II.Friduuu & Gizmacz Incorporated! Gryzou! :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 26, 2008 10:35

- O nieba, cóż widzę! Ucho wysmarowane! Brudne!
Obrazek

- Wstyd jaki! Zaraz ci je umyję niechluju!
Obrazek

- A ja za to Wuja w nosa całknę... albo lepiej ugryzam!
Obrazek
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt wrz 26, 2008 10:37

pikno rodzinko 8)
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Pt wrz 26, 2008 10:38

ano! :mrgreen:

to czas porannej tualety,
a przedwieczorna sielanka pobrzemiewa tupotem podchmielonych łosi i kwikiem zarzynanego Gizmaka...
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt wrz 26, 2008 10:40

kochają się :D kochają jak nic :love:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 11:50

ojejejejejejjejej jakież cudne :1luvu:
Ty Fridzielcowi małej gówniary co się nie myje zabrać już nie możesz :)
Love is everywhere!!!! ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 12:00

"lof is in di Errrrrrr.... bua-uuuua-uuua ...lof is in di Errrrrrr"
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt wrz 26, 2008 12:05

słodycz, mniam :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 14:11

Cudne widoczki :love:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30792
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt wrz 26, 2008 14:49

Fri pisze:ano! :mrgreen:

to czas porannej tualety,
a przedwieczorna sielanka pobrzemiewa tupotem podchmielonych łosi i kwikiem zarzynanego Gizmaka...

A to ci idylla w stereo i kolorze :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob wrz 27, 2008 11:02

doopadoopadoopa :?
Fridłu ma zlezione placki sierstne za uchem, na wysokości stawu skokowego przedniej łapy, strupka tam, strupka nad okiem i małą bulwkę pod drugim, mój wet dopiero w poniedziałek, mam wrażenie, że Gizmoń zaczepialski działa na niego wrakotwórczo: Frid biega podekscytowany, pokrzykuje, traktuje małego jak małą świnkę rzeźną, zauważyłam, ze mały po sobie ucha kładzie jak zaszczuty kot, chociaż sam wcześniej prowokuje, goopek, goopek... wczoraj chyba miał cos do Gizmaka a na zasadzie "przeniesienia" oberwało sie mnie, pazurami przez twarz, szrama przez czoło i brew (krew mi leciała godzinę), dwie na policzku, dobrze, że oko oszczędził... wyglądam jak Freddy K. :cry: najgorzej, że mi na twarzy zostają blizny niestety, nawet po zadraśnięciu paznokciem... :cry:
chyba jednak mój dom nie jest Gizmakowi pisany... :(

(i zastanawiam, sie czy to właśnie najście Gizmaka nie spowodowało aby pośrednio reakcji stresowej u fridy, co skończyło się pęcherzycą...) :evil:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Sob wrz 27, 2008 11:14

Fri pisze:doopadoopadoopa :?
Fridłu ma zlezione placki sierstne za uchem, na wysokości stawu skokowego przedniej łapy, strupka tam, strupka nad okiem i małą bulwkę pod drugim, mój wet dopiero w poniedziałek, mam wrażenie, że Gizmoń zaczepialski działa na niego wrakotwórczo: Frid biega podekscytowany, pokrzykuje, traktuje małego jak małą świnkę rzeźną, zauważyłam, ze mały po sobie ucha kładzie jak zaszczuty kot, chociaż sam wcześniej prowokuje, goopek, goopek... wczoraj chyba miał cos do Gizmaka a na zasadzie "przeniesienia" oberwało sie mnie, pazurami przez twarz, szrama przez czoło i brew (krew mi leciała godzinę), dwie na policzku, dobrze, że oko oszczędził... wyglądam jak Freddy K. :cry: najgorzej, że mi na twarzy zostają blizny niestety, nawet po zadraśnięciu paznokciem... :cry:
chyba jednak mój dom nie jest Gizmakowi pisany... :(

(i zastanawiam, sie czy to właśnie najście Gizmaka nie spowodowało aby pośrednio reakcji stresowej u fridy, co skończyło się pęcherzycą...) :evil:

Fri, jestes pewna ze to przez Gizmaka? moze za daleko posuniete sa te wnioski? współczuje szramy :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob wrz 27, 2008 12:01

nie wiem czy na pewno, ale się zbiegło, u kotów czynniki stresogenne często przekładają się na fizjologię

a Gizmak jest kotem bezprzerwyzaczepnym i takiego starego agresora jaki Frideł łatwo z równowagi wyprowadzic może...
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Sob wrz 27, 2008 12:10

No tak, ty go przeciez obserwujesz codziennie, wiem ze tak dziala stres u kotow, mialam tak przy dokoceniach, ale tylko czasowo, potem sie unormowalo jakos ale potwierdzam ze zawsze dokocenie moje koty przyplacaly spadkiem odpornosci i co za tym idzie zawsze cos sie przytrafilo :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon wrz 29, 2008 11:42

No i jak tam Fridzielc? lepiej? sierstka nie schodzi? a Tobie się nie obrywa?
swoją drogą - strasznie charakterny ten Fridłak.... on tak po prostu ni z tego ni z owego Cię tak ciacha łapą przez twarz???? :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 29, 2008 11:44

biedny Fridłu :/
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 148 gości