dla Spajgera ( o ile on jeszcze zyje :( ) i dla czarnego kociaka które się pojawiło niedawno z czarna kocicą...
Co najgorsze - poprzedniej włascicielce Maćka przywieźli znów kociaka !! :strach: Chyba trzeba będzie jej znowu podwinąć tego kota...
Nie wiem co z tym wszystkim robić, ale tego nie można tak zostawić.
Chcę bardzo pomóc a za nic nie wiem co robić..
Te koty tam zdychają. Ludzie je zabijają...
Nie wiem co robić...
Ratujcie!

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 15:24

Łapek pilnie domku szuka!

:1luvu: Za domek!

Inne kociaki również!

Jest ich wiele! POMÓZCIE!
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie wrz 28, 2008 16:23

Korciaczki ,dzięki.

Przed momentem rozmawiałam z karmicielką. To była baaardzo długaaa rozmowa.
Wypytałam prawie o wszystko.
Więc tak :
1)
Spajger żyje. Byli z nim u weta, który sam nie wiedział co mu jest :? , osłuchał, zmierzył temperaturkę ( troszkę miał niższą niz potrzeba ale ile nie wiem) . Jest przypuszczenie że Spajger ma chore nerki. Co dalej z tym będzie nie wiem i nie wiem czy na tym koniec wizyt u weta czy ktoś ma zamiar jeszcze w tej sprawie coś zrobić. Przepisali mu antybiotyk. Zastanawiam się tylko na co ten antybiotyk skoro wet nie wie co mu jest ...

2) Kociczka z kociątkiem przychodzi. Kociątko jest czarne tak jak mamusia, ma około 2-3 miesiące czyli już do łapania.
DOM POTWORNIE PILNIE POTRZEBNY
Kociczkę się ciachnie jak się tylko troszkę kasy uzbiera. Karmicielka juz zaczyna podawać jej tabletki. hmm..

3) Jak dla mnie tragedia : wnuczka przywiozła karmicielce kolejnego kociaka do adopcji. Nazwali go Timuś. Jest podobny troche do śp Smutusia. Ma ok 4 miesiące .
Kolejny domek BARDZO PILNIE POTRZEBNY

Sytuacja wygląda tak dodatkowo że karmicielka wyjeżdza od października. Koty zostają same. Dostają michę suchego i otwarty garaż. Muszą sobie radzić z mrozem, lecącymi w ich stronę kamieniami, bólem, głodem itp...

Tymbardziej domy pilnie potrzebne!!!

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 14, 2008 21:55

wiesci bystrzanskie


Spajder został zabrany przez Opiekunkę do lecznicy. Niestety, jak podejrzewalam, badania krwi wykazaly bardzo podniesiony mocznik. Spajder był bardzo mocno odwodniony, obecnie przebywa w lecznicy, gdzie codziennie dostaje kroplówki. Za tydzien bedzie kontrola badań. Opiekunka zastanawia się nad zabranie go do siebie na stałe. Na czas zimowy Pani przeprowadza sie spowrotem na ślask. Ma juz swoje trzy koty.

Nadal na pomoc czeka Łapek. Nie wiem jak on da sobie radę w zimie :( Poza tym czarna koteczka z kociakiem (wciąż malym do oswojenia). Kotka jest podobno młoda i zupełnie proludzka.

I jeszcze dwa kocurki: Alik i Tymuś.
Alik pojawil się nagle w ogrodzie Opiekunki, piekny ogromny (podobno wiekszy niż Maciek 8O ), bialy z drobnymi plamkami. Zupełnie oswojony, domowy. Pcha sie do mieszkania.
I Tymus - 5 miesieczny kociak z gatunku zywych sreberek. Znaleziony. Wskoczył do samochodu córce Opiekunki.

Te dwa koty kompletnie nie poradzą sobie w zimie. :( :(
MajeczQa dawaj zdjecia Tymka, moze ktoś sie zakocha.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro paź 15, 2008 17:00

Tymek :
Ten kot ma przedziwny pyszczek. Nie wiem czy on ma taki kształt czy to przez tą białą plamkę, ale jest przedziwny.
Wszyscy Tymkiem się zachwycają... tylko czemu nikt go nie chce...?

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

On taki trochę syjamowaty...

ObrazekObrazek

i kot w całej swojej okazałości i na całą długość...
ObrazekObrazek



i Spajger...

ObrazekObrazek

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 17, 2008 7:50

:!: :!:

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 18, 2008 9:19

nikt nie zagląda... :(

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 19, 2008 17:49

ja zagladam MajeczQo i nic z tgo nie wnika.
Bezsilność jest najgorsza.


Nie wiem jak te koty przetrwają zimę
ile tegorocznych doczeka znowu na ciepło, słonko i panią karmicielką.
Pod koniec października Pani Karmicielka wyjezdza na całą zimę do domu na śląsk. Do kotów przychodzi sąsiad nasypać suchego. I tyle opieki.

A kotów do zabrania w sumie 6:
-Alik ogromny oswojony biały kocurek w łatki
- Tymcio -czarnobiałe orientalne malenstwo 6miesieczne
-czarna kotka z czarnym dzieckiem
- Łapek
i Spajder

Może choc jednemu z nich się poszcześci?


Po kuracji w lecznicy parametry nerkowe się znacznie poprawiły. Ale Spader bedzie wymagał napewno i opieki specjalnej i karmy specjalnej.
Tu na miejscu on tego nie dostanie. Dla niego w sumie to wyrok.Dla wiekszści tych kotów. Smutna ta wiejska rzeczywistość.

Jutro odwoże Spadera z lecznicy do Karmicilk. Postaam sie pstryknąć troszkę fotek.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MruczkiRządzą, Szymkowa i 274 gości