Lena - wywalczyła sobie życie :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob wrz 20, 2008 0:23

Zrozumiałam aluzję....
obiecuje wstawić nowe zdjęcia w ciągu weekendu :oops:
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 22, 2008 22:41

Do naszej gromadki dołączył dzis maleńki maleńtasek.
To jeden z kociaków, które ostatnio zostały znalezione.
a dwa tygodniez haczkiem i est prześliczny i taki rozkosznie nieporadny.
Maluszek prawie cały czas śpi,albo kwili.
Trzeba go będzie odkarmić butelką, więc trzymajcie kciuki :)

PS.Jak na razie Maleńtas nie chciał za bardzo eść, troche pociamkał, a własciwie, to zlizywał to mleczko, ktore mu wyciskałam w okolicy mordki...
Nie iwem czy ja coś źle robię, czy byl taki najedzony...

Teraz czeka nas pierwsza wspólna noc. Mały śpi w koszu zostawionym przez Fione.Kosz jest zabespieczony ze wszystkich stron przed upadkiem, a w środek włożyłam mu cieply termoforek owinięty w kocyk....
Ech, nie iwem jak ja dzisiaj usnę....
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 22, 2008 23:18

On był najedzony, więc to nie jest kwestia braku apetytu ;) Pani prezes podkarmiała go całe popołudnie.
To jeden z pięciu kociaków, które pewna pani przyniosła do uśpienia. Wet się nie zgodził, bo maluchy miały już otwarte oczy. Miot został rozdzielony między trzy mamki, ale akurat ta, która nim się zajmowała - zachorowała. On zapewne by sobie poradził, ale kosztem jej dzieci, od których jest większy i silniejszy.

Prosimy o zdjęcia :) Przypominam też o tekście do ogłoszeń Indiane.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto wrz 23, 2008 12:39

Mamy za soba w sumie spokojną noc.
Maluszek kwilił tylko triche przy zasypianiu ale potem już był cichutko, az do 6.50 :?miałam nadzieje, że troche dłużej pośpi...
Zrobiłam mu jedzonko, ale wypił tylko jakieś 10ml mleczka, kurcze nie wiem czy to dobrze czy malo, ale nie chciał więcej, mimo, że mu podstawiałam i wyciskałam kropelki w okolicach pysia....
Do tej pory nie zrobił też kupki, mimo masowania brzusia....może ja t źle robie? :(
Nie sądzilam, że ten szkrab, będzie mnie az tak stresował....

Zdjęcia postaram się wstawić wieczorem, wtedy tez wy sle Ci na PW tekst dla Indiane
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 23:53

Obiecane zdjęcia :)

Najpierw Indiane w koszyku

Obrazek

i odpoczywający po porannych harcach

Obrazek

Tu razem z Mamusią śpia sobie jak grzeczne kociaki.....

Obrazek

A tu już się obudziły i zaczynają wspinaczke po meblach :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 24, 2008 0:01

A teraz maleńtasek :)

Pod opieką mojej Koty

Obrazek

I sam, śpiący rozkosznie

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 24, 2008 6:54

Sliczne koty :)

A jak ten mały je?
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro wrz 24, 2008 8:18

My mamy takiego maleńtaska - choć raczej troszkę starszego - trochę nam zajęło nauczenie się odkupkiwania - jak mały chce kupkę to sam się wykłada brzuchem do góry - wtedy my mokrą watką masujemy mu całą pupcię aż zaczniemy słyszeć znaczące hyyyyyyyy, ghyyyy i obserwować wysiłek objawiający się drżeniem kończyn dolnych - wtedy mimo części kupki na wieszchu trzeba dalej masować aż skończy..
Co do ilości jedzenia to raczej je dobrze - nasza waży już ponad 300g i wtrynia ok 20ml, ale normą jest 15, więc jeśli on jest od niej mniejszy to może spokojnie zjadać 10ml.
Żeby pobudzić odruch ssania smoczek trzeba "podetknąć" pod podniebienie -nie ustawiać w dół gardła - jeśli mały obejmie dół smoczka jęzorkiem powinien zacząć ssać :) My nie możemy nauczyć lizania niestety, tak się pannie spodobała butelka i cała uwaga jej poświecona :)

Aha i od naszego weta wiemy że masaż nie może być delikatny tylko stanowczy - nasze delikatesowanie objawiło się lewatywą bo mała się mało nie zatruła własnymi odchodami - nie mogła zrobić 2 dni kupy :( Jak Ci dzidek zacznie podśmierdywać mocznikiem - do weta na gruntowne odsikanie i odkupkanie!!
Bubu ['], Kajtek ['], Sylwester ['], Toffie ['], Mohito ['], Kawior ['] MałyBury [']
Rambo ['], Rambo II ['], Sara ['], Max ['], Yogurt [']

To prawie 4 dekady bezwarunkowej miłości.

Janosia

 
Posty: 631
Od: Czw maja 08, 2008 23:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2008 10:49

Jak dzisiaj u was toczy się życie ??
Mam nadzieję, że maleńtas zrobił coś małego smierdzącego :wink:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro wrz 24, 2008 13:14

No to po kolei.
Zaczne od dobrych wiadomości. Karmienie kruszynki idzie nam coraz lepiej, dzisiaj wszamał juz 20ml 8O podzielone na trzy posiłki. Maluszek już chyba załapał ,że butelka powoduje pełny brzuszek, bo ju ż się nie wyrywa i nie trzeba go mocno trzymac, wystarczy, żeby pilnować pozycji buteleczki w pyszczku ( wstyd sie przyznać, ale to mój TZ pokazal mi jak to najlepiej robic, nie wiem skad on ma takie doswiadczenia....)
Mały waży 350g i mam wrazenie , że urusł troszke przez te dwa dni.... :roll:
Wczoraj Ryjek (bo tak ma teraz na imie)zrobil potezne siusiu dwa razy(rano i wieczorem, jak przystalo na kulturalnego kota ;) ), co prawda na koldre, ale niech mu tam bedzie :D
Tyle dobrego, teraz te gorsze wiadomosci. Nadal nie ma kupki, mimo, ze amsujemy brzuszek po kazdym jedzonku :( Nie jestem w stanie stwierdzic czy podsmierduje, bo mam taki katar, ze nie czuje niczego :/
No i Mały bardzo placze, jak mu ugniatamy brzuszek- nie wiem czemu....
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 24, 2008 18:34

Janosia dziękuje za radę!!
Obserwowałam maluszka po jedzonku i jak się wywrócił na plecy, to zaczęłam masować brzusio i było sioooooo..... :D
Kupki też troszeczkę :D , ale takiej ciemnopomarańczowej i dość luźnej :? Nie wiem czy taka powinna być u takiego szkraba?
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 25, 2008 15:03

Mamy problem....malutki dostał dziś strasznej biegunki, pojechaliśmy do weta i jest podejrzenie, ze maly mogl przywlec jakas chorobe, nawet panleuko.... mam go odizolowac, a to u mnie ciezko wykonale(nie mam drzwi w mieszkaniu). Na razie maly bedzie siedzial klatce, ale dobrze by bylo, jakby jutro dalo rade go zabrac do domku bezkociastego....ech.... :(

Biegunke ma też Indiane i nie wiadomo co to, a on jest nie szczepiony..... :roll:
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 25, 2008 19:15

No i przyszla ciotka Fiona i zabrala maluszka do nowego niezakoconego DT....
Niby dobrze, bo inne kociaki nie beda narazone na wirusa, lae jakos tak pusto bez krzykacza....
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 25, 2008 19:23

Wydaje mi się, ze nie ma co panikować.
Kot dobrze się czyje, wariuje, ma apetyt.
Na wszelki wypadek odizolowaliśmy go ale myslę, ze to tylko zapobiegawszo.
Po drodze i już na miejscu w nowym dt wymasowałm mu brzuchl więc najpierw poleciała fontanna sioo...i to eysoko w górę, a potem qupol...eh niestety znalazłam go na sobie dopiero po powrocie do domu 8)
Qupol rzadki ale według mnie jest do przyjęcia...
Jutro bedziemy z małym u weta i zobaczymy co to bedzie.
Wydaje mi się, ze kociaki sztucznie karmione mogą nie mieć idealnej kupki...na razie obserwujemy i zobaczymy co to bedzie :)
Mi_mi nic się nie martw bo jak maluch bedzie samodzielny i okaże się, ze jest zdrowy to z chęcią dostarczymy go znów do dobrej cioteczki :)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw wrz 25, 2008 23:09

Co do kupek, to może weźcie próbke do weta, nie zaszkodzi, żeby sprawdzić czy wszystko w pożądku, pasozyty i to o czym rozmawiałyśmy u mnie.
A co do ponownego podrzucenia go do mnie..... Bardzo chętnie...... będę go odwiedzać u kogoś, bo jest rozkoszny, ale u siebie wole mieć dorosłe koty na DT :twisted: Są bardziej wychowane, np rozumieją (zazwyczaj) chęc snu dużych o 2 w nocy itp :wink:

To tyle co do maluszka, a jeśli chodzi o te co są u mnie , to moja własna Grunia wymiotowała,a w kuwecie pojawiło się więcej "wolnych"kupek.... :? Kurcze nie wiem co to za wirus, ale jutro zabieram wszystkie kociaste do weta.....
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości