Wyrzucona niewidoma z chorymi nerkami! Za TM....:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 27, 2008 18:15

ale fajny czarny ciekawski nonio zagląda na ostatniej fotce :D

będzie dobrze. musi być :)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 27, 2008 19:52

Cieszę się bardzo,że Bajka już w nowym domku i to takim kochającym.Sushi jest boska.Martwi mnie trochę zdrówko Bajki,ale o Białobrzeskiej słyszałam same dobre rzeczy,moja córka,forumowiczka tylko tam wozi koty.Jest na pewno w dobrych rękach.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 27, 2008 20:48

Teraz musi być tylko lepiej :D .
Bajka nic się nie zmieniła- zawsze była kotem nakanapowym i widzę że nawet się nie stresuje nowym miejscem a Sushi jest słodka, do nowych ludzi baaaardzo milusińska, przyjęła mnie bardzo dobrze, podchodziła żebym Ją głaskała (nie taka dzikuska do nowych ludzi jak moja czarnula :lol: ).
Myślę że niedługo doczekamy się zdjęć razem wtulonych dziewczynek :wink: .
Bajeczko wszystkiego naj Skarbie. Zasłużyłaś na nową szansę, nowe życie, nowy wspaniały dom! :1luvu:
Ale się cieszę że trafiłyście na siebie :lol: .

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 27, 2008 21:16

Na pewno będzie lepiej :)
Ja widzę, że Bajeczka to się czuje jak u siebie, za to Sushi trochę zagubiona jest :P nawet nie zjadła dzisiaj puszki, a to znaczy, że naprawde jest w szoku 8O
na razie obie śpią w osobnych pokojach, oczywiścia każda na łóżeczku na kocyku :P
Co do zachowania Sushi w stosunku do Magdy- sama była zdziwiona, bo ona zazwyczaj do obcych nieufnie, a do niej od razu podchodziła i się łasiła...po prostu wyczuwa na odległośc dobre serducho ;)
Jutro koło 10 jadę na kroplówkę i będą wyniki morfologii, trzymajcie kciuki :)

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Sob wrz 27, 2008 21:44

Kciuki zaciśnięte bardzo mocno!!!
Teraz musi być tylko lepiej!!!
:ok:

Aha a co do funduszy? Na jaki cel przeznaczamy? Zostało 282, 85 zł.

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 27, 2008 22:01

może by zostawić np. 100 zł awaryjnie? :oops: Mam nadzieję, że nie będzie potrzeba, no ale nie wiem w sumie co się wydarzy w najbliższych dniach...A niestety nieograniczonych funduszy nie mam chociaż bym chciała :(
A resztę to zdecyduj już Ty, ja nie wiem zupełnie...

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Sob wrz 27, 2008 22:23

Gemma masz PV.....co do funduszy yhhhh.....Gemma dzisiaj zapłaciła za wizytę 90 zł. :? .
Jak tak dalej pójdzie chyba z "torbami pójdzie" :roll: .

Mój pomysł :wink: :
"Awaryjnie" przekażę 200 zł., resztę ~83 zł. przekażę innej bidzie(?)

Czy taki mój pomysł pasuje? 8) .


Przypominam że robimy znowu "wszystko od początku": kroplówki, morfologia, potem prawdopodobnie wizyta u Dr. Marcińskiego, Dr. Garnarza i Dr. Niziołka....... :roll: .

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 28, 2008 13:56

No więc jesteśmy po wizycie. Napiszę wszystko od początku. Dostałam wyniki morfologii. Niestety Pani doktor nie była zadowolona. Po odstawieniu kroplówek kreatynina i mocznik znowu podskoczyły :(
Takie sa wyniki(piszę wszystko, bo nie wiem, które sa najważniejsze)
-Morfologia:
Leukocyty 10,9
Erytrocyty 6,43
Hemoglobina 5,34
Hematokryt 0,28
MCV 42,9
MCHC 19,38
Płytki krwi 543
-Obraz krwinek białych:
Kwasochłonne 1
Segmentowane 83
Limfocyty 16
-Obraz krwinek czerwonych:
anizocytoza nieznaczna
-Oznaczenia biochemiczne:
Kreatynina 3,8
Mocznik 179,0

Potas 3,4


Przypominam, że jak były kroplówki (badanie z 9.09) , mocznik wynosił 118,9 a kreatynina 3,0
Tak więc dzisiaj była kroplówka, jutro i we wtorek następne, a w środę na kontrolę. Za tydzień kolejne badanie krwi. Jeżeli nerki będą bez zmian, konieczne będzie kolejne USG :/ Bajka ma dostawać leki jak do tej pory plus 1/3 tabletki Lespewetu 2 razy dziennie.
Na dodatek świerzbowiec wciąż siedzi w uszach :( Pani doktor zapuściła tam preparat, mam je czyścić w miarę możliwości codziennie roztworem Manusanu. Jutro i we wtorek będe robić kroplówkę sama, żeby oszczędzić Bajce stresów związanych z jeżdżeniem do kliniki, mam nadzieję, że sobie poradzę... Zapłaciłam za wizytę 73 zł.
Ogólnie jestem zmartwiona, rokowania na poprawę są niepewne :(
Bajeczka była podczas kroplówki bardzo grzeczna, spała praktycznie cały czas. Jak wracałyśmy była pierwsza kupka (w transporterku :P ). Teraz też śpi, widzę, że już naprawdę ma tego wszystkiego dosyć, tak mi jej szkoda, chociaż wiem, że to dla jej dobra :(
No i wczoraj niestety miałam zasikane łóżko, niestety nie namierzyłam winowajcy :evil: :P
Chociaż mam podejrzenia, że to Sushi mogła z szoku narobić... Jak myślicie? Ogólnie jest bardzo zagubiona od przyjazdu Bajki, tym bardziej, że Bajka ciągle na nią fuka i syczy :(

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Pon wrz 29, 2008 8:35

Na wstępie napiszę tylko, że czrnulka jest PIĘKNA :D
Myślę, że za jakiś czas kicie nawiążą ze sobą przyjazne stosunki, sama wprowadzałam do 7-letniej koci towarzyszkę i na początku był dystans a potem chyba jednak przyjaźń... :)
Szkoda, że wyniki są takie nieciekawe :( mam jednak nadzieję że mocznik "poleci" w dół po lespewecie...Ważne też, że maleńka jest dobrze leczona - i to MUSI PRZYNIEŚĆ POPRAWĘ !!!!!!!! będę trzymać kciuki (standardowo) :D

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 9:05

Ehhh......no nie za ciekawie.... :( .
Mam nadzieję że po kroplówkach będzie lepiej.....
Kicia gdy u mnie dostawała kroplówy też była senna i wymęczona tym wszystkim (zresztą zrozumiałe to jest).
Moja starsza gdy przyszły 3 tymczasy (Hania, Antek i Dyzio) również siusiała w miejscu, gdzie były one najczęściej....potem się poprawiło i teraz jest rewelacyjnie a Hania chodzi za moją czarnulą krok w krok :lol: .

Bajka niestety została zdemoralizowana przez moją Hankę... :roll: .
Nauczyła się że jak kot do Niej podchodzi to ma tylko złe zamiary (strzelić łapą albo fuknąć), więc Bajeczka ostrzegawczo teraz to robi aby "intruz" się odczepił....Mam nadzieję że pozna Sushi tylko z dobrej strony i zapomni o nawykach mojej Hanki.... :roll: .

Co do mocznika i kreatyniny rzeczywiście bardzo kiepsko...... :cry: .
Jak już u mnie w lecznicy powiedzieli może to być nieuniknione żeby Bajeczka przyjmowała chociaż raz w tygodniu kroplówki.....
Mam nadzieję że po serii kroplówek poprawią się wyniki morfologi...

No Bajeczko wracaj Skarbie do zdrowia!!!!!
Trzymam za Ciebie baaaardzo mocno kciuki!!!!

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 10:02

No właśnie, czasem jest tak, że kroplówki kot musi dostawać praktycznie ciągle i dożywotnio :( moi weterynarze kiedyś przyuczyli właścicielkę takiej kici i podawała kroplówki bez problemu sama w domu (trudno jeździć kilka razy w tygodniu do lecznicy..)
Ale co tam, czekajmy i tyle, zobaczymy co będzie po kroplówkach i lekach...Buziaki dla BAJECZKI

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 10:14

No właśnie za chwilę będe jej robić sama kroplówkę, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Przynajmniej Bajeczka nie będzie się stresować atmosferą lecznicy. Ja nie wiem czy ona mnie choć trochę lubi, bo odkąd do mnie przyjechała to jej funduję same nieprzyjemności :(

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Pon wrz 29, 2008 10:38

Lubi Cię...lubi :D

Filomaciejka

 
Posty: 49
Od: Pon wrz 08, 2008 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 10:58

Bidulka :(


Obrazek


Obrazek


Obrazek

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Pon wrz 29, 2008 11:06

Trzymam kciuki za Bajeczkę. Gemma jak wyszła Ci kroplówka :? Koteczka Ciebie na pewno pokocha tylko czasem będzie się najwyżej obrażać :wink: .

EDIT: Gratulacje za kroplówkę, na pewno kicia będzie się mniej stresować i szybciej o niej zapomni.

justynaz87

 
Posty: 214
Od: Czw sie 09, 2007 12:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości