Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 23, 2008 22:30

8O Znowu będę miała zły wynik ekg :roll: A wet ludzki kazał mi iść spać wcześnie, wziąć persena i rano stawić się na kolejne ekg - a tu dooopa :?
Pisałam, że kupiłam wędkę do zabawy z Allanem :?:
No to dzisiaj po bardzo fajnej zabawie z wędką, ja już prawie spałam kiedy Allan się zaplątał w tę wędkę :roll: Tj. w ten sznurek od wędki - i to mocno :?
To był horror :cry: Allan darł mordkę i uciekał z wędką uczepioną do tylnej nóżki, za nim Puszkin również drący mordkę i chcący mnie zaatakować jak tylko zbliżałam sie do Allana z wędką u nogi - no i oczywiście JA drąca mordę na Puszkina, żeby się odczepił i usiłująca uspokoić Allana i go złapać.
A jeszcze w tym wszystkim - Kika włączyła się do chóru drących mordę :evil: Z szafy oczywiście :evil:
Udało sie wszystko pozytywnie załatwić 8) , ja tez jestem pozytywnie załatwiona :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto wrz 23, 2008 22:35

obśmiałam się :smiech3:

Musiał był pościg jak z Toma i Dżerego:D
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 23, 2008 22:51

Oj oj, dlatego ja nie lubię takich zabawek, gdzie jest długi sznurek. Nawet jeśli mam "na stanie", zawsze chowam jeżeli nie bawię się z kotami.

Inna sprawa, że kiedyś Foka tak się zaplątała w sznurki od suszarki, że wisiała jak kukiełka :roll: Cicha kukiełka, bo przyduszona z lekka :roll: Na szczęście inne koty wszczęły alarm.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 24, 2008 22:29

Jak widzę nikt stanem mojego serca się nie przejął :evil: - tylko koty, koty są ważne :wink: Jednak poinformuje, że wszystko jest OK, kolejne, czwarte 8O ekg dobrze wyszło 8)

Wędka była i jest chowana, tylko Allan się zaplątał zanim ją ukryłam :?
Ale tak niezależnie od przygody z wędką, to chyba nie da się uniknąć wszystkich konsekwencji wynikających z pomysłowości kotów :roll:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw wrz 25, 2008 19:59

Nie dość, że nikt "stanem" mojego ekg się nie przejął - to jeszcze na dodatek nikt Puszkina - wielkiego poety nie odwiedza :wink: 8)

Puszkin dzisiaj pojadł baaardzo dużo pieczonego kurczaka, a wcześniej nie chciał 8) Może dzisiaj pojadł tego kuraka, bo widział z jakim apetytem Kika pochłania pieczone mięsko :wink: Nie ma to jak zazdrość 8) Allan przy okazji też się załapał :lol: :lol:
Przed Puszkinem i Allanem kolejne wyzwanie - w piątek po pracy jadę na działkę i zostaję tam do niedzielnego południa :? Zatem znowu panowie zostają sami na włościach :wink: Mam nadzieję, że nic nie będzie się działo - wędka oczywiście schowana jest 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt wrz 26, 2008 12:38

Nie dość, że nikt "stanem" mojego ekg się nie przejął - to jeszcze na dodatek nikt Puszkina - wielkiego poety nie odwiedza

Witaj Olu,
odwiedza, tylko po cichutku, bez "wtrancania" się w rozmowy.
Cały czas kibicuję chłopakom,
a na serducho uważaj, papierochów mniej :evil: absotutnie
na działeczce pooddychaj pełną piersią
i do przodu alleluja !
jak mawia jeden taki, co go nie trawię
pozdrawiam

toffik

 
Posty: 341
Od: Wto lip 24, 2007 13:55
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt wrz 26, 2008 17:18

Witaj Toffiku :D - jak miło Ciebie widzieć :D :D

Z papierochami to gorsza sprawa, ale pełną pierwsią to ja już teraz oddycham działkowym powietrzem :wink:

Allan i Puszkin sami w domu zostali, zobazymy jak dadzą sobie chłopaki radę :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt wrz 26, 2008 17:54

toffik pisze:a na serducho uważaj, papierochów mniej :evil: absotutnie
na działeczce pooddychaj pełną piersią
i do przodu alleluja !



o to to! Obrazek

Głaski dla kotuchów :1luvu:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt wrz 26, 2008 19:05

Puszkin i Allan głaski dostaną dopiero w niedzielę, jak wrócę do domu - tzn. Allan dostanie, bo Puszkin nie jest kotem do głasakania, to jest kot do uciekania :roll:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt wrz 26, 2008 23:28

Wreszcie chwila czasu wolnego i mogę panów odwiedzić.
A z serduchem proszę uważać, paierosy rzucić i na forum nie straszyć bo JA na zawał zejdę nim pomyślne wieści doczytam :roll:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon wrz 29, 2008 21:34

Jak ja mogę mieć żal, że nikt od soboty Puszkina nie odwiedzał - skoro sama tego nie robiłam :oops: , tylko że ja poetę w domu mam 8)

Panowie przez weckend doskonale dali sobie radę - wszystko wyjedzone i wypite (Puszkin straaasznie dużo pije 8) ), a żwirek za dywan robił w okolicach każdej kuwety - sztuk 5 8)

Allan oczywiście zrobił się bardziej wycofany, ale we wzroku Puszkina chyba zobaczyłam radość, jak mnie zobaczył :wink: Tak jakoś nieśpiesznie uciekał 8)

Tak sobie pomyślałam, że wetkę do domu zaproszę żeby Puszkina obejrzała. Niby ze świerzbem się pożegnaliśmy - każdy z leczonych kotów świerzba wstrętnego ma mocno podleczonego, a Puszkina zachowanie nie wskazywało na infekcję, ale tylne łapki Puszkina mi sie nie podobają :?
Ja tak po przeżyciach z Panem Kotem trochę przewrażliwiona jestem :roll: Z wetką już gadałam, tylko musimy doszczegółowić umówienie :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto wrz 30, 2008 7:37

Jak ja mogę mieć żal, że nikt od soboty Puszkina nie odwiedzał - skoro sama tego nie robiłam :oops: , tylko że ja poetę w domu mam 8)

zaglądam, ale nie ma pańci w domu i zamknięte :P

tylne łapki Puszkina mi sie nie podobają :?

co masz na myśli ? troszkę plączą się?, zamiata nimi ?!

mam nadzieję, że tak na zapas niepokoisz się i to wszystko

toffik

 
Posty: 341
Od: Wto lip 24, 2007 13:55
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro paź 01, 2008 21:42

toffik pisze: co masz na myśli ? troszkę plączą się?, zamiata nimi ?!

mam nadzieję, że tak na zapas niepokoisz się i to wszystko


Toffiku - Puszkin nie ma takich objawów jak Pan Kot na początku choroby, z plątaniem tylnych nóżek. Ma - dla mnie niepokojąco - rozciapierzone paluchy tylnych łap i chodzi na bardzo ugiętych tylnych łapach. Może przesadzam z tymi obawami, ale jutro z wetką bedę dogadywała szczegóły wizytacji domowej.

Niezależnie od moich obaw - u poety wszystko OK :wink: Puszkinek - je, pije, kuwetkuje i standardowo ucieka 8) A i jeszcze od czasu do czasu przywali Allanowi, jak ten zbyt mocno bawi się ogonem poety 8)

Planuję - w najbliższej, ale nie do końca określonej przyszłości (z racji totalnego umęczenia pracą :? ) porobić ogłoszenia kocurrom :roll: Tylko weny mi brak :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 02, 2008 21:16

Ponieważ brak mi siły, brak mi woli działania, bo mam doła totalnego - wczoraj wieczorem zaprzestałam dzielenia kotów :oops: Wszystkie drzwi w mieszkaniu zostały otwarte - I BYŁA CISZA 8O Dzisiaj eksperyment powtórzyłam 8) Jakieś minimalistyczne miauki do mnie dochodzą, ale nadal CISZĘ mam 8) Nie ingeruję, nie zaglądam - niech se koty robią to co chcą :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 02, 2008 21:17

za nie manie doła
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 506 gości