Hej wam,
tak dlugo mnie tu nie bylo i przez to, ze villemo nie ma sieci, nic sie juz nie dowiaduje. Ale to wszystko tu o Blanusi i Macku czytac to jest szok.
Jak Figusia tez tak bedzie przezywac, to bede miala problem. Napewno bedzie jej brak swoich kumpli (Maciek, Blanka itd.) Ale bedzie jej dobrze, bo ona naprawde jest juz teraz wiecej kochana niz nie narodzone dziecko...chociaz jej jeszcze tu nie ma
11. pazdziernika podobno wreszcie ja dostane i 12. jest zaraz jej nastepny wyjazd do Szwajcari. Bedzie padnieta malutka, ale w drodze bedzie mogla skakac po jakiejs trawce.
Jak was to interesuje, to po powrocie opisze wam, jak przyjela nowy domek i podroz przezyla.
Kuzyneczko, jak to bedziesz predzej czytac, jak sie bedziemy slyszec, to nie martw sie. Wszystko bedzie dobrze, bo tak musi byc. A Maciek tylko tak szaleje, bo to jest nowe. Zobaczysz bedzie mu sie na nowym osiedlu lepiej podobac, bo tam jest wiekszy spokuj.
Na razie zegnam was i usciskam kuzynke
Pa Dorota