Witajcie, podnoszę wątek, nie chcę tworzyć nowego, a ten jest w ABC, wiec może jeszcze komuś sie przyda....
Witam po dłuuugiej przerwie na forum, pewnie nikt mnie tu już nie pamięta... I słusznie
Po raz pierwszy chcemy zabrać koty na wakacje, znaleźliśmy kwaterę, koty nie będą wychodzić, najwyżej na taras na smyczach. problem ejst innego typu....
I jedna i druga kota tofuraitki w podróży... Drą kocie paszcze niemiłosiernie, w tonacji żałosnej i chwytającej za serce. Ich dotychczasowe podróże to nieco ponad godzinę, ja z tyłu pocieszająca żałosne kocięta. Kotki maja około 3,5 roku, no i z 4-5 kilo... czy mozna je wsadzić do jednego transportera - z tych takich troszkę większych, w godzinnej podróży spokojnie dają radę, tylko tym razem jedziemy na Mazury, więc może to być 5-6-7 godzin, w zależnosci od częstości postojów, a te pewnie będą częste, zeby wypuścić koty z transportera.... Ciekawe soją drogą czy z powrotem dadzą sie do niego wsadzić
Post długi mi wyszedł, ale to dla mnie ważna sprawa... Będę wdzięczna za podpowiedzi
